Siatkarze Lubczy, którzy już przed tygodniem zapewnili sobie zwycięstwo w fazie zasadniczej, dziś przegrali na jej zakończenie. Do Sędziszowa nasz zespół pojechał mocno osłabiony, w eksperymentalnym zestawieniu. W spotkaniu z Tęczą nie mogli zagrać trzej rozgrywający Lubczy i z konieczności na tej pozycji wystąpił … przyjmujący Piotrek Puskarz. Mimo tego nasi siatkarze podjęli walkę, zdołali ugrać seta, a w pozostałych trzech przegrywali dopiero w końcówkach. To było spotkanie o przysłowiową pietruszkę i z pewnością niczego o formie zespołów nam nie powiedziało, a prawdziwa walka rozpocznie się dopiero za tydzień.

W pojedynku z Tęczą nie mogło  wystąpić trzech rozgrywających Lubczy, a także kilku skrzydłowych. Trener Masłowski miał do dyspozycji tylko jednego zmiennika. W I partii rozegraniem dzielili się M. Świst i P. Puskarz, a atakujący M. Kazała musiał grać na przyjęciu. Początek spotkania był bardzo wyrównany, trwała dosyć zacięta walka, a po udanych atakach na kontrach Tęcza wyszła na prowadzenie 9:6. Sędziszowianie szybko popełnili kilka błędów i na tablicy widniał wynik remisowy. Przez dłuższy fragment wynik oscylował w okolicach remisu, a oba zespoły ryzykowały serwisem, trzeba przyznać, że robiły to z różnym skutkiem. Po asie serwisowym Mateusza Hołobuta Lubcza po raz pierwszy w tym meczu objęła prowadzenie 17:16. Inicjatywa szybko powróciła jednak na stronę gospodarzy, którzy zapunktowali blokiem. Dwa błędy w przyjęciu po zagrywkach Patryka Polka sprawiły, że Tęcza objęła prowadzenie 22:18. Ta zaliczka wystarczyła, aby miejscowy zespół zwyciężył 25:19.

W drugiej odsłonie od początku Piotrek Puskarz był już jedynym rozgrywającym, a Maciek Świst powrócił na przyjęcie.  Dzięki udanym blokom Śwista i Kazały Lubcza już na początku drugiej partii osiągnęła czteropunktowe prowadzenie- 7:3. Kolejne skuteczne akcje w bloku i ataku na kontrach, pozwoliły gościom powiększyć przewagę do sześciu oczek. Po kapitalnym bloku Marcina Ziarnika na tablicy widniał wynik 13:6 dla Lubczy. Tęcza miała wielkie problemy z przyjęciem, w dodatku popełniała proste błędy w dograniu. Sędziszowianie bardzo denerwowali się na siebie, że nie mogli uporać się z osłabionym rywalem. W naszych szeregach dobrze bronił Mateusz Twaróg, na kontrach nie mylił się Michał Kazała i przyjezdni prowadzili 19:10. Po chwili nasza ekipa zaczęła popełniać błędy w ataku, Tęcza zniwelowała straty do pięciu punktów i trener Masłowski musiał poprosić o czas. Po nim Lubcza w ekwilibrystyczny sposób podbiła atak gospodarzy, a punkt przebiciem palcami zdobył libero gości Mateusz Twaróg. To już rozstrzygnęło losy tej partii i ekipa z Racławówki zwyciężyła do 20.

Pierwsze piłki kolejnej odsłony były nienajgorsze w wykonaniu Lubczy, która dzięki dobrej grze w bloku i zagrywce, prowadziła dwoma punktami. Gospodarze szybko odrobili straty i po chwili prowadzili 8:6. Trener Masłowski poprosił o przerwę, po której przewaga powróciła na stronę gości. Od tego momentu po raz kolejny przez długi okres kibice oglądali walkę punkt za punkt, a żadna z ekip nie mogła odskoczyć nawet na dwa oczka. Rywale mieli kilka okazji do ucieczki, ale mylili się na kontrach. Dopiero potem Tęczy udało się odskoczyć na 22:20. Dobre akcje w ataku i na zagrywce autorstwa Wojciecha Rusina, dały sędziszowskiemu zespołowi punkty brakujące do zwycięstwa w tej partii.

W kolejnym secie po udanych atakach Mateusza Hołobuta, Lubcza objęła prowadzenie 5:3. Niestety szybko nasz zespół zaczął popełniać błędy w ataku i gospodarze odskoczyli na 10:7. Lubcza odpowiedziała błyskawicznie i po punktowych zagrywkach Michała Kazały doprowadziła do remisu. Potem znów przez dłuższy czas trwała walka punkt za punkt, a oba zespoły zaprezentowały kilka bardzo ciekawych zagrań. Naszym siatkarzom przytrafiło się kilka błędów i zrobiło się 19:15 dla Tęczy. Po przerwie, o którą poprosił trener Masłowski, Lubcza wzięła się do odrabiania strat i po serii skutecznych bloków objęła prowadzenie 20:19. Po przerwie przyjezdni mieli okazję do podwyższenia, ale trzy świetne obrony w jednej akcji zaprezentował libero gospodarzy Marek Samolewicz i ostatecznie to jego koledzy sprytnym atakiem zakończyli tą wymianę. To bardzo podbudowało Sędziszowian, którzy po skutecznych atakach Michała Bilskiego odskoczyli na 24:22. Wydawało się, że jest po meczu, ale po chwili serwisem trafił Marcin Ziarnik i był remis po 24. Gospodarzom udało się jednak zrobić przejście, a w ostatniej długiej wymianie, nasi zawodnicy popełnili prosty błąd w komunikacji i przegrali 26:24.

Oczywiście po tym meczu nie można wyciągnąć żadnych wniosków, bo Lubcza pojechała w całkowicie okrojonym składzie, a spotkanie żadnych zmian w tabeli nie wywołało. Prawdziwa walka zacznie się za tydzień podczas I turnieju finałowego w Głogowie, a Lubcza zmierzy się z Tęczą ponownie. Z pewnością będzie to inne, dużo lepsze spotkanie, a nasz zespół powinien już wystąpić w kompletnym zestawieniu. Czekamy na precyzyjne informacje co do sposobu rozgrywania spotkań finałowych. Pierwszy odbędzie się za tydzień w Głogowie, drugi dwa tygodnie później w Niechobrzu, a oprócz Głogovii i Lubczy wystąpią w nich także Neobus Niebylec i Tęcza Sędziszów. Już teraz serdecznie zapraszamy!

TĘCZA Sędziszów Młp. – LUBCZA Racławówka 3:1 (25-19, 20-25, 25-21, 26-24)

LUBCZA: Świst (10- punkty), Puskarz (6),  Hołobut (9), Kazała (14), Ziarnik (10), Kasprzyk (5), Twaróg (libero, 1) oraz Kąkol (3)

sędziowali: Jerzy Stachnik (Kozodrza) i Robert Dworak (Rzeszów)

widzów: 50