| BALS | Lubcza wygrywa finał, Strumyk żegna się z I ligą!

BALS

Lubcza wygrywa finał, Strumyk żegna się z I ligą!

Siatkarski sezon 2011/12 oficjalni został zakończony. Nastał czas podsumowań i podziękowań, które towarzyszyły finałowi BALS. Zwieńczeniem tegorocznego sezonu był pojedynek między najlepszymi zawodnikami Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki a mistrzami IV ligi- drużyną Lubczy Racławówka. Zanim doszło do tych wydarzeń, pojedynek o życie rozegrał dziewiąty zespół minionego sezonu w BALS- Strumyk Wola Zgłobieńska i wicemistrz II ligi, amatorski zespół Lubczy. Stawką ostatnie wolne […]

Siatkarski sezon 2011/12 oficjalni został zakończony. Nastał czas podsumowań i podziękowań, które towarzyszyły finałowi BALS. Zwieńczeniem tegorocznego sezonu był pojedynek między najlepszymi zawodnikami Boguchwalskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki a mistrzami IV ligi- drużyną Lubczy Racławówka. Zanim doszło do tych wydarzeń, pojedynek o życie rozegrał dziewiąty zespół minionego sezonu w BALS- Strumyk Wola Zgłobieńska i wicemistrz II ligi, amatorski zespół Lubczy. Stawką ostatnie wolne miejsce w I lidze. Po ciekawych zawodach lepsi okazali się ci drudzy i to oni po roku nieobecności wrócą do gry o mistrzostwo. Natomiast dwukrotnego mistrza ligi- Strumyka po raz pierwszy w historii rozgrywek zabraknie w I lidze. Ostatni akord sezonu przebiegał bez sensacji, czyli pod dyktando świeżo upieczonych mistrzów IV ligi. Nie wynik był tu jednak najważniejszy, liczyła się dobra zabawa. Dla zawodników miała to być nobilitacja za zaangażowanie w cały sezon. Wybrano też MVP meczu finałowego. Statuetka przypadła libero Reprezentacji Ligi, a na co dzień UNION JACK’a Piotrowi Rytarowskiemu.   Zapraszamy do obejrzenia Galerii z Fianłu Ligi. Autorem zdjęć jest Michalina Maciej.  https://plus.google.com/u/0/photos/117509967549231577392/albums/5742666421900650033


mecz finałowy, atakuje Kornel Woś z Reprezentacji Ligi

 

 

Mecz barażowy o prawo gry w I lidze rozpoczął się od dużo lepszej gry Strumyka. Gracze z Woli Zgłobieńskiej popełniali zdecydowanie mniej błędów, świetnie zagrywali i raz po raz stawiali szczelny blok. Set był prawdziwym pogromem, Lubcza nie podjęła walki z rywalem, a partia zakończyła się wynikiem 25:13. Drugi set na początku przebiegał zupełnie identycznie. Strumyk szanował piłkę, dostarczał ją na drugą stronę a szczelny blok, w którym brylowali Wacek Strojek i Gabriel Bobula uniemożliwiał Lubczy grę. Ekipa z Woli Zgłobieńskiej prowadziła 11:1, a potem 16:9. Wydawało się, że za kilka chwil będzie 2:0, a Lubcza po przegranym w dramatycznych okolicznościach awansie z Galaktycznymi teraz straci drugą szansę. Przy wspomnianym  rezultacie doszło do kluczowego momentu dla losów meczu. Gra Strumyka całkowicie się zacięła. Wicemistrzowie II ligi przestali popełniać błędy seriami, a rywale stanęli jak zaczarowani, nie mogli skończyć ataku i po chwili zrobiło się 17:17. Zespół z Racławówki złapał wiatr w żagle i nie wypuścił już tej odsłony z rąk wygrywając do 22. W trzecim secie Strumyk ponownie zdemolował Lubczę. Partia była lustrzanym odbiciem tej pierwszej. Pewna, stabilna zagrywka, szczelny blok i skuteczna gra w ataku wszystkich zawodników z Woli Zgłobieńskiej sprawiła, że rywale nie istnieli na boisku i znów zdołali ugrać tylko 14 punktów. Był to jednak ostatni tak dobry fragment 9tego zespołu I ligi. W IV secie od początku na kilka oczek przewagi odskoczyła drużyna z Racławówki i kontrolowała przebieg gry. Swoje show rozpoczął atakujący Lubczy Krzysztof Twarduś. To on kończył wiele piłek i nie pozwalał Strumykowi odrobić strat, a wspomagany był przez leworęcznego Jakuba Adamyczyka i tym razem to ich zespół wygrał do 14. W tym emocjonującym i ciekawym meczu o wszystkim decydował tie-break. Wielkie emocje i presja związane ze stawką spotkania mocno oddziaływały na oba zespoły. Dwupunktowe prowadzenie uzyskane na początku seta przez Lubcze wystarczyło. Strumyk doskoczył jeszcze na 7:7, ale później dominowała ekipa z Racławówki. Skuteczna zagrywka, ofiarna walka w obronie i kontry z niesamowitą pewnością wykorzystywane przez K. Twardusia sprawiły, że po blisko dwóch godzinach rywalizacji cieszyła się Lubcza, która po roku nieobecności wraca na parkiety I ligi. Ekipy Lubczy i Strumyka w I i II edycji rozstrzygały między sobą losy mistrzostwa BALS i przez kolejne lata trzymali się w czołówce rozgrywek. Przed rokiem spadła Lubcza, w nadchodzącym sezonie po raz pierwszy w historii w walce o mistrzostwo zabraknie Strumyka.

