| SIATKARZE | Lubcza zatrzymana po pięknym meczu w Brzozowie!

SIATKARZE

Lubcza zatrzymana po pięknym meczu w Brzozowie!

I stało się. Siatkarze Lubczy nie są już niepokonani. Po pięknym, emocjonującym starciu punkty odebrał im ambitnie grający zespół SMSu Brzozów. Licznie zgromadzeni w hali w Brzozowie kibice nie mogli narzekać na nudę. W tym meczu było wszystko, emocje, zwroty akcji, końcówki grane na przewagi, długie wymiany i efektowne zbicia. Bohaterem miejscowych został potężnie zbudowany atakujący Piotr Zieliński, który w całym meczu zdobył około 30 punktów, będąc nie do zatrzymania. Lubcza […]

I stało się. Siatkarze Lubczy nie są już niepokonani. Po pięknym, emocjonującym starciu punkty odebrał im ambitnie grający zespół SMSu Brzozów. Licznie zgromadzeni w hali w Brzozowie kibice nie mogli narzekać na nudę. W tym meczu było wszystko, emocje, zwroty akcji, końcówki grane na przewagi, długie wymiany i efektowne zbicia. Bohaterem miejscowych został potężnie zbudowany atakujący Piotr Zieliński, który w całym meczu zdobył około 30 punktów, będąc nie do zatrzymania. Lubcza mogła wywieźć komplet punktów, bo w IV partii odrobiła sześciu- punktową stratę i miała okazję do zakończenia spotkania, jednak rywale wyszarpali tą partię i w tie-breaku poszli za ciosem, wygrywając do 12.

 

 

Już na rozgrzewce widać było, że zespół gospodarzy jest bardzo zmobilizowany aby powalczyć z liderem, jednak to nasz zespół twardo grał blokiem i zagrywką, dzięki czemu prowadził 4:2. To spotkanie rozkręcało się bardzo powoli, kibice obejrzeli sporo zepsutych serwisów. Cały czas jedno, dwu- punktowe prowadzenie utrzymywała Lubcza, ale efektowny atak z prawego skrzydła Piotra Zielińskiego przyniósł miejscowym wyrównujący, dziewiąty punkt.  Gospodarze zaczęli jednak popełniać błędy  i przy trzypunktowym prowadzeniu Lubczy, trener Półtorak poprosił o przerwę. To nie przyniosło efektu i kolejne dwa oczka dopisała do swojego dorobku Lubcza.  Brzozowianie odpowiedzieli silnymi serwisami kapitana Tomasza Podulki i zmniejszyli straty o połowę, ale ostatecznie udaje nam się zrobić przejście, po ataku blok-aut Michała Kazały. Miejscowi siatkarze mieli problemy z przyjęciem „flota” i po serii serwisów Przemka Fedko, goście odbudowali przewagę. Dwa punktowe bloki dołożył Piotrek Puskarz i było już 19:13. Nadmierne rozluźnienie w naszych szeregach wywołało błędy i SMS doskoczył na 23:21, ale doświadczony Fedko skończył atak, a w ostatniej akcji pojedynczym blokiem popisał się Staszek Kuśnierz i Lubcza wygrała do 21.

 

 Gospodarze nie zrazili się przegraną partią i nadal stawiali trudne warunki. To właśnie ekipa z Brzozowa zapisała na swoje konto pierwsze akcje drugiego seta, ale Lubcza szybko odrobiła straty i było po 4. Po naszym błędzie w ataku SMS wyszedł na prowadzenie 9:7. Rywale wywierali na nas presję zagrywką, kontry wykorzystywał Podulka i zrobiło się 11:8. Po chwili kapitalnym blokiem popisał się K. Ryba i przy czteropunktowej stracie nasz zespół wykorzystał przerwę. Nasza gra się poprawiła, dobrze bronił Mateusz Pociask, a kontry wykańczał Michał Kazała i przewaga gospodarzy zmniejszyła się do jednego oczka. Po chwili świetnie rozegraną podwójną krótką efektownym „gwoździem” wykończył Maciek Świst i był remis. Brzozowianie uzyskali jednak skromną zaliczkę, a ciężar gry w ataku oprócz Piotra Zielińskiego, brał na siebie dobrze tego dnia dysponowany kapitan Tomasz Podulka.  Swoją cegiełkę dołożyli też środkowi. Dawid Jórasz skutecznie blokował, potem nasz przyjmujący uderzył w siatkę i na tablicy widniał wynik 22:18 dla miejscowych. Nasi siatkarze źle zagrali końcówkę i przy stanie 24:20 SMS miał pierwszego setbola.  Lubczy udało się jeszcze zdobyć dwa punkty z rzędu, jednak po przerwie o którą poprosił Bernard Półtorak, siatkarz Lubczy zepsuł zagrywkę i Brzozów zwyciężył do 22.   

