| BALS | Finał BALS

BALS

Finał BALS

W sobotę 7 maja odbyło się zakończenie sezonu 2010/11 Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. Rozegrano mecz barażowy o prawo gry w pierwszej lidze, a także finał, czyli starcie między mistrzem, a reprezentacją ligi. Oba mecze mogły się podobać, stały na niezłym poziomie i przede wszystkim były wyrównane i emocjonujące. mecz finałowy, atakuje Michał Pomianek   O 11 na parkiet wybiegł wicemistrz drugiej ligi- Galaktyczni Rzeszów i dziewiąty […]

W sobotę 7 maja odbyło się zakończenie sezonu 2010/11 Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki. Rozegrano mecz barażowy o prawo gry w pierwszej lidze, a także finał, czyli starcie między mistrzem, a reprezentacją ligi. Oba mecze mogły się podobać, stały na niezłym poziomie i przede wszystkim były wyrównane i emocjonujące.

mecz finałowy, atakuje Michał Pomianek

 

O 11 na parkiet wybiegł wicemistrz drugiej ligi- Galaktyczni Rzeszów i dziewiąty zespół I ligi- WOZ BUD Boguchwała. Tylko zwycięzca tego meczu miał zapewniony udział w rozgrywkach pierwszej ligi w kolejnej odsłonie. Oba zespoły do zawodów przystąpiły bez podstawowych środkowych (WOZ BUD Marcina Romana, a Galaktyczni Sławka Bosaka). Zgodnie z przewidywaniami spotkanie było bardzo emocjonujące, a żaden zespół ani na moment nie chciał odpuścić. W pierwszym secie rywalizacja toczyła się ze zmiennym szczęściem. Przewagę uzyskiwali raz jedni, raz drudzy. Ostatecznie po dramatycznej końcówce Boguchwalanie wygrali 26:24. W drugim secie zdekoncentrowani zawodnicy Galaktycznych zaczęli bardzo słabo i przegrywali już 0 do 5. Udało się im szybko odrobić straty, dzięki dobrej grze Przemka Krawczaka i Kubu Kulasy. W drugiej części seta przejęli już zdecydowaną przewagę i wygrali do 21. Kolejny set miał dosyć podobny przebieg. Po nierównym początku, gra się wyrównała, a Galaktyczni odskoczyli w końcówce i wygrali ponownie do 21. Wydawało się, że awans mają na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło „tylko” wygrać seta… Woz Bud pokazał jednak charakter, grając ofiarnie w obronie i w tym secie uciekł spod gilotyny. Rywale prowadzili już 21:20, ale końcówka należała do Boguchwalan, którzy wygrali do 22. O wszystkim miał zdecydować tie-break. Początek bardzo wyrównany, oba zespoły toczyły walkę punkt za punkt. W decydujących fragmentach więcej chłodnej głowy zachowali pierwszoligowcy i to oni zwyciężyli 15 do 11 i w przyszłym roku ponownie zagrają w I lidze. Drużynę do zwycięstwa poprowadził Bartek Szalacha, który efektownymi atakami ze środka zdobywał wiele punktów. W trudnym momencie bardzo dobrą zmianę dał Karol Wała, który mobilizował zespół do walki. W obronie kilka trudnych piłek wyciągnął libero Łukasz Barczak.

 

WOZ BUD Boguchwała – GALAKTYCZNI Rzeszów 3-2 (26-24, 21-25, 21-25, 25-22, 15-11)

 

WOZ BUD: Sławomir Sitek, Bartosz Ziemba Bartek Szalacha, Jakub Szalacha, Łukasz Roman, Damian Róg, Łukasz Barczk (libero) oraz Karol Wała

GALAKTYCZNI: Jacek Błądziński, Dominik Pociask, Przemysław Krawczak, Jakub Kulasa, Piotr Czajor, Piotr Cios

 

