| SIATKARKI | Fantastyczna victoria siatkarek! Wyszarpały wygraną i trzecie miejsce!

SIATKARKI

Fantastyczna victoria siatkarek! Wyszarpały wygraną i trzecie miejsce!

Siatkarki Lubczy musiały wygrać ostatni mecz sezonu z faworyzowanym zespołem San Pajdy Jarosław, aby przeskoczyć tą ekipę w tabeli i zająć trzecie miejsce. Początek spotkania nie przebiegał jednak po myśli naszych siatkarek, które zdecydowanie przegrały dwie pierwsze partie. Zwycięstwo na terenie silnego rywala wydawało się już praktycznie niemożliwe, ale nasz zespół zerwał się do walki, zaczął grać ofiarnie w  obronie, co pozwoliło odwrócić losy rywalizacji […]

Siatkarki Lubczy musiały wygrać ostatni mecz sezonu z faworyzowanym zespołem San Pajdy Jarosław, aby przeskoczyć tą ekipę w tabeli i zająć trzecie miejsce. Początek spotkania nie przebiegał jednak po myśli naszych siatkarek, które zdecydowanie przegrały dwie pierwsze partie. Zwycięstwo na terenie silnego rywala wydawało się już praktycznie niemożliwe, ale nasz zespół zerwał się do walki, zaczął grać ofiarnie w  obronie, co pozwoliło odwrócić losy rywalizacji i zwyciężyć 3:2. Dzięki temu zwycięstwu nasz zespół sensacyjnie na ostatniej prostej wyszarpał trzecie miejsce w tabeli. Można powiedzieć, że tradycji stało się za dość, bo drużyna Alicji Nerc to miejsce zajęła we wszystkich dotychczasowych 4 sezonach swojej przygody z III Ligą Kobiet! Warto wspomnieć, że chyba w najbardziej odpowiednim momencie do gry po sześciu miesiącach przerwy spowodowanych ciężką kontuzją z I kolejki powróciła Natalia Warzocha. To właśnie ona została cichą bohaterką, bo wykonała ogromną pracę w przyjęciu i obronie, a w dodatku kończyła ze spokojem najważniejsze piłki.  Świetne zawody rozegrały Urszula Dziadosz i Magdalena Koc, które zdobywały kolejno 21 i 19 oczek!

 

 

Pierwsze piłki tego spotkania były bardzo wyrównane, obie ekipy ryzykowały serwisem i kilkakrotnie zdobywały punkty w tym elemencie.  Jako pierwszy zdołał odskoczyć zespół z Jarosławia, który dzięki dobrym zagrywkom prowadził 9:5.  Gdy w polu serwisowym pozostawała Aleksandra Soja, Lubczy udało się zdobyć punkt kontaktowy, ale gospodynie szybko odbudowały przewagę. Nasza ekipa ponownie zniwelowała straty i wynik przez krótki czas oscylował w okolicach remisu. Seria punktowych zagrywek Magdaleny Koc dość nieoczekiwanie dała przyjezdnym prowadzenie 18:16. Jarosławianki szybko wykorzystały kontry i po chwili było 21:18 dla nich. Kolejną w tym meczu serię skutecznych zagrywek zaprezentowała jeszcze J. Maternia i San Pajda wygrała do 21.

 

Nienajlepiej nasz zespół rozpoczął także drugą partię. Siatkarki z Racławówki miały poważne problemy z przyjęciem, co utrudniało konstruowanie składnych akcji, dzięki temu San Pajda odskoczyła na 6:2. Zespół z Jarosławia grał bardzo pewnie w ataku i utrzymywał cztery/ pięć oczek przewagi. Kolejne błędy po naszej stronie sprawiły, że gospodynie po chwili miały już siedem oczek przewagi. Lubczy udało się częściowo zniwelować straty, gdy serią punktowych serwisów popisała się M. Koc i na tablicy widniał wynik 16:18. Siatkarki z Racławówki nie były jednak w stanie utrzymać dobrej gry i doścignąć rywala, który ponownie zwyciężył 25:21.

 

Lubcza przegrywała na boisku faworyta 0:2 i była w bardzo trudnej sytuacji. Wydawało się, że ograny zespół z Jarosławia nie może wypuścić tej szansy z rąk. Kolejną partię ekipa z Racławówki zaczęła bardzo zmotywowana i objęła prowadzenie 3:0. Po chwili rywalki zdobyły punkt kontaktowy, ale dzięki skutecznym atakom Natalii Warzochy, przyjezdne utrzymywały inicjatywę. Po udanych atakach Urszuli Dziadosz, Lubczy udało się powiększyć przewagę i było 14:10. Trener Piotr Pajda poprosił o przerwę, a po niej jego podopieczne wzięły się do odrabiania strat i zdobyły punkt kontaktowy.  Jarosławianki zaczęły jednak mylić się w ataku i po chwili było 19:15 dla Lubczy. Naszym siatkarkom udało się odłożyć także blok i oba zespoły dzieliło już pięć oczek. Ta przewaga wystarczyła, aby zwyciężyć 25:20.

