| Aktualności - Strona Główna | SIATKARZE | III LM: Wielkie widowisko w meczu na szczycie. Lubcza wygrała z MOSiRem po tie-breaku!

Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE

III LM: Wielkie widowisko w meczu na szczycie. Lubcza wygrała z MOSiRem po tie-breaku!

Uff.. cóż to był za mecz! Nie bezpodstawnie można napisać, że jeden z najlepszych w 8 letniej historii istnienia naszej siatkarskiej męskiej drużyny. Ekipy Lubczy oraz MOSiRu nie zawiodły przedmeczowych oczekiwań. Stworzyły wyborne widowisko, w którym nie brakowało niczego. Przede wszystkim były olbrzymie emocje, którym towarzyszył wysoki poziom sportowy. Zawodnicy zaprezentowali wiele efektownych ataków, potężnych serwisów, czy spektakularnych bloków. Ostatecznie to ekipa z Racławówki wygrała po tie-breaku i mogła cieszyć się z trzeciego […]

Uff.. cóż to był za mecz! Nie bezpodstawnie można napisać, że jeden z najlepszych w 8 letniej historii istnienia naszej siatkarskiej męskiej drużyny. Ekipy Lubczy oraz MOSiRu nie zawiodły przedmeczowych oczekiwań. Stworzyły wyborne widowisko, w którym nie brakowało niczego. Przede wszystkim były olbrzymie emocje, którym towarzyszył wysoki poziom sportowy. Zawodnicy zaprezentowali wiele efektownych ataków, potężnych serwisów, czy spektakularnych bloków. Ostatecznie to ekipa z Racławówki wygrała po tie-breaku i mogła cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. Pojedynek trwał 2 godziny i 15 minut!

 

Początek tego spotkania był jeszcze trochę nerwowy i siatkarzom obu ekip przytrafiło się kilka pomyłek, ale było też sporo efektownych zagrań, co zwiastowało dobre widowisko. Skuteczne zbicia Jakuba Procanina sprawiły, że MOSiR odskoczył na 12:9. Przy serwisach Staszka Kuśnierza Lubcza odrobiła całość strat i na tablicy widniał wynik po 14. Odrzuceni od siatki przeciwnicy pomylili się w ataku i miejscowa ekipa objęła dwupunktowe prowadzenie. Zespoły toczyły twardy bój, każdy z graczy podejmował spore ryzyko. Doszło do końcówki granej na przewagi. Najpierw skromne prowadzenie utrzymywał w niej  zespół gości, ale później asa serwisowego posłał Patryk Masłowski i przy stanie 25:24 Lubcza miała pierwszego setbola. Walka trwała jednak w najlepsze, bo w ekipie przyjezdnych ręka nie zadrżała ani Książkiewiczowi ani Zielińskiemu . Siatkarze z Racławówki byli bliscy zakończenia seta przy stanie 32:31, kiedy to kapitalnie podbijali ataki przeciwników, ale ostatecznie przegrali tą wymianę. Po chwili efektowny blok ustawił Piotr Zieliński i to MOSiR miał piłkę setową, a w kolejnej akcji, dopiął swego wygrywając 35:33.

 

Druga partia rozpoczęła się od dwóch asów serwisowych Macieja Śwista, po których gospodarze objęli prowadzenie 4:2. Blokiem popracowali najpierw Patryk Masłowski, a potem Dawid Woźniak i zrobiło się 9:4 dla miejscowych. Dobrymi akcjami zaimponował doświadczony środkowy MOSiRu Robert Książkiewicz i straty jego zespołu zmniejszyły się o połowę. Miejscowi wygrali bardzo długą wymianę i prowadzili 17:14. Takich akcji było w tym fragmencie bardzo dużo i mecz z pewnością mógł się podobać. Po skutecznym bloku Śwista, zespół z Racławówki objął prowadzenie 22:18, ale zagrywką odpowiedział Procanin i jasielska ekipa zdobyła punkt kontaktowy. Mateusz Hołobut zdołał jednak wyprowadzić Lubczę z trudnego ustawienia, a po chwili Maciek Świst posłał asa i gospodarze mieli setbola. Z krótkiej skutecznie zaatakował Kasprzyk i podopieczni Marka Samolewicza zwyciężyli do 22.

 

Siatkarze z Racławówki dobrze spisywali się także na początku trzeciej odsłony. Przy zagrywkach Marcina Ziarnika odskoczyli na 4:1. Po chwili punkt, po skutecznej obronie zdobył libero miejscowych Tomasz Włodyga, zupełnie zaskakując rywali. Zespół z Jasła poderwał się do walki i przejął inicjatywę, a to za sprawą skutecznych akcji Procanina oraz Książkiewicza, którzy byli niezwykle efektowni w swoich atakach, często zbijając ponad blokiem. Serwisem odpowiedział Hołobut i zaczęła się długa seria punktów zdobywanych przez miejscowych, aż do stanu 17:11. Podopieczni Marka Samolewicza złapali wiatr w żagle i  w końcówce zagrali bardzo pewnie. W ataku nie mylił się Dawid Woźniak, a gdy asa serwisowego posłał Patryk Masłowski, było już 23:13 dla gospodarzy, a ostatecznie zwyciężyli oni do 16.