 

To spotkanie rozkręcało się z seta na set i prawdziwe emocje miały dopiero nadejść. Lubcza źle weszła w kolejną partię i po prostych błędach było 0 do 3. Przy zagrywkach Kuśnierza udało nam się doprowadzić do remisu po 5, a później nawet wyjść na prowadzenie. Potem kibice oglądali dłuższy okres walki punkt za punkt i żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć. Obie ekipy grały bardzo pewnie w pierwszej akcji. Po chwili minimalną przewagę zainkasowała Lubcza, bo kontry wykorzystali Fedko i Kazała.  Było 14:11, ale wtedy znów przypomniał o sobie bombardier brzozowian Piotr Zieliński, który potężnymi zagrywkami dał swojemu zespołowi prowadzenie 15:14. To uskrzydliło zespół gospodarzy, który świetnie grał w obronie. Tomasz Podulka wyciągnął piłkę „ze ściany”, jego koledzy wykorzystali kontrę i przeważali dwoma punktami.  Ekipa z Racławówki szybko doprowadziła do remisu po 19. Rywale zdobyli dwa punkty, ale wtedy na zagrywkę wprowadzony został Maciej Świst i ta decyzja pełniącego obowiązki trenera Przemka Fedko okazała się strzałem w dziesiątkę. Nasz przyjmujący posłał asa, a potem odrzuceni od siatki rywale nadziali się na blok i wyszliśmy na prowadzenie 22:21.  Po chwili długą wymianę skutecznym atakiem wykończył Mateusz Hołobut i było 23:21. Rywale dzielnie się bronili i zdobyli punkt kontaktowy na 24:23. Serca przyjmujących Lubczy zadrżały, bo w polu zagrywki ustawił się Zieliński. Nasi siatkarze z trudem przebili piłkę na drugą stronę, ale gospodarze pozostali na boisku bez rozgrywającego i nie potrafili wyprowadzić dobrej kontry. Piłka została wystrzelona w aut i nasz zespół cieszył się ze zwycięstwa 25:23.

 

Także i ta porażka nie podłamała SMSu. Od początku kolejnej odsłony inicjatywa należała do miejscowych, znów potężnie zagrywał P. Zieliński i było 5:3. Po przerwie, nasza ekipa odpowiedziała silnymi zagrywkami Filipa Płonki. Ataki z przechodzących piłek wykańczał Grzesiek Kasprzyk i Lubcza objęła prowadzenie. Ekipa SMSu znakomicie grała w obronie, w dodatku miała szczęście i powiększyła przewagę do trzech oczek. Ta różnica długo dzieliła oba zespoły, w dodatku niezmordowany Zieliński znów huknął z zagrywki i było 15:11 dla gospodarzy. Rywale szaleli w bloku i ku uciesze miejscowej publiczności szybko odskoczyli na 19:13! Tie-break wydawał się być nieunikniony. Lubcza przełamała jednak własne słabości i zerwała się do walki. Udało nam się zdobyć trzy punkty z rzędu i grę przerywać musiał trener Półtorak. Zieliński skończył atak i gospodarze uciekli z trudnego ustawienia, jednak ich radość trwała krótko. Lubcza rozkręcała się coraz bardziej i po chwili miała już punkt kontaktowy przy stanie 20:19. W kolejnej akcji skutecznym blokiem popisał się Staszek Kuśnierz i mieliśmy remis! Końcówka była dramatyczna. Wydawało się, że zespół z Racławówki pójdzie za ciosem i przejmie inicjatywę, jednak dwa błędy w ataku sprawiły, że zrobiło się 23:21 dla miejscowych. Dwa ataki skończył najmłodszy w szeregach Lubczy Mateusz Hołobut i ponownie był remis. Lubcza znów bardzo się dopingowała i wydawało się, że teraz już nie odpuści rywalowi. W kolejnej akcji ręka w ataku nie zadrżała jednak Piotrowi Zielińskiemu, a potem źle akcję rozegrała Lubcza i siatkarze SMSu zwyciężyli do 23!  

 

Tie-break rozpoczął się remisowo, jednak potem zagrywkę z niesamowita prędkością posłał nie kto inny jak P. Zieliński i przegrywaliśmy 3 do 5. Lubcza odpowiedziała blokiem Grześka Kasprzyka i było po 6, ale na zmianę stron z dwupunktowym prowadzeniem schodzili gospodarze. Blok Kuśnierza przyniósł kolejny w tym tie-breaku remis, ale dwie kontry wykorzystał Podulka i dwupunktowa przewaga SMSu utrzymywała się bardzo długo. Kiedy w aut zaatakował były siatkarz Brzozowa Filip Płonka, zrobiło się 13:10. Pierwsza w tym sezonie porażka Lubczy powoli stawała się faktem. Nadzieję dał jeszcze as serwisowy Staszka Kuśnierza na 13:12, ale Piotr Zieliński i spółka nie wypuścili już zwycięstwa z rąk i po chwili oszaleli ze szczęścia.

 

Siatkarze Lubczy nie mogli odżałować końcówki IV seta, ale szybko doszli do wniosku, że taki zimny prysznic się przyda i może mobilizująco podziałać na zespól. Oby rzeczywiście tak się stało. Pozostajemy liderem, ekipie z Brzozowa trzeba pogratulować bardzo dobrego meczu. Tym samym Lubcza zakończyła serię czterech wyjazdów. Udało się zainkasować 10 punktów, co i tak jest dużym osiągnięciem. Kolejny mecz 9 listopada, wtedy do Niechobrza przyjedzie Głogovia.

 

SMS Brzozów – LUBCZA Racławówka 3-2 (21-25, 25-22, 23-25, 25-23, 15-12)

 

SMS: Kędra P., Podulka (c), Ryba, Kocur, Zieliński, Kędra D., Piotrowski (libero) oraz Wojtoń, Sobaś, Jórasz

LUBCZA: Fedko (12- punkty), Puskarz (4), Masłowski P. (3), Kuśnierz (11), Kazała (15), Kasprzyk (13), Pociask (libero I) oraz Hołobut (10), Świst (8), Płonka (8), Niedzielski, Bożek (libero II)

 

Sędziowali: Adam Dmitrzak (Sanok) i Maciej Domaradzki (Iwonicz Zdrój)  

Widzów: 60

podobne wpisy