Niemałą niespodziankę sprawiły siatkarki Lubczy, urywając punkt liderowi z Jasła. Początek piątkowego pojedynku ułożył się fatalnie dla drużyny z Racławówki, która przegrała do 9. Później było już zdecydowanie lepiej. W drugim secie gospodynie szybko odskoczyły na 11:8, a potem nawet na 18:14. Faworyzowany zespół z Jasła próbował gonić wynik, jednak Lubcza wytrzymała presję w końcówce i zwyciężyła do 23. Po krótkim okresie wyrównanej walki w trzecim secie, MOSiR uzyskał pięciopunktowe prowadzenie. Lubcza na chwilę zmniejszyła straty i przegrywała tylko 18:15, ale zespół Adama Pasterza wzmocnił zagrywkę i zdominował końcówkę seta, wygrywając do 18. Kolejny zwrot nastąpił w czwartym secie. Lubcza przy serwisach Magdaleny Sas rozpoczęła go od prowadzenia 5:0. To pozwoliło miejscowym siatkarkom złapać wiatr w żagle. Dobrze spisywały się środkowe Niedziałek i Soja, a drużyna z Racławówki nieźle grała się w obronie. W efekcie kontrolowała seta, Jaślanki dwukrotnie zdołały zbliżyć się na dwa/trzy punkty, ale do końca inicjatywa pozostała po stornie Lubczy i o zwycięstwie w tym spotkaniu decydował tie-break. Decydująca partia lepiej ułożyła się dla Jaślanek, który odskoczyły na 3:0, a na zmianie stron prowadziły 8:4. Wiele piłek w obronie kapitalnie podbijała libero MOSiRu A. Golba. Siatkarki lidera tabeli kontrolowały przebieg gry w tej odsłonie i zwyciężyły do 8. Mimo to punkt urwany liderowi na pewno ucieszył podopieczne Alicji Nerc.

LUBCZA Racławówka – MOSiR Jasło 2:3 (9:25, 25:23, 18:25, 25:19, 8:15)

LUBCZA: Piech, Sas, Ćwięka (c), Soja, Strączek, Bańka, Ogrodnik (libero I) oraz Niedziałek, Górniak, Stabryła (libero II), trener: Alicja Nerc

MOSiR: Jasionowicz, Marcisz (c), Skuba, Kosiba, Brągiel, Pasterz, Golba (libero) oraz Gomułka, Gądek, Książek, trener: Adam Pasterz

sędziowali:  Marek Gębica i Marek Biros (Rzeszów)