 

STRUMYK Wola Zgłobieńska – LUBCZA Racławówka (amatorska) 2:3 (25-14, 22-25, 25-14, 14-25, 11-15)

mecz barażowy, atakuje Gabriel Bobula (Strumyk)

 

baraż, atakuje M. Skwirut (Strumyk)

 

 

Ostatnim wydarzeniem tegorocznego sezonu siatkarskiego był mecz Reprezentantów Ligi z mistrzami IV ligi. Faworyt był tylko jeden, bo nie da się zamazać wielu godzin spędzonych na wspólnych treningach. Reprezentanci ligi, wybrani ze wszystkich drużyn I ligi nie mieli większych szans w starciu z półprofesjonalnym zespołem, ale w tym meczu nie wynik był najważniejszy. Fajna zabawa i atrakcja dla kibiców to główne cele meczu finałowego, które na pewno zostały realizowane. W ekipie Lubczy wystąpili przymierzani do zespołu na przyszły sezon Michał Kazała i Maciej Świst. Mecz rozpoczął się od wysokiego prowadzenia zespołu Grzegorza Masłowskiego. Mimo dobrego przyjęcia reprezentanci nie mogli przebić się przez szczelny blok mistrzów IV ligi. Efektowne siatkarskie akcje mieszały się z prostymi błędami, ale nie brakowało walki w obronie. Siatkarzy z Racławówki chyba urządzili sobie turniej, kto wyżej uderzy piłką w ścianę z zagrywki. Ostatecznie wygrał M. Masłowski, ale walkę podjął także M. Kazała. Set bez historii, zakończony ostatecznie rezultatem 25:16 dla Lubczy.

 

Druga odsłona rozpoczęła się od dużo bardziej zaciętej walki, ale po silnych serwisach Maćka Śwista III- ligowcy odskoczyli na 8:4. Reprezentantom udało się odrobić część strat, a stało się to dzięki skutecznym zagrywkom Tomka Łuszczki i skutecznym atakom Krzyśka Szczypka. Po krótkim okresie wyrównanej gry ponownie odskoczyli zawodnicy Grzegorza Masłowskiego. W drużynie Reprezentacji Ligi zaczęły mnożyć się błędy. Na koniec kibice obejrzeli jeszcze kilka efektownych ataków Mateusza Masłowskiego i set zakończył się zwycięstwem Lubczy do 20.

 

Na początku trzeciej partii również trwała walka punkt za punkt. Reprezentanci ligi nie pomagali sobie sporą liczbą zepsutych zagrywek, ale na siatce nawiązywali już wyrównaną walkę. Duże rotacje w składzie nie pozwalały jednak na zgranie między zawodnikami wybranymi z różnych ekip. Znakomite zgranie ze środkowymi prezentował za to kapitan Lubczy Patryk Masłowski, który coraz częściej posyłał piłki do Grześka Kasprzyka i Kuby Kąkola, którzy efektownie wbijali je w parkiet. W środkowej strefie seta Lubcza odskoczyła na 17:11 po efektownych serwisach Michała Kazały. Reprezentanci ligi zbliżyli się jeszcze na trzy oczka, ale dobre ataki ekipy z Racławówki dały wygraną do 20.

