Outsider wywiózł punkt z Niechobrza.
Lubcza straciła pierwsze punkty w tym sezonie na własnym terenie. Grający w mocno eksperymentalnym zestawieniu podopieczni Grzegorza Masłowskiego pozwolili wywieźć z Niechobrza jedno oczko ostatniemu zespołowi ligowej tabeli- Gimbrzegowi Białobrzegi. Wynik meczu nie ma żadnego wpływu na pozycję ekipy z Racławówki w tabeli, dla tego swoje szanse dostali rezerwowi. Gdy IV set wymykał się spod kontroli do gry wracali kluczowi zawodnicy, ale było za późno. Gimbrzeg doprowadził do tie-breaka, […]
Lubcza straciła pierwsze punkty w tym sezonie na własnym terenie. Grający w mocno eksperymentalnym zestawieniu podopieczni Grzegorza Masłowskiego pozwolili wywieźć z Niechobrza jedno oczko ostatniemu zespołowi ligowej tabeli- Gimbrzegowi Białobrzegi. Wynik meczu nie ma żadnego wpływu na pozycję ekipy z Racławówki w tabeli, dla tego swoje szanse dostali rezerwowi. Gdy IV set wymykał się spod kontroli do gry wracali kluczowi zawodnicy, ale było za późno. Gimbrzeg doprowadził do tie-breaka, gdzie został zmiażdżony do 5.
Trener Masłowski desygnował do gry od początku całkowicie przemeblowane zestawienie. W pierwszej szóstce wyszli Kuba Bożek Kuba Kulasa, Gabriel Bobula, a na libero zagrał przyjmujący Michał Pomianek. Gimbrzeg szybko uzyskał kilku-punktowe prowadzenie. Nasza drużyna grała poniżej swoich możliwości. Lubcza powoli poprawiała swoją grę i zaczęła opanowywać emocje. Udało się odrobić część strat. W końcówce na boisku pojawił się Piotrek Puskarz i udało się doprowadzić do stanu 24:24. Młody zespół z Białobrzegów przeprowadził jednak dwie udane akcje i nieoczekiwanie rozstrzygnął pierwszą partię na własną korzyść.
W drugim secie na boisku pozostał wspomniany P. Puskarz i pozytywnie wpłynął na postawę zespołu. Nasi siatkarze znakomicie rozpoczęli tę odsłonę i objęli prowadzenie 8:1. Taka wysoka przewaga utrzymywała się przez niemal całą partię. Trener Marian Kurek próbował ratować sytuację zmianami przy stanie 18:11, ale nie odniósł zamierzonego efektu. Dobrze grająca Lubcza nie wypuściła tej partii, a szczególnie skutecznie nasz zespół spisywał się w bloku. Po kwadransie gry gospodarze zwyciężyli do 16.
Na początku trzeciej partii inicjatywę ponownie objęli zawodnicy z Białobrzegów. Przy stanie 7:10 trener Masłowski poprosił o 30 sekund przerwy dla swojego zespołu. Lubcza zaczęła grać nieco lepiej i mozolnie odrabiać straty. W końcu dogoniła rywala przy stanie 16:16. Chwilę później na parkiecie pojawił się Przemek Fedko. Jego niezbyt silne, ale trudne serwisy sprawiały wiele problemów przyjezdnym i ekipa z Racławówki wyszła na prowadzenie 22:18. Rywale nie zdołali się już pozbierać i zdobyli w tej odsłonie tylko jedno oczko, przegrywając do 19.
Gimbrzeg nie zrezygnował z walki o punkt na terenie lidera tabeli. Siatkarze Mariana Kurka od początku utrzymywali skromną przewagę, a cały set był dosyć wyrównany. Lubcza, która grała już składem zbliżonym do optymalnego miała problemy z nakręconym zespołęm z Białobrzegów. Dobrze spisywał się kapitan gości A. Kubis. W połowie partii do gry wszedł podstawowy rozgrywający Patryk Masłowski. Seta nie udało się jednak wygrać. Kilka razy efektownie ze środka atakował Grzesie Kasprzyk, ale w nerwowej końcówce zwycięstwo wyszarpali zawodnicy Gimbrzegu i jako pierwsi wywieźli z naszej hali punkt.
W tie-breaku żarty się już skończyły. Na parkiecie pojawiła się już podstawowa szóstka naszego zespołu. Podrażnieni gospodarze pokazali prawdziwą formę i zmietli rywala z parkietu dając mu ugrać jedynie pięć punktów. Każdy z zawodników Lubczy jeśli meldował się w polu zagrywki, to pozostawał tam przez dwie lub trzy akcje. W efekcie przewaga urosła aż do 10 punktów.
Gimbrzeg w drugiej rundzie stał się drużyną nieobliczalną, która potrafi grać z faworytami. Świadczą o tym punkty sensacyjnie wywiezione z Dukli, czy teraz z Niechobrza. Dobra postawa nie miała przełożenia na mecze z „dołem tabeli”, gdzie Białobrzegi w ogóle nie punktowały! Dobrze się stało, że trener Masłowski dał pograć zmiennikom, bo mecz grany był o przysłowiową pietruszkę, a ograni rezerwowi mogą być potrzebni na decydujące mecze finałowe, które dopiero przed nami. Za tydzień zespół Lubczy jedzie do Dukli. Tam już z pewnością taryfy ulgowej nie będzie, bo tamtejszy SKS ma wielkie szanse na awans do rundy finałowej, a wtedy punkty ugrane z tym zespołem przeszły by do następnej fazy. Jest zatem o co grać.
LUBCZA Racławówka – GIMBRZEG Białobrzegi 3-2 (24-26, 25-16, 25-19, 24-26, 15-5)
LUBCZA: Bożek, Masłowski M., Kąkol, Bobula, Kulasa, Kuśnierz, Pomianek (libero) oraz Puskarz, Fedko, Masłowski P. (c), Kasprzyk
GIMBRZEG: Kubis, Zdąbłarz, Cyburt, Kubis (c), Kurek H., Kurek B., Sigda (libero) oraz Rupar
sędziowali: Ewa Malec (Stobierna) i Michał Bochenek (Ostrów)