Siatkarze Lubczy nie sprawili swoim kibicom niespodzianki „In minus” i zgodnie z planem pokonali w trzech setach Klimę Błażowa. Młody, ambitny zespół trenera Pająka bardziej zacięty opór stawiał tylko w pierwszej partii. Później na parkiecie dominowali gracze z Racławówki i pewnie wygrywali kolejne odsłony. To zwycięstwo pozwoliło im zrównać się punktami z wiceliderem i wiadomo już, że ciekawa walka o drugie miejsce potrwa do samego końca. Stawką organizacja jednego z dwóch turniejów finałowych we własnej hali.

atakuje kapitan Klimy Michał Pępek

To spotkanie dość nieoczekiwanie rozpoczęło się od prowadzenia zespołu z Błażowej, który przyjeżdżając do Niechobrza nie miał w zasadzie nic do stracenia. Gospodarze grali ospale i niepewnie, przez co kilkupunktowe prowadzenie utrzymywało się po stronie Klimy. Później goście zdołali odskoczyć na 13:8 i trener Andrzej Tereszkiewicz musiał poprosić o przerwę. Przez dłuższy czas jego zespół nie mógł jednak odrobić strat, choć z czasem zaczął mozolnie zbliżać się do rywala. Przy serwisach Mateusza Brylińskiego udało się w końcu  objąć prowadzenie 23:20. To był moment przełomowy, gospodarze opanowali sytuację i zwyciężyli do 22.

Zespół z Racławówki od początku drugiego seta zaczął grać dużo lepiej i błyskawicznie objął prowadzenie 5:1. Bardzo pewnie w ataku na kontrach prezentował się Mateusz Hołobut i po krótkiej chwili na tablicy widniał wynik 12:6 dla gospodarzy. Młody zespół z Błażowej tracił pewność siebie i miał kłopot ze skutecznością w ataku. Długą serią odrzucających serwisów popisał się Staszek Kuśnierz, który pozostawał w polu serwisowym przez osiem punktów. W międzyczasie przyjezdni często mylili się w ataku i Lubcza objęła prowadzenie 21:11. W końcówce zespół z Błażowej był w stanie nieco zmniejszyć rozmiary porażki, jednak ostatecznie ugrał tylko 17 punktów.

Także w trzeciej partii miejscowym udało się odskoczyć na kilka punktów. Efektownymi atakami cały czas popisywał się Mateusz Hołobut. Było 7:5 dla gospodarzy, później Klima zdołała doprowadzić do remisu po 9.  Miejscowi kibice zadrżeli, kiedy to kostkę podkręcił świetnie grający Hołobut i musiał opuścić boisko. Ciężar gry w ataku na swoje barki przejął wówczas Przemysław Fedko i jego dobre zbicia na kontrach dały Lubczy prowadzenie 17:13. Trener Pająk poprosił o czas, ale nie był w stanie odmienić gry swojego zespołu. W końcówce Klima popełniła sporo błędów własnych i ostatecznie przegrała do 19.

LUBCZA Racławówka – KLIMA Błażowa 3:0 (25:22, 25:17, 25:19)

LUBCZA: Kasprzyk (3- punkty), Masłowski (c), Fedko (8), Kuśnierz (10), Bryliński (12), Hołobut (15), Włodyga (libero) oraz Szalacha (3), Puskarz, Tworek, Kielar (3), Żuczek, trener: Tereszkiewicz

KLIMA: Karnas, Pępek (c), Walus, Banaś, Urbanik, Wojdyło, Piszcz (libero) oraz Żądło, Leniart, trener: Pająk

sędziowali: Michał Pasterz i Piotr Kowalski (Jasło)

widzów: 20

 atakuje Przemek Fedko (LUBCZA)