| Aktualności - Strona Główna | BALS | BALS: Zwycięstwa faworytów w piątkowych meczach.

Aktualności - Strona GłównaBALS

BALS: Zwycięstwa faworytów w piątkowych meczach.

Aż sześć spotkań rozegrano w piątek 15 grudnia w ramach rozgrywek Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. Cztery z nich to pojedynki pierwszoligowe. Nie zawiodła dwójka faworytów- Partluk i Union Jack. Ci pierwsi mieli jednak duże problemy w starciu z Sędziami PWZPS i przez dwa sety niespodzianka wisiała w powietrzu. Kłopotów nie miał za to Union Jack, który szybko ograł Lubczę i od pierwszego miejsca w tabeli dzieli go już tylko nieco gorsze ratio małych punktów. W innych meczach też […]

Aż sześć spotkań rozegrano w piątek 15 grudnia w ramach rozgrywek Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. Cztery z nich to pojedynki pierwszoligowe. Nie zawiodła dwójka faworytów- Partluk i Union Jack. Ci pierwsi mieli jednak duże problemy w starciu z Sędziami PWZPS i przez dwa sety niespodzianka wisiała w powietrzu. Kłopotów nie miał za to Union Jack, który szybko ograł Lubczę i od pierwszego miejsca w tabeli dzieli go już tylko nieco gorsze ratio małych punktów. W innych meczach też nie było sensacji. ICF Karting Iskra w trzech setach pokonała Royali, a w pojedynku beniaminków Volley Club spokojnie uporał się z Verdonem. W II lidze kolejny triumf odniósł Nagły Zryw Piwosza, a drugiego tie-breaka z rzędu zwyciężyli siatkarze z Bystrzycy.

 

Obrońcy tytułu- ICF Karting Iskra podejmowali byłego mistrza ligi- Royali Rzeszów. Pierwszy set  toczony był w spokojnej, a w ręcz sennej atmosferze. Royale popełniali sporo błędów i rywale osiągnęli solidną zaliczkę. Z czasem mecz stał się bardziej wyrównany, bo Iskra dała się uśpić i również oddała kilka punktów przeciwnikom, ale ostatecznie nie wypuściła wygranej z rąk. Dwie kolejne partie przebiegały podobnie, a mecz nieco się ożywił i kibice obejrzeli kilka dłuższych wymian. Iskra dysponowała większą siłą ognia i to pozwalało jej kontrolować przebieg gry. W trzecim secie Royale objęli na początku skromne prowadzenie, ale później mieli kłopoty z przyjęciem zagrywki i nie zdołali przedłużyć tego spotkania. Mistrzowie rozgrywek z zeszłego sezonu triumfowali za trzy punkty.

ROYALE Rzeszów – ICF KARTING ISKRA Rzeszów 0:3 (19-25, 21-25, 19-25) 

MVP: Piotr Rutkowski (ICF KARTING ISKRA) 

 

Union Jack Rzeszów po trzech zwycięstwach z rzędu był zdecydowanym faworytem pojedynku z Lubczą i pierwszy set to potwierdził. Gracze z Rzeszowa w premierowej partii grali bardzo skutecznie i szybko osiągnęli wysoką zaliczkę. Wyróżniającym się zawodnikiem był Marcin Bachórz, który nie tylko efektownie i skutecznie atakował, ale też bardzo mocno zagrywał i w efekcie jego ekipa triumfowała do 16. Dwie kolejne partie nie były już tak jednostronne, bo Lubcza poprawiła grę, za to przeciwnicy pozwolili sobie na trochę więcej luzu. Mimo tego zarówno drugi jak i trzeci set przebiegał pod dyktando Union Jack’a. Rzeszowska ekipa cały czas utrzymywała kilka oczek zaliczki i ostatecznie triumfowała do 21 i 22, a spotkanie bardzo ładnym, technicznym zagraniem zakończył Rafał Koziarz.