Na zakończenie ligi tradycyjny finał. Mistrz- Drinteam Rzeszów zmierzył się z reprezentacją ligi. Już trzecia z rzędu edycja zakończyła się tie-breakiem. Początek meczu był niemrawy. Oba zespoły popełniały dużo błędów, szczególnie w polu zagrywki, a długie wymiany można było policzyć na palcach jednej ręki. Walka nawiązała się dopiero w końcówce, którą na przewagi wygrali mistrzowie. W drugim secie zespół Drinkteamu grał na fali i pewnie zwyciężył do 18, ale poziom meczu zdecydowanie poszedł w górę, a reprezentacja ligi zaczęła się coraz bardziej zgrywać. Świetnie rozgrywał Kamil Wlaź z Drinkteamu, który dorzucił sporo punktów z zagrywki i kiwek, a grę w ataku ciągnął Marcin Socha. Niesamowite wrażenie na kibicach musiała zrobić akcja Kamila Wlazia z Michałem Pomiankiem. Ten pierwszy rozegrał na 3/4 siatki, a drugi atomowym atakiem na pustej siatce umieścił piłkę w czwartym metrze boiska rywala. Dla lepszego zobrazowania dodam, że była to akcja w stylu Dantego Amarala.  W trzecim secie, mimo początkowej dominacji reprezentantów BALS-u, Drinkteam dzięki dobrym zagrywkom Krystiana Prucnala wyrównał i miał nawet szansę na zwycięstwo. Później jednak Piotrek Depa i Tomek Łuszczki z reprezentacji ligi utrzymali dobry poziom w ataku i pozostawili swój zespół w grze. Czwarta partia miała podobny przebieg. Na początku odskoczyli reprezentanci. Wrażenie mogło zrobić kilka efektownych krótkich w wykonaniu Łukasza Bajka, a skuteczny ze skrzydła był też Gabriel Bobula. W samej końcówce Drinkteam odrobił starty, ale w ataku rozszalał się atakujący reprezentacji Piotr Depa i skończył najważniejsze piłki w tym secie. Kibice byli zatem świadkami drugiego w tym dniu tie-breaka. Mimo tego, iż był to mecz pokazowy, obie ekipy chciały wygrać i zostawiły na boisku sporo sił. W tie breaku trwała bardzo zacięta walka, a mimo zmęczenia zespoły utrzymywały dobry poziom gry. W środkowej strefie seta nieznaczną przewagę uzyskał mistrz, ale w polu zagrywki pojawił się Tomek Łuszczki i zaskoczył rywali niecharakterystyczną dla siebie stacjonarną zagrywką. Drinkteam po zagrywkach Pomianka i atakach Sochy zniwelował jednak trzypunktową stratę (10:13), a po chwili miał nawet piłkę meczową. Dwie kluczowe piłki z nad siatki zgarnął jednak środkowy Reprezentacji Staszek Kuśnierz i jego team wygrał 17:15. Sprawdziło się stare siatkarskie powiedzenie, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2 do 3. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano skrzydłowego Reprezentacji Tomka Łuszczki, który otrzymał pamiątkową statuetkę.

 

W przerwie między meczami odbyła się uroczystość wręczenia nagród. Pamiątkowe puchary wręczył prezes Stowarzyszenia Adam Maciej. Otrzymała je drużyna mistrza II ligi- Geberit Rzeszów oraz trójka medalistów pierwszej ligi.

 

DRINKTEAM Rzeszów – REPREZENTACJA LIGI 2-3 (27-25, 25-18, 20-25, 21-25, 15-17)

 

DRINKTEAM: Kamil Wlaź, Krystian Prucnal, Marcin Socha, Bartek Dulla, Mateusz Juda, Michał Pomianek, Maciej Etgens (libero)

REPREZENTACJA LIGI: Przemysław Kwater (ProAktyw Rzeszów), Katarzyna Sondej (Izol-Mont Rzeszów), Łukasz Bajek (Geberit Rzeszów), Gabriel Bobula ( Pebis Rzeszów), Tomasz Łuszczki (Izol-Mont Rzeszów), Piotr Depa (ProAktyw Rzeszów), Stanisław Kuśnierz (HellBoys Niechobrz), Piotr Maciołek (ProAktyw Rzeszów)

MVP: Tomasz Łuszczki (Reprezentacja Ligi)

 

 

mecz barażowy, atakuje Przemek Krawczak

Finał, atakuje Piotr Depa (Reprezentacja Ligi)

Reprezentacja Ligi

mistrz II ligi- Geberit Rzeszów

mistrz I ligi- Drinkteam Rzeszów

MVP meczu finałowego, Tomek Łuszczki wraz z prezesem Lubczy Adamem Maciejem.

podobne wpisy