Porażka po walce na zakończenie turnieju w Kozienicach.
W ostatnim dniu turnieju W Kozienicach Lubcza grała już tylko o honor, bo szanse na awans straciła dzień wcześniej. Nasza ekipa zagrała znacznie lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach, podjęła ambitną walkę i była bliska wygranej. W dwóch pierwszych odsłonach siatkarze Grzegorza Masłowskiego zwyciężali kolejno do 22 i 21, a liderem zespołu w ataku był Filip Płonka. Niestety nie udało się podtrzymać tej dobrej gry do końca, z czasem inicjatywę przejmowała ekipa […]
W ostatnim dniu turnieju W Kozienicach Lubcza grała już tylko o honor, bo szanse na awans straciła dzień wcześniej. Nasza ekipa zagrała znacznie lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach, podjęła ambitną walkę i była bliska wygranej. W dwóch pierwszych odsłonach siatkarze Grzegorza Masłowskiego zwyciężali kolejno do 22 i 21, a liderem zespołu w ataku był Filip Płonka. Niestety nie udało się podtrzymać tej dobrej gry do końca, z czasem inicjatywę przejmowała ekipa z Lublina. Walka trwała do samego końca, ale końcówki trzeciej i czwartej partii rozstrzygali na własną korzyść Lublinianie. Tym razem to oni zwyciężyli do 22 i 21 i w tym meczu o wszystkim decydował tie-break. Lepiej rozpoczęli go nasi rywale i dowieźli przewagę do końca. Turniej kończymy zatem z trzema porażkami i na ostatnim miejscu. Z pewnością dla zespołu będzie to cenna nauka, która pomoże w wyciągnięciu wniosków z tego sezonu. Zgodnie z przewidywaniami zwycięzcą turnieju został miejscowy zespół KKSu, który dysponuje bardzo silnym składem i ma spore szanse i preferencje ku temu, aby wkroczyć do II ligi. Do Turnieju finałowego z drugiego miejsca awansował także zespól Lubelskiego Klubu Przyjaciół Siatkówki. W ten sposób siatkarze Lubczy zakończyli już tegoroczny sezon, dziękujemy im za grę i ze spokojem czekamy na przyszły, który mamy nadzieję okaże się jeszcze lepszy.
LKPS Lublin – LUBCZA Racławówka 3:2 (22-25, 21-25, 25-22, 25-21, 15-10)
