III LM: Lubcza zaczęła Turniej Finałowy od przegranej.

23/03/2019, 01:49

Nie udało się siatkarzom Lubczy zwyciężyć w pierwszym dniu Turnieju Finałowego III Ligi Mężczyzn. Drużyna z Racławówki przegrała z gospodarzem zawodów- MOSiRem Jasło. Jasielski zespół zagrał bardzo dobre spotkanie i dysponował zdecydowanie większą siłą w ataku oraz na zagrywce. W dwóch pierwszych partiach przyjezdni próbowali nawiązywać wyrównaną walkę i kibice oglądali ciekawe widowisko. Oba sety padły łupem siatkarzy z Jasła, którzy potem zyskali jeszcze większą pewność siebie i w ostatniej partii grali koncertowo. Spotkanie toczyło się przy niesamowitym dopingu kibiców obu ekip, bo blisko 30 osobowa grupa sympatyków Lubczy dzielnie próbowała przekrzyczeć licznie przybyłych i bardzo głośnych miejscowych fanów. Otoczka i poziom sportowy na wysokim poziomie. Nasz zespół może powiedzieć, że zabrakło „tylko” zwycięstwa. Najlepszym zawodnikiem spotkania organizatorzy wybrali Jakuba Procanina.

Lubcza nie najgorzej rozpoczęła to spotkanie i gdy serwisem trafił Mateusz Hołobut, było 6:3 dla gości. Tym samym elementem odpowiedział Kacper Waśko i inicjatywa przeszła na stronę MOSiRu. Blok postawił kapitan miejscowych Robert Książkiewicz i było 12:9 dla jego zespołu. Waśko dołożył jeszcze skuteczny atak na kontrze i różnica dzieląca oba zespoły wzrosła do czterech oczek. Ekipa z Racławówki wzmocniła serwis i zaczęła sukcesywnie odrabiać straty. Skutecznie atakował Dawid Woźniak, a gdy kontrę wykorzystał Szymon Mędrygał, goście przegrywali już tylko 17:18. Punktowy serwis Hołobuta sprawił, że na tablicy widniał wynik remisowy, a po chwili gospodarze popełnili błąd i było 20:19 dla Lubczy. Końcówka przebiegała bardzo emocjonująco. W roli główniej wystąpił lider zespołu z Jasła Jakub Procanin, który najpierw ustawił szczelny blok, potem skończył trudną piłkę i dał swojej ekipie setbola, a na koniec posłał mocny serwis i przyjezdni pomylili się w ataku. Po ładnej i twardej walce MOSiR wygrał pierwszą partię 25:23.

Zespół z Jasła poszedł za ciosem i kolejnego seta również rozpoczął od mocnych serwisów, obejmując prowadzenie 3:0. Zespół z Racławówki próbował odpowiedzieć tym samym elementem i trwała prawdziwa wymiana ciosów, zarówno w ataku, jak i na zagrywce. Goście objęli prowadzenie 6:5, ale skuteczny na kontrach był Procanin i MOSiR odskoczył na 11:9. Przez krótki fragment trwała walka punkt za punkt, a skuteczni w obu ekipach byli Waśko oraz Hołobut. Gdy mocnym atakiem na kontrze popisał się Procanin, było już 18:14 dla ekipy z Jasła. Miejscowi przejęli kontrolę nad przebiegiem gry w końcówce seta. Nie do zatrzymania byli zbijający bardzo efektownie Kacper Waśko oraz Robert Książkiewicz. Ich zespół ostatecznie triumfował do 20.

Jasielski zespół poczuł się jeszcze pewniej i w trzeciej odsłonie przejął inicjatywę dużo szybciej. Nie mylił się Procanin i jego ekipa odskoczyła na trzy oczka. Później kapitalny fragment rozegrał środkowy Robert Książkiewicz, który najpierw wykończył akcję efektownym atakiem z krótkiej, a potem pięć razy z rzędu stawiał skuteczny blok i jego zespół odskoczył na 13:6. Stało się jasne, że niesiona głośnym dopingiem kibiców drużyna MOSiRu będzie tego dnia nie do zatrzymania. Gospodarzom wychodziło dosłownie wszystko. Lubcza próbowała się przeciwstawić, kilka efektownych ataków zaprezentował Hołobut, ale na dobrze dysponowanych tego dnia graczy trenera Bartosza Kilara to było za mało. Ekipa z Jasła triumfowała do 15, a w całym spotkaniu 3:0.

W czysto sportowej walce MOSiR okazał się lepszy, dysponował dużo większą siłą „rażenia”, która momentami robiła ogromne wrażenie. Jaślanie z pewnością mają „apetyt”, aby we własnej hali zagwarantować sobie mistrzowski tytuł. W kolejnym dniu zagrają niezwykle ważny mecz z Wisłokiem Strzyżów, który to w piątek pewnie pokonał Klimę Błażowa. Lubcza pozostaje w grze o medale i w sobotnie popołudnie to ona będzie rywalizować z Klimą. Początek meczu o godz 16:00- zapraszamy naszych kibiców i przypominamy, że na jeden dzień zmianie ulega miejsce rozgrywek. Sobotnie pojedynki rozegrane zostaną w hali SP nr 2 w Jaśle, przy ulicy Czackiego 2. Zapraszamy i zarazem w imieniu siatkarzy pragniemy wyrazić olbrzymią wdzięczność dla naszych Kibiców, którzy w sporej liczbie wybrali się w dość daleką podróż i z wielkim zaangażowaniem wspierali zespół, ze wszystkich sił próbując przekrzyczeć głośną miejscową publiczność. Zawodnicy zrobili co w ich mocy, aby przeciwstawić się silnemu rywalowi. Nie udało się odnieść zwycięstwa, ale nasz zespół z pewnością będzie walczył dalej.

MOSiR Jasło – LUBCZA Racławówka 3:0 (25:23, 25:20, 25:15)

MOSiR: Waśko, Książkiewicz (c), Procanin, Soboń, Błażejowski, Gorczyca, Szydło (libero I) oraz Zieliński, Piróg, Ochoński (libero II), trener: Bartosz Kilar

LUBCZA: Kielar (9- punkty), Kasprzyk (3), Kuśnierz (4), Woźniak (7), Hołobut (16), Masłowski (c, 1), Kłeczek (libero I) oraz Mędrygał (2), Fedko (3), Kawa (1), trener: Marek Samolewicz

sędziowali: Mateusz Pępek (Piątkowa) i Maciej Domaradzki (Iwonicz – Zdrój)

widzów: 300 (w tym 30 z Racławówki)

MVP: Jakub Procanin (MOSiR Jasło)