II miejsce na dwa tygodnie przed ligą.
Już tylko niespełna dwa tygodnie dzielą nas od startu III ligi mężczyzn. W sobotę i niedzielę Lubcza rywalizowała na turnieju organizowanym przez Klub Uczelniany AZS Rzeszów i Wydział Wychowania Fizycznego tejże uczelni. Siatkarze Grzegorza Masłowskiego musieli uznać wyższość jedynie Anilany Rakszawa, z którą przegrali 1 do 2 po pięknym, zaciętym meczu. W pozostałych pojedynkach ekipa z Racławówki nie straciła nawet seta i na koniec turnieju zajęła drugie miejsce. Na rozpoczęcie […]
Już tylko niespełna dwa tygodnie dzielą nas od startu III ligi mężczyzn. W sobotę i niedzielę Lubcza rywalizowała na turnieju organizowanym przez Klub Uczelniany AZS Rzeszów i Wydział Wychowania Fizycznego tejże uczelni. Siatkarze Grzegorza Masłowskiego musieli uznać wyższość jedynie Anilany Rakszawa, z którą przegrali 1 do 2 po pięknym, zaciętym meczu. W pozostałych pojedynkach ekipa z Racławówki nie straciła nawet seta i na koniec turnieju zajęła drugie miejsce.
Na rozpoczęcie Turnieju Lubcza zmierzyła się z gospodarzem zawodów- rzeszowskim AZSem. Tą młodą ekipę prowadził asystent Grzegorza Masłowskiego w minionym sezonie- Gabriel Bobula. W pierwszym secie jego podopieczni dość nieoczekiwanie stawiali Lubczy bardzo zacięty opór. Na szczęście nasz zespół za wyjątkiem zagrywki grał bardzo dobrze. Ze skrzydła nie mylił się Michał Kazała, a rzeszowscy środkowi nie mieli nic do powiedzenia w starciach z Grześkiem Kasprzykiem i Kubą Kąkolem. AZSiacy ugrali 20 punktów, a jak się później okazało był to najbardziej zacięty set. W drugiej partii Lubcza rozbiła rywala. Wyraźną przewagę udało się wypracować przy atomowych serwisach Michała Pomianka, który znakomicie wprowadził się do gry. W ostatniej partii Lubcza znów wyraźnie odskoczyła, potem miejscowi uruchomili zagrywkę i odrobili nieco strat, ale ostatecznie przegrali do 19.
Drugim rywalem Lubczy był team Anilany. Nasi siatkarze chcieli zrewanżować się za porażkę podczas turnieju w Rakszawie. Sztuka ta się nie udała, ale mecz był bardzo dobry i zacięty. Pierwszą odsłonę siatkarze Anilany rozpoczęli bardzo zmobilizowani i pokonali Lubczę do 19, ale większość strat nasz zespół poniósł w jednym ustawieniu. Z każdym setem mistrzowi III ligi szło coraz trudniej. W drugim, jeszcze bardziej zaciętym secie Anilana wygrała po zaciętej końcówce, ale w trzeciej odsłonie lepsi byli siatkarze Grzegorza Masłowskiego. Zgodnie z regulaminem mecz na takim wyniku się zakończył, a wszyscy potem przyznawali, że obie ekipy stworzyły bardzo fajne widowisko i w całym turnieju prezentowały najwyższy poziom.
Lubcza otworzyła także niedzielne zmagania w turnieju. Tym razem jej rywalem był SKS Dukla. Zespół dobrze nam znany z IV ligi podejmował walkę tylko w pierwszych piłkach setów. Później wyraźnie dominowała już Lubcza. Nasz zespół rozgrywał kolejny dobry mecz. Lubcza grała bardzo pewnie, jej gra była bardziej poukładana niż rywala. Znakomicie rozgrywał Patryk Masłowski, który równo dzielił piłki między kolegów. Oni mylili się bardzo rzadko. W ataku szalał Michał Kazała, z sytuacyjnych piłek blok rywala obijali Maciek Świst i Przemek Fedko, a Lubcza zaprezentowała jeszcze kilka fajerwerków w postaci ładnych kombinacyjnych akcji. Ostatecznie SKS nie ugrał nawet 20 punktów w żadnym z setów.
Na zakończenie nasi siatkarze podejmowali największych rywali z ninionego sezonu. Dom Bud Żołynia rozpoczął ten mecz znakomicie. Siatkarze Macieja Lesia grali bardzo zmibiliowani i za wszelką cenę chcieli pokonać Lubczę. W polu zagrywki szaleli Grzegorz Lekki i Bartosz Bardian. Rywale prowadzili już 17:10, ale team z Racławówki zachowywał spokój. Siatkarze Grzegorza Masłowskiego przeczekali spokojnie napór rywala, po czym ruszyli do kontrataku i odrabiając wszystkie punkty straty, pokonali rywala 25:23. W dwóch pozostałych partiach rywale nie stawiali już tak trudnych warunków. Znów najbardziej zagrażali Lubczy w polu zarywki, ale nie wystarczyło to na wygranie choćby seta.