 

Teoretycznie mecz już się zakończył, ale rozegrano jeszcze jedną partię.  Zaczęło się dość nieoczekiwanie. Reprezentanci BALSu od początku wyszli na prowadzenie, a po chwili zrobiło się już 8:2. 9 punkt Reprezentacji przyniosła kapitalna akcja, którą niesamowitym, potężnym atakiem zakończył Michał Pomianek. To jeszcze bardziej nakręciło ten zespół i trener Masłowski musiał poprosić o czas. Po przerwie jego drużyna wzmocniła serwis i zaczęła odrabiać straty. Kapitalny atak Piotrka Puskarza po ładnej, długiej akcji dał Lubczy dziewiętnasty, wyrównujący punkt. Później jednak dwa szczelne bloki ustawił duet na co dzień grający w barwach Geberitu- Łukasz Bajek i Kornel Woś i zrobiło się 22:19. Ostatecznie reprezentanci dość niespodziewanie zwyciężyli do 22.

 

SST LUBCZA Racławówka – REPREZENTACJA BALS 3:0 (25-16, 25- 20, 25- 20) i 22:25.

LUBCZA: Masłowski P. (3- punkty), Fedko (7), Puskarz (8), Kasprzyk (7), Kąkol (6), Masłowski M. (7), Pociask (1, libero) oraz Kazała (9), Świst (7), Kuśnierz (6), Kulasa (3)

REPREZENTACJA: Szalacha (4), Pomianek (5), Bożek (2), Bajek (4), Bobak (1), Socha (5), Rytarowski (libero) oraz Łuszczki (3), Szczypek (6), Barnak (7), Woś (11), Maliczkowski

sędziował: Andrzej Chażewski (Strzyżów)

finał, atakuje Marcin Socha (Reprezentacja)


Miała być fajna zabawa i ciekawe zakończenie bardzo bogatego w siatkarskie wydarzenia i emocje sezonu. Cel został zrealizowany. Po meczu wręczono puchary za najwyższe miejsca w I lidzie oraz za mistrzostwo II ligi. Podziękowania w imieniu władz Gminy i zarządu Stowarzyszenia złożyli Prezes Jan Fularz i Skarbnik Jerzy Opaliński. Dokonano wyboru MVP meczu finałowego. Został nim zawodnik Reprezentacji Ligi, Piotr Rytarowski. Doświadczony libero Union Jack’a przez cały mecz radził sobie z potężnymi zagrywkami mistrzów IV ligi i pokazał się ze świetnej strony w obronie. Pamiątkową statuetkę otrzymał też Mateusz Masłowski. 15-letni siatkarz Lubczy przez cały sezon zarówno IV ligi, jak i BALSu świetnie radził sobie z dużo starszymi od siebie zawodnikami. Niestety w przyszłym sezonie prawdopodobnie nie będzie mógł reprezentować barw Lubczy ze względów formalnych.

My również dziękujemy sponsorom, trenerom, zawodnikom i kibicom ze wszystkich ekip zarówno tych występujących w rozgrywkach PWZPS, jak i zmaganiach amatorskich. Był to emocjonujący, bogaty, historyczny sezon, w którym siatkarskich wydarzeń było bardzo wiele. Mamy nadzieję, że nadchodzący sezon będzie równie udany. Teraz od rywalizacji na sali czeka nas kilku miesięczna przerwa. To jednak nie oznacza przerwy od siatkarskich emocji. Rywalizacja przeniesie się na „plażę”. Już teraz zapraszamy na wszystkie turnieje w siatkówce plażowej, a informacje o nich będą się pojawiały na stronie.

uczestnicy meczu finałowego

 

Michał Pomianek, kapitan Drinkteamu odbiera puchar za Mistrzostwo I Ligi.

 

Statuetka dla MVP meczu finałowego Piotra Rytarowskiego

 

podobne wpisy