Lubcza nie wytrzymała presji. W sobotę zagra o wszystko.
W piątkowy wieczór rozpoczęła się rywalizacja w rewanżowym turnieju finałowym III Ligi Mężczyzn. Niestety. Nie po myśli dla siatkarzy Lubczy. Zespół Andrzeja Tereszkiewicza nie udźwignął presji, zagrał słabe zawody i uległ AppGo zero do trzech. Młodzi gracze z Rzeszowa poszli na fali sensacyjnej wygranej z Głogovią. Zagrali z otwartą głową, odważnie, bezkompromisowo. Ryzykowali i otrzymali zapłatę w postaci zasłużonego zwycięstwa. Zespół z Racławówki bardzo skomplikował sobie sytuację i aby marzyć […]
W piątkowy wieczór rozpoczęła się rywalizacja w rewanżowym turnieju finałowym III Ligi Mężczyzn. Niestety. Nie po myśli dla siatkarzy Lubczy. Zespół Andrzeja Tereszkiewicza nie udźwignął presji, zagrał słabe zawody i uległ AppGo zero do trzech. Młodzi gracze z Rzeszowa poszli na fali sensacyjnej wygranej z Głogovią. Zagrali z otwartą głową, odważnie, bezkompromisowo. Ryzykowali i otrzymali zapłatę w postaci zasłużonego zwycięstwa. Zespół z Racławówki bardzo skomplikował sobie sytuację i aby marzyć o zajęciu pierwszej lub drugiej lokaty musi w sobotę pokonać gospodarzy z Głogowa Małopolskiego, najlepiej za trzy punkty.
Zespół z Rzeszowa rozpoczął to spotkanie od prowadzenia 4:1. Lubcza grała bardzo nerwowo, popełniała sporo błędów. Blok Kilareckiego sprawił, że było już 8:4 dla AppGo. Na chwilę Lubczy udało się zmniejszyć straty do dwóch oczek, ale serwisem trafił Szymon Soboń i przy stanie 7:11 trener Tereszkiewicz musiał poprosić o czas. Blokiem odpowiedział Mateusz Bryliński i jego zespół przegrywał już tylko 11:12, a gdy efektownym atakiem na kontrze popisał się Kasprzyk, ekipa z Racławówki doprowadził do remisu po 14. Zespół AppGo miał jednak w swoich szeregach kapitalnie dysponowanego w polu zagrywki Sobonia. Zawodnik ten znów trafił serwisem i dał swojej drużynie prowadzenie 19:16. Rzeszowianie grali bardzo pewnie w ataku i przy stanie 24:21 mieli pierwszą piłkę setową. Lubcza dwukrotnie zdołała się obronić, ale w końcu blok przełamał kapitan AppGo Rafał Koziarz i zakończył zwycięskiego dla swojej ekipy seta.
Wydawało się, że druga partia ułoży się inaczej, bowiem Lubczy przy serwisach Fedko objęła prowadzenie 6:2. Potem zespół z Racławówki przeważał nawet różnicą pięciu oczek, ale kilka szczęśliwych akcji po stronie AppGo pozwoliło tej drużynie zmniejszyć straty do stanu 7:9. Chwilę potem serwisem znów trafił Soboń i na tablicy widniał wynik po 12. To był moment przełomowy. Lubcza od początku grała mocno podenerwowana, a uciekający wynik jeszcze zwiększył presje. Trzy błędy w ataku sprawiły, że Rzeszowianie odskoczyli na 16:13. Skuteczna gra blokiem Brylińskiego pozwoliła ekipie z Racławówki doprowadzić do remisu, jednak taka sytuacja nie trwała długo. Dobra gra blokiem Modliszewskiego oraz skuteczne ataki Drzała na kontrach sprawiły, że rzeszowska ekipa ponownie odskoczyła na cztery oczka. Podopieczni Andrzeja Tereszkiewicza podobnie jak w poprzednim secie obronili dwie piłki setowe, ale przy tej ostatniej znów nie zawiódł Rafał Koziarz.
Pierwsze akcje trzeciej odsłony były jeszcze wyrównane. AppGo miało po swojej stronie prowadzenie w setach zatem grało zdecydowanie na większym luzie. Gracze z Rzeszowa dobrze pracowali blokiem, a także podbijali wiele niesamowitych piłek w obronie. Skuteczne ataki z krótkiej Tomasza Wdowika dały im prowadzenie 8:5. Lubczy na chwilę udało się doprowadzić do remisu po 10, jednak zespół z Racławówki po raz kolejny nie potrafił pójść za ciosem i przez dłuższy okres utrzymać korzystnego wyniku. AppGo odskoczyło na cztery oczka i złapało wiatr w żagle. Dobra gra w polu serwisowym, pewne akcje w ataku. Rzeszowski zespół spisywał się koncertowo. Wychodziło mu dosłownie wszystko. Lubcza nie była w stanie zagrozić przeciwnikowi zagrywką, coraz częściej myliła się prostych sytuacjach. Po chwili było już 22:15 i na tym zespół z Racławówki zakończył swój dorobek punktowy w tym spotkaniu.
Po trzech porażkach z rzędu siatkarze AppGo wreszcie znaleźli sposób na Lubczę. Zrobili to w najbardziej odpowiednim momencie sezonu. Sami przybliżyli się od mistrzostwa, albo chociażby drugiego miejsca. Zespół z Racławówki aby przełamać klątwą trzecich lokat musi w sobotę pokonać gospodarzy turnieju- Głogovię Głogów Młp. Zadnie to niesamowicie trudne, ale dopóki piłka w grze wszytko jest możliwe.
LUBCZA Racławówka – APPGO II LO Rzeszów 0:3 (23:25, 23:25, 15:25)
LUBCZA: Fedko (9- punkty), Hołobut (10), Kasprzyk (9), Masłowski (c), Bryliński (9), Ziarnik (3), Włodyga (libero I) oraz Szalacha B., Niedzielski, Kielar (1), Szalacha J, Kuśnierz, trener: Andrzej Tereszkiewicz
APPGO: Wdowik, Koziarz (c), Drzał, Kilarecki, Soboń, Pomykała, Jaksan (libero I) oraz Modliszewski, Borowiec, trener: Maciej Leś
sędziowali: Jarosław Zarzycki i Kamil Sypek (Mielec)
widzów: 60