| Aktualności - Strona Główna | Kolarstwo Górskie | Drugi etap Szprychy za nami. Kolarze rywalizowali w Bukowsku.

Aktualności - Strona GłównaKolarstwo Górskie

Drugi etap Szprychy za nami. Kolarze rywalizowali w Bukowsku.

  Kolarze SST Lubcza 9 czerwca rywalizowali w I Maratonie MTB w Bukowsku. Jak sama nazwa wskazuje były to pierwsze zwody tego typu rozgrywane w pięknej scenerii Pogórza Bukowskiego oraz Beskidu Niskiego, ze startem w samym centrum Bukowska. Organizatorem zawodów były Sanockie Wyścigi Rowerowe, a zawody były rozgrywane w ramach II edycji Podkarpackich Maratonów Rowerowych SZPRYCHA. Organizacja zawodów była wręcz modelowa – piękna, widokowa trasa; obficie […]

 

Kolarze SST Lubcza 9 czerwca rywalizowali w I Maratonie MTB w Bukowsku. Jak sama nazwa wskazuje były to pierwsze zwody tego typu rozgrywane w pięknej scenerii Pogórza Bukowskiego oraz Beskidu Niskiego, ze startem w samym centrum Bukowska. Organizatorem zawodów były Sanockie Wyścigi Rowerowe, a zawody były rozgrywane w ramach II edycji Podkarpackich Maratonów Rowerowych SZPRYCHA. Organizacja zawodów była wręcz modelowa – piękna, widokowa trasa; obficie zaopatrzone bufety na trasie; przyzwoite oznakowanie trasy; pyszne posiłki regeneracyjne na zakończenie serwowane przez miejscowe gospodynie; no i oczywiście liczne przybyli zawodnicy  – to wszystko złożyło się na bardzo pozytywny obraz imprezy. Zawodnicy konkurowali ze sobą na dwóch dystansach: MINI i MAXI połączonych ze sobą wspólnym startem jak i wspólną w dużej części trasą. Dopiero na 25 kilometrze trasy był rozjazd dystansów: MINI zmierzał już do mety a zawodnicy dystansu MAXI wjeżdżali na dodatkową, ok. dwudziestokilometrową pętlę. Można powiedzieć, że trasa była „na bogato”: niedużo dróg utwardzonych, dużo leśnych podjazdów i zjazdów – w dużej części błotnistych, piękne widoki – w zasadzie wszystko czego oczekuje się po maratonie MTB. Można było nawet przejechać przez „plantację” barszczu Sosnowskiego w okolicy Karlikowa (w okolicy budynków chyba po jakimś dawnym PGR). Na szczęście te niebezpieczne rośliny nie rosły bezpośrednio na trasie przejazdu. W niedużej odległości za Karlikowem był najbardziej epicki (tak się teraz mówi J) podjazd na trasie – trzeba było wyjechać/wyjść/wyczołgać się na szczyt Tokarnia 778 n.p.m. Gorąco, stromo, długo i na koniec jeszcze wystające korzenie na trasie. Niektórym dał on dosyć dobrze popalić. Był to już kulminacyjny podjazd całego wyścigu- pozostało już tylko dojechać cało do mety i cieszyć się z ukończenia dystansu. Dla SST Lubcza punkty zdobywali:

  • Sławomir Dziwisz – MAXI M3 – 1 miejsce / OPEN – 1 miejsce
  • Jan Miłek – MAXI M1 – 1 miejsce / OPEN – 7 miejsce
  • Wiktor Cozac – MAXI M2 – 3 miejsce
  • Mateusz Hałajko – MAXI M3 – 12 miejsce
  • Paweł Jabłoński – MAXI M3 – 14
  • Jacek Kłeczek – MAXI M4 – 3 miejsce
  • Andrzej Miłek – MAXI M4 – 4 miejsce
  • Mariusz Stasicki – MAXI M4 – 12 miejsce
  • Tomasz Radziejowski – MAXI M5 – 1 miejsce
  • Ola Kłeczek – MINI K0 – 5 miejsce
  • Monika Matłosz – MINI K4 – 2 miejsce
  • Filip Stasicki – MINI M0 – 2 miejsce
  • Szymon Kozłowski – MINI M1 – 5 miejsce
  • Krystian Walytek – MINI M1 – 12miejsce

Ponadto należy wspomnieć o starcie w zawodach dla najmłodszych Filipa Kłeczka który zajął wysokie miejsce w swojej kategorii  oraz o pechu Tadeusza Bieńka, który na kilkanaście minut przed startem przebił na rozsypanym szkle dwie opony i musiał wycofać się z rywalizacji. Podsumowując – Bukowsko jest na pewno miejscem, gdzie zawodnicy SST Lubcza będą chętnie wracać i rywalizować o zwycięstwo.

autor: Mariusz Stasicki

foto: Sanocki Wyścigi Rowerowe, Element Sklep Serwis

II Edycja Szprychy jest dofinansowana z budżetu województwa podkarpackiego 

podobne wpisy