Siatkarze Lubczy II po raz ostatni w tym sezonie zagrali przed własną publicznością. Pożegnali się w najlepszy z możliwych sposobów. Zagrali bardzo bardzo dobre zawody, zaimponowali ambicją i wolą walki. Zwyciężyli dramatyczne końcówki pierwszej i drugiej odsłony, a w trzeciej partii podłamany rywal nie podjął już walki.  W efekcie po trzech setach gracze z Racławówki mogli cieszyć się z wygranej nad zespołem Sportur Team Gmina Łańcut. Najwięcej oczek dla miejscowych zdobył Dominik Worosz- 19.

Spotkanie nieco lepiej rozpoczęło się dla zespołu z Łańcuta, który odskoczył na 3:0. Gospodarze szybko opanowali emocje po nerwowym początku i zdobyli punkt kontaktowy. Ekipa Lubczy II pierwsze prowadzenie objęła przy stanie 11:10. Skutecznymi akcjami popisywali się Dominik Worosz i Konrad Witek, co pozwoliło ich ekipie zwiększyć zaliczkę do trzech oczek. Ekipa z Łańcuta nie rezygnowała z dalszej walki i dzięki skutecznej zagrywce zdołała odrobić straty. Przy serwisach Gajdka Lubcza II ponownie odskoczyła na 23:20, ale Sportur Team dzięki efektownej grze blokiem duetu Jucha/ Magryś  raz jeszcze doprowadził do remisu. W kolejnej akcji gospodarze za sprawą Worosza wywalczyli piłkę setową, a premierową odsłonę zakończył skuteczny blok Żuczka i było 1:0 dla Lubczy II.

Drugi set był swoim przebiegiem bardzo zbliżony do tego pierwszego. Lubcza II zaczęła nieco lepiej i to ona utrzymywała skromną zaliczkę. Serwisy Gajdka dały miejscowym trzy oczka przewagi. Przy stanie 12:9 trener gości Adam Maryniak poprosił o czas i jego podopieczni odrobili straty, a dobrze w polu zagrywki zaprezentował się Bujak. Kibice oglądali interesujące widowisko, w którym sporo było ładnych wymian, a ilość błędów nie wpływała negatywnie na przebieg gry. Skuteczne ataki Konrada Witka sprawił, że zespół z Racławówki zdołał odskoczyć na dwa oczka, ale team z Łańcuta odrobił straty i  po raz kolejny doszło do emocjonującej końcówki. Z trudnych piłek kilka razy znakomicie atakował Maksymilian Gajdek, ale gracze Sportur Teamu ratowali się przełamując blok lub wygrywając przepychanki na siatce. Ostatnie słowo należało jednak do miejscowych, a konkretnie ich atakującego Dominika Worosza. Najpierw skończył on atak, a później posłał asa serwisowego i ku uciesze miejscowej publiczności Lubcza II objęła prowadzenie 2:0.

W pierwszym spotkaniu obu ekip zawodnicy z Racławówki też prowadzili 2:0, ale wówczas wypuścili prowadzenie z rąk. Tym razem nie popełnili tego błędu. Miejscowi gracze rozpoczęli agresywnie w zagrywce i szybko odskoczyli na trzy oczka. Przegrane końcówki i uciekający wynik nie wpłynął korzystnie na podopiecznych Adama Maryniaka. Przytrafiało się im coraz więcej błędów, za to gospodarze z piłki na piłkę łapali jeszcze większą pewność siebie i odskoczyli na 10:7, a później 16:11. W końcówce zespołowi z Racławówki wychodziło dosłownie wszystko. Dobre przyjęcie przełożyło się na równy rozkład w ataku. W kilku akcjach niesieni głośnym dopingiem  miejscowych kibiców  siatkarze Lubczy II mieli też  więcej szczęścia. Ostatecznie zwyciężyli 25:15 i rozstrzygnęli to spotkanie w trzech setach.

Co ciekawe spośród 14 dotychczas rozegranych pojedynków rundy finałowej, był to pierwszy mecz, który zakończył się wynikiem 3:0. Nie było to  jednak spotkanie jednostronne i w dwóch pierwszych odsłonach trwała na prawdę twarda, męska walka, z niewielką ilością błędów własnych. Gospodarze wytrzymali końcówki, zaś rywalom chyba dał się we znaki rozgrywany w piątek zaległy mecz z MOSiRem Jasło, który ekipa z Łańcuta wygrała w czerech setach. Niedzielne zwycięstwo znacząco przybliżyło Lubczę II do miejsca na podium. Do końca rozgrywek pozostała jedna kolejka. Naszych graczy czeka wyjazd do Sieniawy. Aktualną tabelę można zobaczyć TUTAJ  Galeria zdjęć z meczu dostępna TUTAJ  Foto I. Opalińska, Z. Kałamarz

LUBCZA II Racławówka – SPORTUR TEAM GMINA Łańcut 3:0 (25-23, 29-27, 25-15)

LUBCZA II: Witek (10- punkty), Dziedzic (c, 1), Żuczek (7), Kloc (9), Worosz (19), Gajdek (12), Kłeczek (libero I) oraz Mędrygał, Chmiel, trener: Bogdan Dziedzic

SPORTUR TEAM: Bujak, Bem, Kołodziej, Magryś (c), Trojnar, Jucha, Nazimek (libero I) oraz Pudło, Tajchman, Koceniak, Palger, trener: Adam Maryniak 

sędziowali: Marcin Nobis (Niechobrz) i Justyna Gąbka (Mielec)

widzów: 50