| Aktualności - Strona Główna | SIATKARZE | IV LM: Jest przełamanie!

Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE

IV LM: Jest przełamanie!

Po dwóch przegranych tie-breakach siatkarze Lubczy II tym razem zdołali odnieść zwycięstwo i w czterech setach pokonali  we własnej hali Sokoła Sieniawa. Spotkanie, podobnie jak wszystkie inne w rundzie finałowej IV ligi było bardzo zacięte i trwała w nim twarda walka. Szczególnie w trzecim secie, kiedy przy stanie 1:1 zespoły toczyły bój o objęcie prowadzenia w meczu. Gracze z Racławówki zachowali w trudnych momentach więcej zimnej krwi, […]

Po dwóch przegranych tie-breakach siatkarze Lubczy II tym razem zdołali odnieść zwycięstwo i w czterech setach pokonali  we własnej hali Sokoła Sieniawa. Spotkanie, podobnie jak wszystkie inne w rundzie finałowej IV ligi było bardzo zacięte i trwała w nim twarda walka. Szczególnie w trzecim secie, kiedy przy stanie 1:1 zespoły toczyły bój o objęcie prowadzenia w meczu. Gracze z Racławówki zachowali w trudnych momentach więcej zimnej krwi, wykorzystali błędy rywali i odnieśli ważne zwycięstwo, którego bardzo potrzebowali. Głównym atutem miejscowych była równa gra całego zespołu.

 

Początek tego spotkania lepiej ułożył się dla zespołu Sokoła Sieniawa. Przyjezdni przycisnęli zagrywką, grali też bardzo skutecznie na kontrach. Przy serwisach Mateusza Ziemby objęli trzypunktowe prowadzenie. Gospodarze szybko opanowali emocje i zaczęli nawiązywać wyrównaną walkę, jednak przez dłuższy czas nie byli w stanie objąć prowadzenia. Gracze Sokoła grali skutecznie w ataku, a kilka razy efektownie po skosie zbijał D.Pelc. Miejscowym udało się w końcu wykorzystać kontrę, a gdy punktowy blok dołożył Bartłomiej Kloc, goście prowadzili już tylko 13:14. Po raz pierwszy na prowadzenie Lubcza II wyszła przy stanie 19:18, kiedy dłuższą serią zagrywek popisał się Tomasz Żuczek. Gospodarze dołożyli jeszcze punkt zdobyty… skuteczną obroną i prowadzili 22:20, a ostatecznie zwyciężyli do 22.

 

W drugiej odsłonie od samego początku inicjatywę przejął zespół z Sieniawy. Gracze prowadzeni przez Marka Samolewicza ryzykowali serwisem, mieli kilka kontr, które bezbłędnie wykorzystywali. W ataku bardzo trudny do zatrzymania był Mirosław Sowa, były siatkarz Lubczy, a wspomagał go doświadczony Mateusz Ziemba. Akcje gości kilka razy były bardzo efektowne. Miejscowi w drugiej odsłonie znacząco się pogubili, zaczęli popełniać błędy w ataku. Sokół szybko odskoczył na 11:7, a później 20:15. Pewna gra zawodników z Sieniawy doprowadziła ich do wysokiej wygranej 25:16.

 

Trzeci set był decydujący dla losów spotkania i oba zespoły rzuciły wszystko na szalę zwycięstwa. Była to zdecydowanie najładniejsza partia tego pojedynku. Po krótkim okresie wyrównanej gry, skromną zaliczkę wypracowali gospodarze, a skutecznymi atakami na kontrach popisywali się Worosz i Pomianek. Ten drugi chwilę później powędrował w pole serwisowe, a jego koledzy wykorzystali kontry. Bezbłędny w ataku był Maksymilian Gajdek i miejscowi prowadzili 12:9. Ich trzypunktowa zaliczka utrzymywała się przez dłuższy czas. Kibice w tym fragmencie obejrzeli kilka bardzo długich wymian. Sokół nie rezygnował z walki, próbował gonić wynik. Kapitalne obrony grającego trenera i libero gości Marka Samolewicza sprawiły, że Lubcza II musiała momentami po kilka razy powtarzać akcję. Gospodarze grali jednak bardzo twardo, wysoką skuteczność przez dłuższy czas utrzymywał Gajdek. Przy stanie 24:20 zawodnicy z Racławówki mieli pierwszego setbola, ale przyjezdni odpowiedzieli efektownym blokiem i odrobili dwa oczka. W kolejnej akcji blok rywali przełamał atakiem ze środka Kloc i Lubcza II objęła prowadzenie w meczu.

 

Zespół z Sieniawy w czwartej partii znacząco spuścił z tonu. Tempo meczu spadło, goście psuli coraz więcej serwisów i po chwili przegrywali 5:8. Skuteczne ataki na kontrach Michała Pomianka sprawiły, że Lubcza II odskoczyła na 15:10 i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do zwycięstwa. Wtedy przytrafił się jej drobny przestój, dwa asy serwisowe posłał Kamil Jaceczko i goście zdobyli punkt kontaktowy. Chwilę później siatkarze z Racławówki wygrali długą wymianę i odzyskali pewność siebie. Efektowne ataki na kontrach Gajdka i Żuczka sprawiły, że Lubcza II odskoczyła na 19:16. Sokół popełniał w tym secie wiele błędów. Oprócz zepsutych zagrywek, były to liczne dotknięcia siatki, które momentami w trudnych akacjach ratowały miejscowych. W końcówce spotkania nie było już emocji, Lubcza II zwyciężyła do 19 i w całym spotkaniu 3:1.

 

Gracze z Racławówki przełamali zatem fatum z dwóch pierwszych meczów. Tym razem nie prowadzili 2:0 i złośliwi żartowali, że  może właśnie dla tego zdołali zwyciężyć w czterech setach. Siatkarze Lubczy II mieli też trochę więcej sportowego szczęścia i mogli po meczu głęboko odetchnąć, że po dwóch ciężkich mentalnie porażkach, nadeszła w końcu pierwsza, upragniona wygrana w rundzie finałowej. Tegoroczne finały są pasjonujące. Wprawdzie w minionej kolejce nie było tie-breaków, ale wszystkie spotkania kończyły się wynikiem 3:1, a sporo setów granych było na przewagi, powyżej 30 punktów! W tabeli ścisk, zatem szalenie interesująca walka będzie trwała do samego końca. Tabelę i terminarz można zobaczyć TUTAJ    Galeria zdjęć dostępna TUTAJ. Foto I. Opalińska

 

LUBCZA II Racławówka – SOKÓŁ Sieniawa 3:1 (25-22, 16-25, 25-22, 25-19)

 

LUBCZA II: Pomianek (12- punkty), Gajdek (13), Dziedzic (c, 1), Kloc (13), Żuczek (6), Worosz (12), Kłeczek (libero I) oraz Tworek, Witek, Mędyrgał (1), Chmiel, trener: Bogdan Dziedzic, asystent: Alicja Nerc 

SOKÓŁ: Sobala (c), Ziemba, Jaceczko, Sowa, Pelc, Onyszko, Samolewicz (libero I) oraz Domagała, Wrucha, Kluz, Paszko (libero II), trener (grający): Marek Samolewicz 

 

sędziowali: Andrzej Kawa i Patryk Wierzbowicz (obaj Rzeszów)

widzów: 30

 

 

atakuje Mirosław Sowa (Sokół)

 

atakuje Michał Pomianek (Lubcza II)

 

 

podobne wpisy