Aktualności - Strona GłównaTurystyka
Pięć kolejnych szczytów Korony Gór Polski zdobytych
Nasza grupa turystyczna kontynuuje misję zdobycia wszystkich szczytów należących do Korony Gór Polski. Podczas pożegnania lata turyści zdobyli aż pięć takich wzniesień w masywach środkowych i wschodnich Sudetów. Pierwszym szczytem była leżąca na granicy polsko-czeskiej w Górach Orlickich Orlica (1084 m n.p.m.). Krótkie podejście nie wymagało zbyt dużego wysiłku, ale trasa skrzyżowała się z przebiegającym w tym rejonie wyścigiem kolarstwa górskiego MTB, co uatrakcyjniało podejście. Drugim […]
Nasza grupa turystyczna kontynuuje misję zdobycia wszystkich szczytów należących do Korony Gór Polski. Podczas pożegnania lata turyści zdobyli aż pięć takich wzniesień w masywach środkowych i wschodnich Sudetów. Pierwszym szczytem była leżąca na granicy polsko-czeskiej w Górach Orlickich Orlica (1084 m n.p.m.). Krótkie podejście nie wymagało zbyt dużego wysiłku, ale trasa skrzyżowała się z przebiegającym w tym rejonie wyścigiem kolarstwa górskiego MTB, co uatrakcyjniało podejście. Drugim szczytem w tym dniu była Jagodna (985 m n.p.m.m) w Górach Bystrzyckich, na którą podchodziło się szutrową drogą, a na jej szczycie zlokalizowana była wysoka, metalowa wieża widokowa. W kolejnym dniu wyprawy zaplanowano ambitne podejście na Śnieżnik (1424 m n.p.m.), najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika. Przed samym szczytem turyści mogli odpocząć w schronisku PTTK i nabrać sił przed zdobyciem góry na której zazwyczaj dominują mocne podmuchy wiatru. Po południu grupa wybrała się na Górę Igliczną, gdzie znajduje się sanktuarium Marii Śnieżnej, popularne miejsce pielgrzymkowe na Dolnym Śląsku. Krótki, żółty szlak z Marianówki okazał się sporym wyzwaniem, a podejście było bardzo strome. W ostatnim dniu wycieczki poranek przywitał grupę drobnym deszczem, ale nikogo to nie zraziło i wszyscy spokojnie dotarli na Kowadło (988 m n.p.m.) w Górach Złotych. Schodząc ze szczytu niektórzy całkiem przypadkiem odwiedzili sąsiednie Czechy, ale ostatecznie wszyscy szczęśliwie znaleźli się przy autokarze. Pogoda nieco się poprawiła i spokojnie można było zdobyć jeszcze jeden szczyt należący do Korony Gór Polski, czyli Rudawiec (1112 m n.pm.) w Górach Bialskich. Lista szczytów pozostałych do zdobycia jest już coraz krótsza i liczymy, że w przyszłym roku będziemy mogli zakończyć misję 🙂
Rudawiec