Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE
Przegrana Lubczy II na inaugurację
Ciekawy i emocjonujący mecz rozegrały na inaugurację Lubcza II oraz Sportur Gmina Łańcut. Trwające blisko dwie godziny starcie rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy Sporturu, triumfując w czterech setach. Zespół z Racławówki ma czego żałować, bo w czwartej partii prowadził już 15:8 i mógł doprowadzić do tie-breaka, ale wypuścił swoją szansę w końcówce. Gości do zwycięstwa poprowadził grający trener Mirosław Sowa, de facto były siatkarz Lubczy. W szeregach gospodarzy najskuteczniejszym zawodnikiem był atakujący […]
Ciekawy i emocjonujący mecz rozegrały na inaugurację Lubcza II oraz Sportur Gmina Łańcut. Trwające blisko dwie godziny starcie rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy Sporturu, triumfując w czterech setach. Zespół z Racławówki ma czego żałować, bo w czwartej partii prowadził już 15:8 i mógł doprowadzić do tie-breaka, ale wypuścił swoją szansę w końcówce. Gości do zwycięstwa poprowadził grający trener Mirosław Sowa, de facto były siatkarz Lubczy. W szeregach gospodarzy najskuteczniejszym zawodnikiem był atakujący Karol Kuśnierz.
Już pierwsze akcje pokazały, że będzie to niezwykle wyrównane starcie. Drużyny zaprezentowały kilka dłuższych wymian, w których nie brakowało walki, ale było też sporo nerwowości. Przez bardzo długi fragment wynik oscylował w okolicach remisu. Gdy serwisem trafił Marcin Bujak, zespół z Gminy Łańcut odskoczył na 19:16. Wówczas przyjezdnym przytrafił się jednak długi przestój, a Lubcza II wygrała wszystkie akcje do końca tej partii. Dobrze zagrywał Bartłomiej Kloc, blokiem raz po raz punktował Mateusz Tkaczyk, a na kontrach nie mylili się Witek i Kuśnierz. Dzięki temu ich zespół triumfował do 19.
Drugi set początkowo przebiegał bardzo podobnie, choć po skutecznych atakach Mirosława Sowy Sportur odskoczył na 12:9. Gra zespołu z Racławówki całkowicie się zacięła, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność w ataku. Przyjezdni dobrze grali w polu serwisowym i w tym fragmencie zdobyli sporo punktów blokiem. Błyskawicznie budowali swoją zaliczkę, a przestój Lubczy trwał. W efekcie set zakończył się wygraną rozpędzonych zawodników z Gminy Łańcut 25:13.
W trzecim secie gra znów się wyrównała, ale Sportur prezentował się coraz pewniej i przejął inicjatywę, utrzymując skromne prowadzenie. Liderem tej drużyny był grający trener Mirosław Sowa, który praktycznie nie mylił się w atakach z prawego skrzydła. Jego skuteczne kontry dały gościom prowadzenie 20:16. Przy stanie 24:20 przyjezdni mieli pierwszego setbola, ale Lubcza II rzuciła się w pogoń i po skutecznych zbiciach Michała Pomianka zdobyła punkt kontaktowy. W kolejnej akcji rywale zakończyli jednak tę partię, a decydujący cios zadał Sowa, dobrze atakując z drugiej linii.
Czwarta partia przez bardzo długi fragment układała się po myśli zespołu z Racławówki. Gospodarze poderwali się do walki, dobrze zagrywali, a kontry bezbłędnie wykorzystywał Karol Kuśnierz. Podopieczni trenera Mateusza Hołobuta prowadzili już 12:5 i 15:8. Wówczas kontuzji doznał środkowy miejscowych Mateusz Tkaczyk i nie wiedzieć czemu, ekipa zupełnie się pogubiła i zaczęła grać bardzo niepewnie. Rywale zwietrzyli swoją szansę, zaczęli ryzykować zagrywką i odrabiać straty. Skuteczny w ataku oraz bloku był wprowadzony na plac gry Łukasz Miłosz. W końcu Sportur doprowadził do remisu po 20. W końcówce goście trafili serwisem. Punkty z zagrywki zdobywali Marcin Bujak i Hubert Trojnar, a mecz skutecznym atakiem na kontrze zakończył Mirosław Sowa. Jego ekipa wygrała 25:22, a cały mecz 3:1.
Sportur znacząco wzmocnił skład i wydaje się być jednym z głównych faworytów rozgrywek Podkarpackiej 2. Ligi Mężczyzn. W Lubczy II doszło do kilku zmian i drużyna potrzebuje czasu, aby złapać właściwy rytm. Mecz inauguracyjny w wykonaniu obu ekip mógł się podobać, choć w kilku fragmentach dało się jeszcze wyczuć nerwowość w grze.
LUBCZA II Racławówka – SPORTUR Gmina Łańcut 1:3 (25-19, 13-25, 23-25, 22-25)
LUBCZA II: Kuśnierz K. (20 – punkty), Witek (9), Pomianek (13), Kloc (5), Tkaczyk (9), Dziedzic (c, 1), Grobelny A. (libero I) oraz Worosz, Żuczek, trener: Mateusz Hołobut
SPORTUR: Sowa, Trojnar (c), Bujak, Magryś, Plesnak, Krupa, Jarema (libero) oraz Miłosz, Tajchman
sędziowali: Piotr Pętlak (Jasło) i Andrzej Kawa (Rzeszów)