W finałowym meczu II ligi BALS Iskra MDK Rzeszów bez większych problemów pokonała HellBoys Niechobrz i tym samym wywalczyła awans do I ligi. W finale nie było takich emocji jak przed rokiem, ale kilka akcji pobudziło licznie zgromadzoną publiczność. Dużo wyrównanej walki dostarczyły dwa mecze tegorocznych medalistów BALS- Sziku Boguchwała i Union Jack’a Rzeszów. Oba pojedynki rozstrzygnęły się w tie-breakach.

Finałowe starcie między zespołami z Rzeszowa i Niechobrza rozpoczęło się pod dyktando Iskry MDK. Rzeszowianie szybko uzyskali pięciopunktową przewagę,  dzięki dobrze wyprowadzonym kontrom.  Iskra wywierała na rywalach sporą presję zagrywką, dzięki czemu trzymywała prowadzenie. Z czasem Niechobrzanie poprawili swoją grę, częściowo zniwelowali straty, jednak było to za mało i ekipa z Rzeszowa zwyciężyła 25:20. W drugiej partii przewaga Iskry była jeszcze bardziej widoczna. Rzeszowianie nadal bardzo dobrze zagrywali, czym zmuszali HellBoysów do licznych błędów. Drużyna z Rzeszowa grała równo i pewnie wygrała do 14. Sporo emocji dostarczyła za to trzecia partia. Niechobrzanie rozpoczęli ją dużo lepiej. Poprawili przyjęcie, zaczęli wykorzystywać kontry. Przy serwisach Bogdana Kaczora udało się uzyskać 4 pkt przewagi, jednak Rzeszowianie rzucili się do odrabiania strat. Po chwili wynik oscylował już w okolicach remisu. Spotkanie w tym fragmencie mogło się bardzo podobać, wiele było obron i długich akcji. W ekipie z Niechobrza świetnie w defensywie prezentował się Tomek Włodyga. W końcówce HellBoysom zabrakło jednak zimnej krwi, w decydujących akcjach mylili się oni w ataku i Rzeszowianie zwyciężyli 25:22 i tym samym zagwarantowali sobie awans do I ligi na przyszły sezon, Niechobrz w maju zagra baraże z 9 zespołem I ligi- Royalami Rzeszów.

Bardzo ciekawie było w pojedynku Union Jack’a z Lubczą. Rzeszowianie mieli już zapewnione trzecie miejsce, ale rywale postawili trudne warunki. W pierwszej partii niemal cały czas trwała walka punkt za punkt, świetnie spisywał się atakujący rzeszowskiej ekipy- Arkadiusz Pyza. Jego ekipa przechyliła szalę zwycięstwa na własną korzyść dopiero w końcówce. Ta wygrana partia mocno uśpiła Rzeszowian, co wykorzystała Lubcza gromiąc przeciwników w II secie. W meczu był remis 1 do 1. W trzeciej partii ponownie Union Jack poprawił swoją grę, znów z dobrej strony pokazał się lider- Arek Pyza.  Brązowy medalista tej i poprzedniej edycji BALS zwyciężył do 21. Czwarta partia była bardzo zacięta, przypominała nieco tą pierwszą. Różnica była jednak taka, że końcówka należała do ekipy z Racławówki, która zdołała doprowadzić do tie –breaka. W nim, po długim okresie wyrównanej walki, Lubcza zdystansowała rywala, a bardzo ważne piłki wykańczał Andrzej Zawadzki.  Dzięki temu team z Racławówki zwyciężył 15:10.

Trudną przeprawę w pożegnalnym pojedynku tego sezonu miała także ekipa wicemistrza- Sziku Boguchwała. Na jej drodze stanął Izol-Mont, który po fatalnym początku sezonu odrodził się jak feniks z popiołów i w kapitalnym stylu zwyciężył dwa ostatnie spotkania. Rzeszowska ekipa znakomicie rozpoczęła także i ten pojedynek. Skuteczna zagrywka, pewna gra lidera Tomka Łuszczki zaowocowała zwycięstwem do 16. Wysoka porażka pobudziła SZiK do walki. Boguchwalanie uzyskali wysoką przewagę i  na nic zdał się pościg Izol-Montu w końcówce. Było zatem 1 do 1, ale ekipie z Rzeszowa od początku kolejnej odsłony udało się powrócić do dobrej gry z I partii. Izol-mont prowadził już 24:20, jednak po kapitalnych obronach SZiK wykorzystał kontry i zrobiło się 24:23. Boguchwalanie mieli już piłkę na remis w górze, jednak po bardzo długiej wymianie, przebiciem po taśmie zaskoczyła ich libero Izol-Montu Katarzyna Sondej, która zresztą rozegrała kolejne znakomite zawody. Rzeszowianie mieli szansę aby pójść za ciosem. W IV secie prowadzili dwoma, trzema punktami, jednak w okolicy dwudziestego punktu inicjatywę przejęła drużyna świeżo „upieczonego” wicemistrza ligi, która ostatecznie wygrała do 22. W tie-breaku emocji już nie było, a Boguchwalanie zwyciężyli 15:8.

Stawkę dzisiejszych spotkań uzupełnił pojedynek grupy A drugiej ligi, który nie decydował już o niczym. Salos Rzeszów podejmował II zespół Strumyka Wola Zgłobieńska. W I odsłonie przewaga Rzeszowian była bardzo widoczna. Ekipa Salosu popełniała zdecydowanie mniej błędów, lepiej przyjmowała i zagrywała no i zasłużenie zwyciężyła 25:17. W drugiej partii ekipa z Woli Zgłobieńskiej postawiła nieco trudniejsze warunki, jednak nie zdołała zagrozić rywalowi.  W końcówce różnicę zrobili dobrze grający środkowi Salosu. Trzeci set od samego początku lepiej układał się dla Strumyka II. Salos odrobił pięciopunktową stratę i od tego momentu prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Nerwową końcówkę uratował team z Woli Zgłobieńskiej, zwyciężając 25:23. Ciekawie przebiegała czwarta partia, Rzeszowianie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść dopiero w końcowych akcjach, a znów w decydujących momentach efektownymi atakami ważne punkty zdobywali dwaj  środkowi z Rzeszowa. W efekcie Salos wygrał 25:22 i w całym meczu 3 do 1.

Nie doszło do skutku ostatnie zaplanowane  na dziś spotkanie pomiędzy ButamiJana.pl, a Marmaxem Czudec. Ekipa z Czudca nie przyjechała na mecz i trzy punkty walkowerem wędrują na konto Rzeszowian.

Tak o to zakończył się sezon w Boguchwalskiej Amatorskiej Lidze Siatkówki. Na 25 maja zaplanowano tradycyjny finał i wręczenie nagród. Wtedy zmierzą się mistrz ligi- Strumyk Wola Zgłobieńska z Reprezentacją Ligi oraz zespoły walczące w meczu barażowym o prawo gry w I lidze- Royale Rzeszów i HellBoys Niechobrz. Więcej informacji dotyczących tej imprezy pojawi się na stronie w najbliższych tygodniach.