Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE
III LM: Z piekła do nieba w Adamówce! Lubcza wygrała mecz na szczycie!
Siatkarze Lubczy zapisali na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W meczu na szczycie pokonali oni Spartakus Adamówka 3:2 i z tego bardzo trudnego terenu wrócili z dwoma punktami. Były to chyba jak dotychczas najciężej wywalczone oczka w tym sezonie, bo ekipa z Racławówki musiała przełamać bardzo twardo grających rywali. Dwie pierwsze partie padły łupem gospodarzy, którzy prezentowali się koncertowo. Świetnie zagrywali, doskonale bronili i byli do bólu skuteczni […]
Siatkarze Lubczy zapisali na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W meczu na szczycie pokonali oni Spartakus Adamówka 3:2 i z tego bardzo trudnego terenu wrócili z dwoma punktami. Były to chyba jak dotychczas najciężej wywalczone oczka w tym sezonie, bo ekipa z Racławówki musiała przełamać bardzo twardo grających rywali. Dwie pierwsze partie padły łupem gospodarzy, którzy prezentowali się koncertowo. Świetnie zagrywali, doskonale bronili i byli do bólu skuteczni w swoich atakach. Spartakus mógł wygrać to spotkanie za trzy punkty, ale Lubcza pokazała olbrzymi charakter i zdołała odwrócić losy rywalizacji. Goście triumfowali w trzech kolejnych odsłonach, które były szalenie emocjonujące i rozstrzygały się w końcówkach. Ten niesamowity spektakl trwał 2h i 15 minut! Dzięki zwycięstwu ekipa z Racławówki utrzymała fotel lidera.
Pierwsze akcje przypominały typowe „badanie sił” i zespoły grały punkt za punkt. Po chwili kapitan zespołu z Adamówki Łukasz Miłosz trafił serwisem i dał swojej ekipie prowadzenie 8:5. Lubcza odpowiedziała dobrymi zagrywkami Grzegorza Kasprzyka i doprowadziła do stanu po 10. Goście nie byli jednak w stanie utrzymać wyniku remisowego, mimo iż na siatce grali z przeciwnikiem jak równy z równym. Miejscowa ekipa różnicę robiła w polu zagrywki. Gracze Spartakusa serwowali bardzo mocno i regularnie, zdobywając punkty bezpośrednio tym elementem, bądź odrzucając przeciwników od siatki. Siatkarze z Racławówki kilka razy zapunktowali blokiem i próbowali gonić rywala, ale serwisem trafił środkowy Adamówki M. Drabik i różnica dzieląca oba zespoły wynosiła sześć oczek. To wystarczyło miejscowej ekipie aby kontrolować przebieg gry i triumfować do 21.
Gracze Lubczy musieli przeczekać znakomitą grę „nakręconych” rywali, ale ci wcale nie zamierzali odpuszczać. Serwisem trafił Kamiński i błyskawicznie zrobiło się 4:1 dla Spartakusa. Podopieczni Artura Graszy utrzymywali zaliczkę, zachowując wysoką skuteczność w ataku. Bardzo pewnie ze skrzydeł zbijali Miłosz i Bryliński, a ze środka kilka razy zameldował się Drabik. Gospodarze uciekli na 16:9 i kontrolowali przebieg gry. Lubcza nie mogła odrzucić przeciwników od siatki, a tym samym utrudnić im gry w ataku. Grający na bardzo wysokiej skuteczności zespół z Adamówki odskoczył na 23:14. W końcówce rozmiary porażki gości zmniejszył wprowadzony na zagrywkę Tomasz Żuczek, ale to Spartakus prowadził w tym spotkaniu 2:0.
Ekipa z Racławówki nie miała już nic do stracenia i w trzeciej partii zaczęła grać swobodniej. Kilka dobrych kontr sprawiło, że przy serwisach Staszka Kuśnierza Lubcza odskoczyła na 8:3. Dobrze w ataku spisywali się Kamil Koniuszewski i Mateusz Hołobut, co przez dłuższy czas pozwalało przyjezdnym utrzymywać inicjatywę. Z czasem Spartakus zaczął odrabiać straty. Wszystko zaczęło się- nie inaczej- od znakomitej postawy w polu zagrywki. W tym elemencie dobrze zaprezentowali się Drabik i Bryliński, a skuteczną grę w bloku dołożył Grzegorz Mańko i gospodarze objęli prowadzenie 17:16. Skuteczne ataki dołożył Mateusz Kamiński i przewaga Spartakusa wzrosła do dwóch punktów. Po chwili ten zawodnik miał olbrzymiego pecha i po jednym z ataków upadł tak niefortunnie, że doznał kontuzji kolana i musiał opuścić boisko. Lubcza zwietrzyła swoją szansę i w końcówce zagrała bardzo mądrze. Przy serwisach Masłowskiego ekipa z Racławówki odskoczyła na 23:20 i ostatecznie zdołała wygrać do 23.
