| Aktualności - Strona Główna | Kolarstwo Górskie | Trudny wyścig w Kluszkowcach za teamem SST Lubcza.

Aktualności - Strona GłównaKolarstwo Górskie

Trudny wyścig w Kluszkowcach za teamem SST Lubcza.

Kluszkowce Anno Domini 2017 – piękna pogoda, dobre nastroje, humor dopisuje (szczególnie tym którzy nie znają atrakcji na trasie wyścigów), wspólne pamiątkowe fotografie. Miejsce naprawdę piękne. Do startu coraz mniej czasu więc wspólnie rozgrzewamy się na okolicznych podjazdach. No i wreszcie: punktualnie o 11.00 start trasy GIGA i MEGA: do przejechania odpowiednio 82 i 53 km. Startuję na dystansie MEGA prawie z samego końca długiej kolumny cyklistów. Jeszcze nie udało […]

Kluszkowce Anno Domini 2017 – piękna pogoda, dobre nastroje, humor dopisuje (szczególnie tym którzy nie znają atrakcji na trasie wyścigów), wspólne pamiątkowe fotografie. Miejsce naprawdę piękne. Do startu coraz mniej czasu więc wspólnie rozgrzewamy się na okolicznych podjazdach. No i wreszcie: punktualnie o 11.00 start trasy GIGA i MEGA: do przejechania odpowiednio 82 i 53 km. Startuję na dystansie MEGA prawie z samego końca długiej kolumny cyklistów. Jeszcze nie udało mi się przejechać przez bramkę z pomiarem czasu, a początek peletonu już był za pierwszą górką. Nie zmartwiło mnie to, gdyż planowałem tylko przejechać trasę w umiarkowanym tempie i zapoznać się z jej prawie legendarnymi trudnościami. Ale oczywiście jazda w peletonie powoduje, że tempo się podkręca samo z siebie. Każdy chce dojść do tych co uciekają i jednocześnie nie dać się tym z tyłu. I tak mijają pierwsze kilometry. Raz ja kogoś mijam, raz inni mijają mnie – takie życie i takie są reguły wyścigu. Staram się rozłożyć siły równomiernie, nie szarżować, bo mam w pamięci profil wysokościowy trasy – do pokonania w pionie 3 naprawdę wymagające podjazdy oraz kilka mniejszych  – w sumie ponad 2200 m. Mijam w pędzie rozjazd tras GIGA następnie HOBBY i zjeżdżam do Ochotnicy Górnej. Sił starcza, więc gonię dalej. Asfaltową dróżką przechodzącą w drogę gruntową powoli wspinamy się wspólnie z innymi zawodnikami na zbocza góry Gorc (1228 m). Podjazdy są coraz bardziej strome i wymagające żelaznej kondycji, więc nierzadkie są przypadki że trzeba zejść z roweru i z mozołem wpychać go pod górę (im bliżej szczytu tym zdarza mi się to coraz częściej). Napotkani z rzadka turyści z uznaniem (albo z politowaniem) kiwają głowami. Coraz bardziej zmęczony peleton dociera po pewnym czasie na szczyt Gołego Wierchu po którym następuje najbardziej hardcorowy zjazd do Ochotnicy Dolnej po błocie, kamieniach i wodzie. Nie zauważyłem nikogo kto pokonał ten odcinek na rowerze, choć nie wykluczam istnienia takich twardzieli J. Ja osobiście pokonałem ten fragment pieszo, bardzo ostrożnie stawiając nogi pomiędzy kamieniami. I tutaj niestety kończy się pozytywna część wyścigu: po dotarciu do drogi asfaltowej w Ochotnicy Dolnej głowa chciała przyspieszyć, ale mięśnie nie pozwoliły – złapały mnie skurcze ud które spowodowały przestój kilkuminutowy w czasie którego wyprzedziła mnie spora grupa kolarzy. Dalsza część wyścigu była już tylko walką o dotarcie do mety – trochę pieszo, trochę rowerem byle do przodu, w kierunku mety. Na dobicie trzeba było jeszcze pokonać największy podjazd na całym wyścigu – z Ochotnicy Dolnej pod szczyt góry Lubań (1211m) – do pokonania 644m w pionie. Podjazd pokonałem w doborowym towarzystwie – nic tak nie poprawia nastoju jak wspólne wpychanie roweru pod górkę 😉 Na całe szczęście był to już końcowy akcent wyścigu – pozostał już tylko zjazd do Kluszkowiec i meta na górze Wdżar. Najlepsza trasa tego roku- podsumowywał z kolei na swoim fan page’u Mateusz Rejch, mimo iż był to dla niego bardzo pechowy wyścig. Lider teamu SST Lubcza najpierw zerwał łańcuch, potem pogubił trasę, a na końcu złapał gumę i na metę dotarł po pięciu godzinach.

Wyniki teamu:

Nasi najmłodsi:

Elena Rejch – 1 miejsce

Aleksandra Kłeczek – 2 miejsce

Filip Kłeczek – 4 miejsce

Hobby:

Alicja Nerc – kategoria HK3 – 2 miejsce

Jan Miłek – kategoria HM1 – 9 miejsce

Mega:

Andrzej Miłek – kategoria MM4 – 7 miejsce

Mateusz Hałajko – kategoria MM3 – 9 miejsce

Mariusz Stasicki – kategoria MM4 – 49 miejsce

Giga:

Mateusz Rejch – kategoria  GM2 – 7 miejsce

Jacek Kłeczek – kategoria GM4 – 12 miejsce

Nasz team zajął 4 miejsce na 142 startujących drużyn, a punktowali dla drużyny Mateusz Rejch (27 miejsce w OPEN GIGA), Jacek Kłeczek (42 miejsce w OPEN GIGA), Mateusz Hałajko (22 miejsce w OPEN MEGA), Andrzej Miłek  (28 miejsce w OPEN MEGA).

Autor: Mariusz Stasicki

Foto: Sylwia Poręba, Barbara Dominiak, Wiktor Bubniak, Kellys Cyklokaparty 

 

podobne wpisy