 

Miejscowi gracze znów lepiej zainaugurowali seta i prowadzili 5:2. Błyskawiczną odpowiedź przeprowadzili siatkarze MOSiRu, a świetny fragment rozgrywał Kacper Waśko, który nie tylko pewnie zbijał, ale też bardzo mocno zagrywał. To on doprowadził do remisu po 7, a później dał swojemu zespołowi trzy oczka przewagi. Marcin Ziarnik popracował blokiem i Lubcza przegrywała już tylko 11:12. Zespoły przez długi okres grały punkt za punkt. To był niezwykle twardy bój, z bardzo efektownymi zagraniami. Ewentualne błędy wynikały raczej z dobrej postawy rywala, aniżeli z własnej słabości. Nie do zatrzymania był Waśko i inicjatywa pozostawała po stronie drużyny z Jasła. Trener gości Bartosz Kilar w końcówce poprzedniej partii dał odpocząć kilku swoim liderom i dzięki tej przerwie złapali oni drugi oddech. Skutecznie do gry wprowadził się Bieszczad i było 23:19. Wygraną do 21 przypieczętował Książkiewicz.

 

Wybiła druga godzina gry, a przed zawodnikami do rozegrania pozostawał jeszcze tie-break, który miał rozstrzygnąć o losach rywalizacji. As Macieja Śwista dał zespołowi z Racławówki prowadzenie 4:2, ale tym samym elementem odpowiedział Paweł Bieszczad i było po 6. Efektowny blok Marcina Ziarnika sprawił, że na zmianie stron Lubcza prowadziła 8:6. Doświadczony środkowy gospodarzy raz jeszcze zatrzymał rywali i różnica dzieląca obie ekipy wzrosła do trzech oczek. Gdy Patryk Masłowski broniąc potężny cios rywala przebił piłkę na drugą stronę i zaskoczył przeciwników, było już 13:9 dla gospodarzy. Jaślanie popracowali blokiem i zdobyli punkt kontaktowy. W ważnym momencie atak spokojnie wykończył Hołobut, aż w końcu gracz gości popsuł serwis i to spotkanie zakończyło się zwycięstwem miejscowych 15:13 w piątym secie!

 

Czapki z głów dla obu ekip, za stworzenie pasjonującego pojedynku! Brawa za piękną, twardą walkę należą się jednym i drugim. Ważne, że rywalizacja toczyła się na argumenty sportowe, nie było wielu dyskusji, a spotkanie bardzo dobrze prowadził doświadczony, ekstraklasowy arbiter Mariusz Gadzina. Gorące podziękowania kierujemy do naszych kibiców, którzy dziś bardzo licznie stawili się w hali i stworzyli naprawdę gorącą atmosferę, a końcowe akcje oglądali na stojąco. W tym miejscu warto też podziękować firmom i instytucjom wspierającym, bowiem ich przedstawiciele byli obecni na trybunach i dopingowali siatkarzy. Mowa tu oczywiście o Gminie Boguchwała- obecny dziś Burmistrz Pan Wiesław Dronka, firma MARK BUD i obecny dziś Prezes Pan Marek Chromik oraz firma KESCAR i obecny dziś Prezes Pan Damian Kieś- niezawodny szef naszego klubu kibica! Po trzech kolejkach Lubcza pozostaje zespołem niepokonanym. Najbliższy mecz we własnej hali 27 października z AKSem V LO Rzeszów. Wcześniej, bo w piątek 19 października w Kielanówce mecz IV Ligi pomiędzy Lubczą II, a Prosportem Czudec. Początek o 19:30.  Serdecznie zapraszamy na kolejne pojedynki!! Jak widać- warto!

 

LUBCZA Racławówka – MOSiR Jasło 3:2 (33-35, 25-21, 25-16, 21-25, 15-13)

 

LUBCZA: Masłowski (c, 5- punkty), Woźniak (15), Świst (21), Kuśnierz (11), Ziarnik (13), Hołobut (21), Włodyga (libero, 1) oraz Kasprzyk (1), Fedko, trener: Marek Samolewicz  

MOSiR: Procanin, Soboń, Gorczyca, Książkiewicz (c), Waśko, Błażejowski, Ochoński (libero I) oraz Bieszczad, Praszek, Zieliński, Piróg, Szydło (libero II), trener Bartosz Kilar 

 

sędziowali: Mariusz Gadzina i Mateusz Górnicki (obaj Strzyżów)

widzów: 180

 

Wkrótce więcej zdjęć 

podobne wpisy