UNION JACK Rzeszów – LUBCZA Racławówka 3:0 (25-16, 25-21, 25-22) 

MVP: Marcin Bachórz (UNION JACK) 

 

Zwycięstwo Union Jack’a sprawiło, że niejako „do tablicy” wywołany został Partluk, który aby obronić fotel lidera, musiał za trzy oczka pokonać Sędziów PWZPS. A łatwo nie było, bo pierwsza odsłona kompletnie nie układała się po myśli Partluka, a rywale przy serwisach Konrada Witka odskoczyli na pięć oczek i ostatecznie wygrali do 21. W drugim secie Sędziowie PWZPS także utrzymywali inicjatywę. Dopiero w kolejnej części seta lider tabeli odrobił całość strat. Kluczową rolę odegrał Tomasz Łuszczki, który silnymi serwisami doprowadził do remisu i ostatecznie to on zdobył decydujący punkt po skutecznym ataku z lewego skrzydła. Partluk wygrał do 23 i potem grało mu się zdecydowanie łatwiej. W trzeciej odsłonie różnica dzieląca oba zespoły nie była aż tak duża, ale Sędziowie zatracili skuteczność w ataku i przegrali do 20. Czwarta odsłona była już bardzo jednostronna, bo Partluk trafił serwisem i triumfował do 11, a w całym meczu 3:1. Dzięki temu rzeszowski zespół pozostaje liderem tabeli, ale Union Jack’a wyprzedza już tylko dzięki lepszemu ratio małych punktów!

PARTLUK Rzeszów – Sędziowie PWZPS 3:1 (21-25, 25-23, 25-20, 25-11) 

MVP: Katarzyna Sondej (PARTLUK)  

 

Ostatni mecz I ligi rozegrano na Woli Zgłobieńskiej, gdzie miejscowy Volley Club w starciu beniaminków podejmował Verdon Rzeszów. Szczególnie na początku zespół gospodarzy grał koncertowo i osiągnął pokaźną zaliczkę. Skutecznie zagrywali Tomasz Żuczek i Dominik Worosz, a w bloku punktował Szymon Mędrygał. Drugi i trzeci set był nieco bardziej zacięty. Verdon zdołał nawet na chwilę przejąć prowadzenie, ale rękę na pulsie trzymali gracze z Woli Zgłobieńskiej, którzy grali bardzo równo. Ostatecznie Volley Club triumfował do 19 i 20, tym samym dopisując do swojego dorobku kolejne trzy oczka.

VOLLEY CLUB Wola Zgłobieńska – VERDON Rzeszów 3:0 (25-18, 25-19, 25-20) 

MVP: Dominik Worosz (VOLLEY CLUB) 

 

W piątkowy wieczór rozegrano także dwa pojedynki II ligi. Pierwszy z nich był szalenie wyrównany i przez wszystkie pięć setów losy rywalizacji toczyły się do ostatnich akcji. Pierwszą odsłonę wygrała ekipa Geronimo Rzeszów, ale w dwóch kolejnych skuteczni byli Bystrzaki Bystrzyca. Wydawało się, że debiutant w rozgrywkach ma szanse triumfować za trzy oczka, ale doświadczeni gracze z Rzeszowa wygrali końcówkę czwartej partii i doprowadzili do tie-breaka. Ten był kwintesencją całego pojedynku i znów na rozstrzygnięcie trzeba było poczekać do samego końca. W grze na przewagi więcej chłodnej głowy zachował zespół z Bystrzycy i to on triumfował 16:14, po raz drugi z rzędu wygrywając mecz po tie-breaku.

BYSTRZAKI Bystrzyca – GERONIMO Rzeszów 3:2 (22-25, 25-23, 25-20, 23-25, 16-14) 

MVP: Rafał Ożóg (BYSTRZAKI) 

 

Megamix Niechobrz w „derbach” Gminy Boguchwała podejmował „Piwoszy”. Niechobrzanie chcieli pójść za ciosem i podtrzymać dobrą passę po ostatnim zwycięstwie. W pierwszej partii byli bliscy celu, ale w końcówce lepsi okazali się zawodnicy Nagłego Zrywu Piwosza, a skuteczny był Piotr Rachwał. W drugim secie Megamix zagrał bardzo dobrze i osiągnął kilka oczek zaliczki, a skuteczny był Mikołaj Być. Rywale popełnili kilka błędów i przegrali do 16. W trzeciej partii role się odwróciły, bo tym razem to ekipa Nagłego Zrywu Piwosza przejęła zdecydowaną inicjatywę i triumfowała do 12. W czwartym secie kibice znów obejrzeli bardzo interesującą walkę. Megamix był bliski doprowadzenia do tie-breaka, ale tym razem w końcówce musiał uznać wyższość „Piwoszy”, którzy odnieśli kolejną wygraną.

NAGŁY ZRYW PIWOSZA Boguchwała – MEGAMIX Niechobrz 3:1 (25-23, 16-25, 25-12, 27-25) 

MVP: Piotr Rachwał (NAGŁY ZRYW  PIWOSZA) 

 

podobne wpisy