 

Podbudowana wygraną ekipa z Racławówki świetnie weszła także w kolejnego seta i po dobrych akcjach w bloku oraz ataku w wykonaniu Magdy Koc było 5:1. Trzy punktowe serwisy dołożyła jeszcze Joanna Piech i przewaga przyjezdnych wynosiła już siedem oczek. Po chwili z zagrywki trafiła także Urszula Dziadosz i ku zdziwieniu miejscowych kibiców oraz trenera gospodyń, było 11:3 dla Lubczy. Nasz zespół w tym fragmencie grał kapitalnie, siatkarkom z Racławówki wychodziło dosłownie wszystko. Podstawę stanowiła znakomita, ofiarna gra w obronie.  Prym w tym elemencie wiodła Natalia Warzocha, która wraz z koleżankami nie wpuszczała prawie żadnej piłki „na czysto” w parkiet. To pozwoliło odskoczyć na 19:7 i wydawało się, że nasz zespół spokojnie dowiezie wygraną. Tak się jednak nie stało, po chwili Jarosławianki zaczęły dobrze pracować blokiem i zagrywką, dzięki czemu przegrywały już  tylko 15:21. Nasz zespół zaczął popełniać wiele prostych błędów, ale ostatecznie dowiózł prowadzenie do końca.

 

O trzecim miejscu na koniec sezonu w tabeli III Ligi decydował zatem tie-break. Lubcza znów miała bardzo udany początek i prowadziła 4:1. Trener Pajda poprosił o czas, podczas którego udzielił swoim podopiecznym ostrej reprymendy. To jednak nie pomogło, Natalia Warzocha nadal odrzucała przeciwniczki od siatki i po chwili ekipa z Racławówki prowadziła już pięcioma punktami! San Pajda zerwała się jeszcze do walki i zmniejszyła straty do dwóch oczek, ale na zmianę stron Lubcza schodziła prowadząc 8:4. Naszej ekipie sprzyjało szczęście i gdy skuteczną kiwką popisała się Anna Wiktor, było już 13:8 dla gości. Siatkarki z Racławówki znów nie zdołały jednak spokojnie dokończył dzieła „zniszczenia”.  Odrzucające serwisy Zuzanny Rusak sprawiły, że zrobił się remis po 13. Na nasze szczęście kolejna zagrywka zawodniczki z Jarosławia wylądowała poza linią końcową boiska, a następną, długą akcję kapitalnym, technicznym atakiem wykończyła Natalia Warzocha i Lubcza cieszyła się ze zwycięstwa oraz zajęcia trzeciego miejsca.

 

 

To znakomite wieści, bo bardzo długo wydawało się, że w tym sezonie Lubcza nie ma szans przeskoczyć „wielkiej trójki” czyli zespołów z Rzeszowa, Mielca i Jarosławia. Niemożliwe stało się jednak możliwe, a dzięki fantastycznej postawie w rundzie rewanżowej, zespół Alicji Nerc na ostatniej prostej wyszarpał upragnione trzecie miejsce, które zajął po raz czwarty z rzędu.  Szczególnie druga runda była bardzo udana dla naszego zespołu. Nieznaczna porażka z AZSem i przegrana w Mielcu, to jedyne nieudane mecze. W pozostałych siedmiu siatkarki z Racławówki prezentowały się bardzo okazale, zwyciężając przeważnie w trzech setach.  Było to kluczowe, gdyż ekipę San Pajdy udało nam się wyprzedzić dzięki lepszemu stosunkowi setów!  To trzecie miejsce bardzo cieszy, bo na więcej chyba naszej ekipy stać nie było, a AZS i Szóstka Mielec zbudowały zbyt silne ekipy. Dla tego serdecznie dziękujemy za bardzo udany sezon i za ostatni mecz, którego losy udało się odwrócić w niesamowity sposób!

 

SAN PAJDA Jarosław – LUBCZA Racławówka 3:2 (25-21, 25-21, 20-25, 20-25, 13-15)

 

SAN PAJDA: Brzezińska, Słowik, Rusak, Chmielewska, Maternia, Ochab, Kłuś (libero I) oraz Rój, Dynarowicz, Chmielarczyk (c), Trojnar (libero II)

LUBCZA: Ćwięka (c), Wiktor (3), Soja (1), Dziadosz (21), Piech (14), Koc (19), Dorosz (libero I) oraz Kluz (5), Warzocha (13), Zagórska (libero II)

 

sędziowali:  Tomasz Napieralski  i Grzegorz Babiarz (obaj Rakszawa)

widzów: 20

podobne wpisy