| SIATKARKI | Przełamały fatum tie-breaków.

SIATKARKI

Przełamały fatum tie-breaków.

Udało się. Lider III ligi- UKS I LO Łańcut został pokonany w Kielanówce. Nasze siatkarki do zwycięstwa potrzebowały tie breaka. W nim prowadziły już 14 do 8, ale wtedy stała się rzecz niewiarygodna. Przyjezdne zdobyły siedem punktów  rzędu i to one miały piłkę meczową. Lubcza się obroniła i wyszarpała wygraną. Dzięki temu drużynie SST udało się przełamać fatum przegranych na własnym terenie tie-breaków, które to przytrafiły […]

Udało się. Lider III ligi- UKS I LO Łańcut został pokonany w Kielanówce. Nasze siatkarki do zwycięstwa potrzebowały tie breaka. W nim prowadziły już 14 do 8, ale wtedy stała się rzecz niewiarygodna. Przyjezdne zdobyły siedem punktów  rzędu i to one miały piłkę meczową. Lubcza się obroniła i wyszarpała wygraną. Dzięki temu drużynie SST udało się przełamać fatum przegranych na własnym terenie tie-breaków, które to przytrafiły się w pojedynkach z Rzeszowem i Przemyślem. Nasz zespół nie odpuścił zatem walki o dwa premiowane grą w play-offach miejsca.

 

Spotkanie rozpoczęło się dla miejscowych kapitalnie. Trzy asy serwisowe sprawiły, że Lubcza prowadziła 5:1. Przyjezdnym szybko udało się odrobić straty i było po 6. Nasz zespół poprawił grę w obronie, kilka piłek podbiła libero Katarzyna Sabik i po skutecznych kontach odbudował pięciopunktową przewagę. Racławówka grała dobrze zagrywką i skutecznie w ataku. Bardzo rzadko myliły się obie lewoskrzydłowe- Natalia Warzocha i Urszula Dziadosz, których ataki był bardzo efektowne. Kibice oglądali świetne widowisko. Lubcza grała rewelacyjnie i bez problemów wygrała tę partię do 18.

 

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej walki z obu stron. Zespół z Łańcuta uruchomił blok i dzięki temu prowadził 8:6. Dobre relacje na linii blok-obrona pozwalały przyjezdnym na wyprowadzanie licznych kontr. Pozwoliło to UKSowi odjechać na 13:8. Ekipa z Racławówki szybko poprawiła swoją grę. Po dwóch z rzędu asach U. Dziadosz zrobiło się po 13, a kolejny błąd rywalek wyprowadził Lubczę na prowadzenie. Nasza przyjmująca dorzuciła kolejne dwie punktowe zagrywki i gospodynie miały trzy oczka przewagi. Później kibice oglądali dłuższy okres gry punkt za punkt. Zespół Alicji Nerc prowadził 21:18. Wtedy zaczęły się problemy z przyjęciem i łańcucianki doskoczyły na 21:21. Nie pomógł czas dla naszej ekipy, a rozpędzone przyjezdne odskoczyły na 24:21. Udało nam się obronić dwie piłki setowe, ale w decydującej akcji prosty błąd w dograniu dał UKSowi zwycięstwo do 23.

 

Gospodynie fatalnie rozpoczęły trzecią odsłonę. Ekipa Bogdana Dudka odskoczyła na 6:0. Lubcza szybko się przebudziła i zmniejszyła straty do trzech oczek, a szczególnie dobry fragment rozegrała powracająca do zespołu Agnieszka Piotrowicz. Po kolejnym dobrym okresie w grze miejscowych zrobiło się 10:11. Po długich, pasjonujących wymianach ekipa z Racławówki w końcu wyszła na prowadzenie 15 do 14. Zaraz później ponownie mieliśmy remis po 18, ale na krótko. Drużyna SST ucieka na 22:18. Tej przewagi nasze siatkarki już nie straciły i po bardzo dobrej grze wygrały do 19.

 

Grająca na fali Lubcza na inaugurację czwartej odsłony wyszła na prowadzenie 4:1, po dobrych serwisach Marity Śląskiej. Przyjezdne szybko doszły do stanu 6:6. Łańcut grał świetnie w obronie, za to nasz team zaczął popełniać coraz więcej błędów i zrobiło się 8:11. Sytuacja mocno wymknęła się Lubczy spod kontroli, gdyż strata wrosła do sześciu oczek. Ilekroć udawało się zniwelować część strat, tylekroć przyjezdne odskakiwały ponownie. Pewnie grający zespół B. Dudka wygrał do 19.

 

Decydujący, piaty set rozpoczął się dla Lubczy wyśmienicie. Dobrze zagrywała Urszula Dziadosz, a jej zespół objął prowadzenie 6:1. Na zmianę stron ekipa z Racławówki zeszła prowadząc 8:2. Rywalki był kompletnie rozbite, popełniały masę prostych błędów. Ich grę w ataku próbowała utrzymywać Małgorzata Ruszel, ale gospodynie miały piłkę meczową przy stanie 14:8. Wydawało się, że jest po meczu, a niesiona dopingiem kibiców Lubcza szybko postawi kropkę nad „i”. Wtedy jednak stałą się rzecz niezwykła. S. Wierzbińska posyłała trudne zagrywki, a nasze siatkarki zaczęły się mylić. Presja przygniotła nasze siatkarki, które za nic w świecie nie mogły przypieczętować wygranej. Z każdą piłką napięcie rosło. UKS nie tylko dogonił Lubcze, ale też wyszedł na prowadzenie 15:14!! Drużyna Alicji Nerc obroniła piłkę meczową, a po następnej akcji wyszła na 16:15. Seta udało się zakończyć szczęśliwym blokiem.

 

Lubcza w dramatycznych okolicznościach wyszarpała  wygraną za dwa punkty. Przed nami dwa decydujące mecze- z Olimpem Czudec i MOSiRem Jasło. Do odrobienia dwa punkty i tera wszystko w rękach naszych siatkarek. Mimo tej fatalnej końcówki tie-breaka dziś było całkiem dobrze i taka gra pozwala wierzyć, że szansa na awans jest realna.

 

LUBCZA Racławówka – UKS I LO Łańcut 2-3 (25-18, 23-25, 25-19, 19-25, 17-15)

 

LUBCZA: Warzocha (21– punkty), Dziadosz (28), Piotrowicz (9), Nerc (11), Piech (9), Śląska (c, 6), Sabik (libero)

UKS I LO: Wierzbińska, Bar (c), Ruszel, Chmielarczyk, Lizak, Kochmańska, Nykiel (libero) oraz Cisek, Kalinowska (libero II)

 

sędziowali: Tomasz Kielar i Serkan Eroglu (obaj Rzeszów)

widzów: 50

 

 

podobne wpisy