Przyjezdni uratowali się z naprawdę trudnej sytuacji i wiele wskazywało na to, że teraz będzie im się grało zdecydowanie łatwiej. Nic takiego nie miało jednak miejsca, bo już od pierwszych akcji czwartego seta Spartakus powrócił do bardzo dobrej dyspozycji w polu zagrywki, a Lubczy przytrafiło się kilka pomyłek w ataku i na tablicy widniał wynik 6:3. Po chwili różnica dzieląca oba zespoły wynosiła już cztery oczka i miejscowi po raz kolejny byli na dobrej drodze do zwycięstwa za trzy oczka. Lubcza raz jeszcze pokazała charakter i poderwała się do walki. Dobrze zagrywał Koniuszewski, a w ataku skuteczny był Hołobut i przewaga Spartakusa zmalała do dwóch punktów. Siatkarze z Racławówki dołożyli skuteczny blok autorstwa Kuśnierza i objęli prowadzenie 19:18. Końcówka po raz kolejny była bardzo zacięta i nerwowa. Rywale pomylili się w ataku i siatkarze z Racławówki jako pierwsi mieli setbola. Gospodarzy na chwilę uratował ich kapitan- Łukasz Miłosz, ale później Mateusz Hołobut skutecznym atakiem po dłoniach blokujących zakończył długą wymianę i dał Lubczy zwycięstwo 26:24.
Już przed początkiem tie-breaka wybijała powoli druga godzina gry, a przed zawodnikami do rozegrania pozostał najważniejszy fragment meczu. Decydującą partię lepiej rozpoczęli zawodnicy z Adamówki i to oni utrzymywali dwa oczka zaliczki. Tuż przed zmianą stron do odrabiania strat wzięła się Lubcza. Najpierw blokiem zapunktował Masłowski, a później asa serwisowego posłał Hołobut i było 8:7 dla gości. Podopieczni Andrzeja Tereszkiewicza dołożyli blok i prowadzili 11:9. Rywale zdołali odrobić straty i emocje sięgnęły zenitu, bo losy wygranej ważyły się w dramatycznej końcówce. Gracze Spartakusa skutecznym blokiem zakończyli długą wymianę i przy stanie 14:13 mieli pierwszą piłkę meczową. W dwóch kolejnych akcjach gospodarzom zadrżała jednak ręka i najpierw pomylili się w zagrywce, a potem w ataku. Tym razem to gracze z Racławówki mieli okazję do zakończenia tego pojedynku i wykorzystali ją już przy pierwszej sposobności. Grzegorz Kasprzyk skutecznie ułożył dłonie w bloku, zatrzymując Przemka Brylińskiego i w ten sposób Lubcza zapewniła sobie siódmą wygraną w tym sezonie!
Siatkarze Lubczy szaleli ze szczęścia i z pewnością będą długo ten mecz wspominać, bo przetrwali bardzo trudną próbę i pokazali ogromną zespołowość. Gospodarze starali się do maksimum wykorzystać atut własnej hali i byli blisko odniesienia zwycięstwa. Ostatecznie mecz na szczycie padł łupem ekipy z Racławówki, która po dziewięciu kolejkach pozostaje liderem tabeli. Szczegóły TUTAJ . Za tydzień nasza ekipa zagra kolejny hitowy pojedynek. Jej przeciwnikiem będzie kolejny zespół z górnej części tabeli- AKS Rzeszów, a mecz rozegrany zostanie w sobotę w hali ZS w Niechobrzu.
SPARTAKUS Adamówka – LUBCZA Racławówka 2:3 (25-21, 25-18, 23-25, 24-26, 14-16)
SPARTAKUS: Miłosz (c), Środa, Mańko, Kamiński, Bryliński, Drabik, Kubrak (libero I) oraz Grasza, Bryła, Krawiec, trener (grający): Artur Grasza
LUBCZA: Fedko, Masłowski (c), Kielar, Kasprzyk, Hołobut, Kuśnierz, Włodyga (libero I) oraz Żuczek, Koniuszewski, Szalacha, Kłeczek (libero II), trener: Andrzej Tereszkiewicz
sędziowali: Piotr Schontag i Marcin Lew (obaj Rzeszów)
widzów: 40