Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE
III LM: Lubcza wygrała na zakończenie rundy zasadniczej.
Ostatni mecz rundy zasadniczej, w którym Lubcza gościła Anilanę Rakszawa miał szczególne znaczenie dla gości. Ewentualna wygrana za trzy punkty dawała zespołowi z Rakszawy awans do turnieju finałowego kosztem ekipy AppGo. Wbrew spekulacjom zawodnicy z Racławówki pokazali sportową postawę i nie kalkulowali. Mimo porażki w pierwszym secie, zdołali wygrać dwie kolejne odsłony, a ostateczne zwycięstwo odnieśli po tie-breaku. Rundę zasadniczą zakończyli z bilansem 16 zwycięstw i dwóch porażek. […]
Ostatni mecz rundy zasadniczej, w którym Lubcza gościła Anilanę Rakszawa miał szczególne znaczenie dla gości. Ewentualna wygrana za trzy punkty dawała zespołowi z Rakszawy awans do turnieju finałowego kosztem ekipy AppGo. Wbrew spekulacjom zawodnicy z Racławówki pokazali sportową postawę i nie kalkulowali. Mimo porażki w pierwszym secie, zdołali wygrać dwie kolejne odsłony, a ostateczne zwycięstwo odnieśli po tie-breaku. Rundę zasadniczą zakończyli z bilansem 16 zwycięstw i dwóch porażek. W sobotnim spotkaniu najwięcej punktów dla Lubczy zdobył Filip Płonka- 16, a bardzo dobrze w przyjęciu spisywał się Mateusz Hołobut, który z racji tego, iż dopiero powoli wraca po kontuzji, grał w tym meczu jako libero.
Początek spotkania jak i cały pierwszy set był szalenie wyrównany. Żadna z ekip nie mogła przez długi okres odskoczyć choćby na dwa punkty, a skromne prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Pojedynek toczył się w spokojnym, a wręcz sennym tempie. Jednym jak i drugim przytrafiło się kilka pomyłek w polu zagrywki, brakowało też raczej przedłużonych wymian. Po raz pierwszy dwupunktową zaliczkę wypracowali goście i stało się to dopiero przy stanie 19:17, kiedy to skutecznym serwisem popisał się Konrad Skoczylas. Zagrywką odpowiedział Przemek Fedko i Lubcza szybko odrobiła straty. W końcówce granej na przewagi ekipa z Rakszawy skutecznie pograła środkiem i po atakach Piotra Świątoniowskiego zwyciężyła 26:24.
Druga odsłona miała zgoła odmienny przebieg. Gospodarze przy serwisach Patryka Masłowskiego błyskawicznie odskoczyli na 4:0, a kiedy odrzucające zagrywki dołożył Staszek Kuśnierz, na tablicy widniał wynik 9:2 dla ekipy z Racławówki. Podopieczni Andrzeja Tereszkiewicza przejęli absolutną kontrole nad przebiegiem gry. Kilka razy efektownie zatrzymywali przeciwników blokiem. Dobrą zmianę dał przyjmujący Jakub Szalacha, który zachowywał wysoką skuteczność w ataku. Miejscowi gracze odskoczyli na 19:10, a ostatecznie triumfowali do 13.
Zespół Anilany Rakszawa w trzeciej partii grał o być albo nie być w rundzie play-off. Ewentualna przegrana powodowała utratę meczowego punktu i brak szans na awans. Ten set bliźniaczo przypominał premierową odsłonę. Przez początkowy fragment żadna z ekip nie mogła odskoczyć. Jako pierwsi na trzy oczka uciekli zawodnicy z Rakszawy i po skutecznych akcjach Skoczylasa prowadzili 12:9. Zagrywki Kuśnierza sprawiły, że miejscowi gracze błyskawicznie odrobili straty i na tablicy widniał wynik po 13. Później kibice znów obejrzeli fragment wyrównanej walki punkt za punkt, a spotkanie to rozkręciło się i obfitowało w interesujące wymiany. Obaj rozgrywający zagrali kilka kombinacyjnych akcji, a z podwójnej krótkiej atakowali w obu ekipach odpowiednio Przemysław Fedko i Grzegorz Winiarski. Skuteczne zbicia dołożył Filip Płonka i zespół z Racławówki prowadził 18:17. W decydującym fragmencie trudne serwisy Patryka Masłowskiego kompletnie pokrzyżowały plany przyjezdnych i przyczyniły się do ich pomyłek. Lubcza zdobyła cztery oczka z rzędu i zwyciężyła 25:21. W tym momencie stało się jasne, że Anilana nie awansuje do finału, a w decydującej rozgrywce udział weźmie AppGo Rzeszów.
