Złota polska jesień trwa w najlepsze, ale dla naszego Stowarzyszenia sezon turystyczny już się skończył. 2017 rok  obfitował w różne wydarzenia związane z turystyką górską. Dwa pierwsze rajdy jednodniowe to tradycyjny „Majowy Rajd do Źródeł Lubczy”, a także wyjazd na Pogórze Ciężkowickie w rejon Tarnowa. Nasze Stowarzyszenie zorganizowało także letni rajd w Góry Stołowe i kolejny cykliczny wypad pod tytułem „Pożegnanie Lata w Beskidzie”, który tym razem odbywał się w Beskidzie Wyspowym.  W ramach tych wyjazdów kontynuowano podjęty przed kilkoma laty ambitny plan zdobycia w dłuższej perspektywie wszystkich szczytów zaliczanych do tak zwanej Korony Gór Polski. Tego lata udało się „odwiedzić” dwa z tych szczytów.

Pierwszy z nich zdobyto podczas organizowanego w sierpniu wyjazdu w urokliwe Góry Stołowe. Do Korony Gór Polski zaliczane jest ich najwyższe wzniesienie-  Szczeliniec Wielki (919m n.p.m.). Uczestnicy mogli podziwiać piękne widoki na malownicze tereny w okolicach Kudowy Zdroju. Dodatkową atrakcję stanowiły próby przeciskania się przez wąziutkie, skalne szczeliny, gdzie nie jeden musiał mocno się „nagimnastykować” 😀 Podczas wyjazdu w południowo-zachodnią część  Polski członkowie Stowarzyszenia zwiedzali także efektownie zlokalizowaną i zachowaną w dobrym stanie Twierdzę Kłodzko. Stanowiła ona system obronny podczas wojny francusko-pruskiej z na początku XIX wieku. Owiana różnymi, mrocznymi zagadkami budowla wzbudziła spore zainteresowanie wśród zwiedzających, którzy do dziś próbują „wcielić w życie”, niektóre poznane tam pruskie zwyczaje.

Tradycyjnie na przełomie września i października Stowarzyszenie organizowało cykliczny rajd „Pożegnanie lata w Beskidzie”. Od lat zmienia się tylko lokalizacja, tym razem po raz pierwszy rajd odbywał się w Beskidzie Wyspowym, gdzie zdobyto  najwyższego szczytu tego pasma, czyli  Mogielicę (1170m n.p.m.). Również i to wzniesienie zaliczane jest do Korony Gór Polski. Rozpościerają się z niego piękne widoki na rejon Limanowej, a także sąsiadujące pasma górskie takie jak Beskid Sądecki, Pieniny, Gorce czy Tatry. Podczas wrześniowego wyjazdu ambitny plan zakładał także wyjazd na Chopok i spacer po Tatrach Niżnych na Słowacji, niestety niesprzyjająca aura sprawiła, że plany te trzeba było przełożyć na kolejny rok. W zamian za to uczestnicy mogli podziwiać stalaktyty i stalagmity w Bielańskiej Jaskini, jednej z turystycznych atrakcji po  słowackiej stronie Tatr.

Teraz pozostaje czekać na nadejście wiosny i powrót na szlaki. Plany zakładają sukcesywne kompletowanie kolejnych szczytów ze wspomnianej listy Korony Gór Polskich. Z pewnością początkiem maja po raz kolejny odnajdziemy źródła Lubczy- rzeki, od której nazwę wzięła nasza organizacja!

Widok z dołu na Szczeliniec Wielki

Niektórym łatwo nie było 😀

Twierdza Kłodzko

Mogielica

Beskid Wyspowy

Bielańska Jaskinia