| SIATKARKI | Kto nie wygrywa 3:0, ten … wygrywa 3 do 2.

SIATKARKI

Kto nie wygrywa 3:0, ten … wygrywa 3 do 2.

Siatkarki Lubczy dopiero dziś, po prawie dwumiesięcznej przerwie wznowiły rozgrywki III ligi. W przełożonym meczu podejmowały ekipę Wisłoki Dębica.  Podopieczne Alicji Nerc były bliskie zwycięstwa w trzech setach, gdyż prowadziły już 2:0 i 17:12. Wisłoka dzięki kapitalnej grze obronnej odmieniła losy seta, doprowadziła do tie- breaka, w którym jednak musiał uznać wyższość gospodyń.     Pierwszego seta odważnie rozpoczęły młode Dębiczanki i uzyskały kilka […]

Siatkarki Lubczy dopiero dziś, po prawie dwumiesięcznej przerwie wznowiły rozgrywki III ligi. W przełożonym meczu podejmowały ekipę Wisłoki Dębica.  Podopieczne Alicji Nerc były bliskie zwycięstwa w trzech setach, gdyż prowadziły już 2:0 i 17:12. Wisłoka dzięki kapitalnej grze obronnej odmieniła losy seta, doprowadziła do tie- breaka, w którym jednak musiał uznać wyższość gospodyń.

 

 

Pierwszego seta odważnie rozpoczęły młode Dębiczanki i uzyskały kilka oczek przewagi. Miejscowe siatkarki zaczęły powoli wchodzić w mecz, poprawiło się przyjęcie,  które „trzymała” libero Anna Ogrodnik, a mocnymi atakami ze skrzydeł popisywały się Natalia Warzocha i Agnieszka Piotrowicz-Pelc. Ekipa z Racławówki odrobiła straty, widowisko wyrównało się, a po zaciętej końcówce nasze siatkarki wygrały 25:22.

 

Kolejna partia na początku lepiej układała się dla Wisłoki. Dzięki dobrej zagrywce przyjezdne prowadziły już 8:2. Wtedy znów do walki zebrały się gospodynie i seriami zaczęły odrabiać straty. Lubcza wyszła na prowadzenie 17:14, a od tego momentu gra Dębiczanek kompletnie się posypała i w efekcie gospodynie wygrały do 19.

 

Nasze siatkarki kontynuowały dobra grę także na początku III odsłony. Nadal dużą skuteczność w ataku utrzymywały skrzydłowe Lubczy,  do tego udało się jeszcze dołączyć kilka szczelnych bloków. Ekipa z Racławówki uzyskała wysokie prowadzenie- 17:12 i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do zwycięstwa w trzech setach. Powszechnie wiadomo jednak, że w kobiecej siatkówce nie ma „pewnych” wyników. W polu serwisowym zameldowała się dobrze dziś dysponowana siatkarka przyjezdnych- B. Wieloch i po jej silnych zagrywkach zrobiło się… 19:17 dla Wisłoki. Nasza drużyna nie radziła sobie z przyjęciem i nie była w stanie skończyć żadnej piłki, w efekcie czego przegrała do 20.

 

Ten gigantyczny przestój przełożył się na grę Lubczy w IV secie.  Ekipa z Dębicy grała bardzo odważnie, atakowała niemal ze wszystkich piłek. Dodatkowo przyjezdne kapitalnie grały w obronie i szybko uzyskały wysokie prowadzenie- 9:5, a potem było już nawet 20 do 9! Szczególnie dobrze w zespole gości spisywały się obie środkowe. Całkowicie rozbity zespół z Racławówki nie podjął już walki i przegrał wysoko, do 15.

 

O wszystkim miał więc decydować tie-break. Na szczęście dla nas, nie sprawdziło się słynne powiedzenie, że „kto nie wygra 3:0, ten przegrywa 2 do 3”. Chociaż początek seta wcale tego nie zapowiadał. Wisłoka nadal grała bardzo dobrze i utrzymywała trzypunktowe prowadzenie. Na zmianę stron przyjezdne schodziły prowadząc 8 do 5. Gdy wszystko zwiastowało wygraną Wisłoki, losy meczu ponownie się odwróciły. Kilka kiwek, oraz niezłych ataków N. Warzochy dało naszemu zespołowi prowadzenie 11:10. Końcówkę zdecydowanie lepiej rozegrały podopieczne Alicji Nerc, które zwyciężyły 15 do 11.

 

Mecz był bardzo emocjonujący, a szczególnie dwa pierwsze sety stały na dobrym poziomie. Może szkoda tylko, że naszemu zespołowi przytrafił się przestój w końcówce III seta, co spowodowało utratę jednego meczowego punktu. Obiektywnie patrząc ambitnie grająca drużyna Wisłoki zasłużyła na jedno oczko.

 

LUBCZA Racławówka – WISŁOKA Dębica 3:2 (25-22, 25-19, 20-25, 15-25, 15-11)

 

LUBCZA: Śląska (c), Warzocha, Piotrowicz-Pelc, Ćwięka, Piech, Niedziałek, Ogrodnik (libero) oraz Sikora, Nerc, Marek

WISŁOKA: Rałowska, Tomaszewska, Wieloch, Kądzielawa, Bartochowska, Dudek, Dec (libero)

 

Sędziowali: Marcin Nobis (Niechobrz) i Leszek Kapłon (Rzeszów)

Widzów: 50

podobne wpisy