Od początku czwartej partii trenerzy obu ekip zdecydowali się na kilka zmian w składzie. Tempo meczu ponownie spadło, zespół Anilany dzięki skutecznej zagrywce odskoczył na 9:5. Ta zaliczka utrzymywała się przez dłuższy okres, podopieczni Eugeniusza Boho nie grali może efektownie, ale w swoich atakach mieli sporo szczęścia. Wysoką skuteczność zachowywał atakujący Dominik Baran. Lubcza zdołała nieco zniwelować stratę i przegrywała już tylko 15:18, ale inicjatywa pozostała po stronie miejscowych do samego końca i ostatecznie to oni zwyciężyli 25:20, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
W piątym secie gospodarze zdołali powrócić do dobrej gry. Po raz kolejny dłuższą serią zagrywek popisał się Masłowski i na tablicy widniał wynik 5:2. Rywale dzięki skutecznej grze na kontrach zdołali odrobić część strat i na zmianie stron przegrywali tylko 7 do 8. Skuteczne akcje w ataku i na zagrywce Filipa Płonki sprawiły, że Lubcza odskoczyła na 11:7. W końcówce rywalom przytrafiło się kilka pomyłek, nadziali się oni także na dobrze funkcjonujący w tym spotkaniu blok gospodarzy. Lubcza triumfowała 15:9 i w całym meczu 3:2.
Gracze Andrzeja Tereszkiewicza wygrali wszystkie siedem spotkań rozegranych od początku 2017 roku. Ostatnią porażkę ponieśli w grudniu po dramatycznym spotkaniu z Klimą Błażowa. Bilans 16 wygranych w 18 meczach jest imponujący. Zawodnicy Lubczy pokazali sportową postawę do samego końca i ładnie pożegnali się ze swoimi kibicami. Na koniec były wzajemnie oklaski i podziękowania za całą rundę. Bardzo dziękujemy za walkę w każdym spotkaniu i zajęcie drugiego miejsca w rundzie zasadniczej! Czekamy na turniej finałowy z udziałem czterech najlepszych drużyn, który rozegrany zostanie w dniach 17-19 marca w Cmolasie. Mimo dużej odległości już teraz zapraszamy naszych kibiców do pomocy, na którą nasi siatkarze z pewnością zasłużyli piękną walką w dotychczasowych meczach! O szczegółach będziemy informować wkrótce. Końcową tabelę rundy zasadniczej można zobaczyć TUTAJ
LUBCZA Racławówka – ANILANA Rakszawa 3:2 (24-26, 25-13, 25-20, 20-25, 15-9)
LUBCZA: Fedko (8- punkty), Masłowski (c, 6), Gajdek (3), Kasprzyk (9), Płonka (16), Kuśnierz (9), Hołobut (libero I) oraz Szalacha J. (10), Kielar (1), Bryliński (2), Szalacha B. (2), Ziarnik (7), Niedzielski, trener: Andrzej Tereszkiewicz
ANILANA: Kania, Winiarski (c), Wilczek, Skoczylas, Świątoniowski P., Baran, Szydło (libero I) oraz Cisek, Kawalec, Motyl, Świątoniowski T., Krzyżak (libero II), trener: Eugeniusz Boho
sędziowali: Rafał Pragłowski i Katarzyna Szydło (oboje Dębica)
widzów: 60