| Aktualności - Strona Główna | Kolarstwo Górskie | „Szprycha” dotarła do Jeżowego.

Aktualności - Strona GłównaKolarstwo Górskie

„Szprycha” dotarła do Jeżowego.

Jeżowe – wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie niżańskim. Jest jedną z największych wsi w Polsce. Tutaj właśnie w miniony weekend został zorganizowany kolejny wyścig z serii „Szprycha Podkarpackie Wyścigi Rowerowe”. Czy można zorganizować wyścig rowerowy MTB na terenie gdzie wzniesienia sięgają kilkanaście metrów? Można i to bardzo dobrze, a wyścig wcale nie jest łatwy. Ostatnio sporo jeżdżę na szosie, gdzie szybkość i wytrzymałość odgrywa bardzo ważną rolę. […]

Jeżowe – wieś położona w województwie podkarpackim, w powiecie niżańskim. Jest jedną z największych wsi w Polsce. Tutaj właśnie w miniony weekend został zorganizowany kolejny wyścig z serii „Szprycha Podkarpackie Wyścigi Rowerowe”. Czy można zorganizować wyścig rowerowy MTB na terenie gdzie wzniesienia sięgają kilkanaście metrów? Można i to bardzo dobrze, a wyścig wcale nie jest łatwy. Ostatnio sporo jeżdżę na szosie, gdzie szybkość i wytrzymałość odgrywa bardzo ważną rolę. Wiem, że Jeżowe to wyścig stworzony dla mnie – dla ludzi uprawiających kolarstwo szosowe. Nie jest tu ważna technika, waga, tylko wytrzymałość i moc generowana w nogach. „Górale” mają tu dużo mniejsze szanse. Rowery, które zostały ustawione pod tereny górzyste będą miały kłopoty w osiągnięciu dużych prędkości.  Przewyższeń jest raptem kilkaset metrów, co przy wyścigach typowo górskich,  gdzie mamy ponad 2000 m staje się czymś bardzo banalnym – do przejechania praktycznie przez każdego, który miał kiedykolwiek styczność z jazdą w terenie, chociaż organizator wykorzystał wszystkie okoliczne górki prowadząc  single, aby zapewnić smak wyścigów MTB. Mimo tego liczy się tylko „para w nogach” i waty które osiągamy.

Odległość od Rzeszowa niewielka, start o godzinie 13 pozwala na bardzo komfortowe dotarcie do celu z ogarnięciem rano pełnego śniadania i bez jakiekolwiek konieczności „zarywania snu”. Parking bardzo duży, organizator ogarnął to w 100% , wszyscy się mieszczą. Początkowo miałem jechać sam ( żona miała kontuzje podczas ostatniego rajdu Lubczy „Szlakiem Orlich Gniazd”, gdzie zaliczyła drobną wywrotkę ) .W ostatniej chwili udało mi się namówić syna, aby pojechał ze mną i wystartował w wyścigu Rece Kids. Finalnie zdobył 1 miejsce i był bardzo szczęśliwy. Duża zasługa negocjacyjna Pani Krysi Miłek- widać doświadczenie pedagogiczne. „Szprycha” zaczyna przyciągać , widać to na podstawie ilości uczestników – kilkaset osób . Stajemy się czymś bardzo alternatywnym do wyścigów komercyjnych. U nas jest klimat. Jest luz, a zarazem rywalizacja. Nikt nic nie musi nic udowadniać. Trasy stosunkowo łatwe, praktycznie dla każdego.

Trasa w Jeżowem podzielona na dwa dystanse: mini oraz maxi. Jedna i druga bardzo szybka. Start o godz. 13.00. Pierwsza pętla około 12 km wraca w okolice startu, a następnie udaje się w głąb Puszczy Sandomierskiej. Średnia prędkość wyścigu w okolicach 26-30 km na godzinę. Bardzo szybko, nie ma czasu na wyciągniecie bidonu, bo każde takie działanie powoduje to, że czołówka się oddala, a potem nie sposób jej dogonić. Jadę w kolejnej grupie za czołówką, tempo około 27 km na godzinę. Widzę przed sobą kolegę z teamu Andrzeja Miłka i wiem, że jest dobrze, że tempo moje jest dobre. Podłoże zmienne raz szuter, ścieżki ubite i  jest wiele piasku. Niestety z moją wagą zapadam się i trudniej mi prowadzić rower na dużej prędkości. Nie mogę nic zrobić. Próbuję na szutrach go dogonić, ale zaraz podłoże zamienia się w piach pustynny i tutaj nie mam już żadnych szans. Łatwiej mają lżejsi- Andrzej odjeżdża. Po drodze kilka technicznych singli, gdzie oddalam się z kolei takim kolarzom, którzy nie maja pojęcia o jeździe w terenie- gdzie oprócz siły potrzebna jest technika pokonywania przeszkód, zjazdów i podjazdów. Trzeba równoważyć trening szosowy i MTB- bardzo ważna wskazówka dla innych. Ostatecznie kończę rywalizacje na dobrym 9 miejscu w kategorii z czego jestem bardzo zadowolony. Team oczywiście spisał się na medal.

Wyniki teamu:

Nasi najmłodsi:

Filip Kłeczek – 2 miejsce

Mateusz Matłosz  – 1 miejsce

Mini:

Aleksandra Kłeczek  – kategoria K0 –5 miejsce

Magdalena Kłeczek – kategoria K4 – 1 miejsce

Kamila Filipczak – Stasicka – kategoria K4 – 2 miejsce

Filip Stasicki –  kategoria M0 – 8 miejsce

Jan Miłek – kategoria M1 – 2 miejsce

Artur Szubski –kategoria M2 – 15 miejsce

Tadeusz Bieniek – kategoria M6 – 2 miejsce

Maxi:

Krystyna Miłek – kategoria K4 – 1 miejsce

Sławomir Dziwisz – kategoria M3 – 2 miejsce

Paweł Jabłoński – kategoria M3 – 12 miejsce

Andrzej Miłek – kategoria M4 – 4 miejsce

Antoni Matłosz – kategoria M4 – 9 miejsce

Mariusz Stasicki – kategoria M4 – 14 miejsce

Autor: Antoni Matłosz

Foto: MTB Jeżowe

podobne wpisy