Aktualności - Strona GłównaSIATKARZESiatkówka
Siatkarze Lubczy wrócili na zwycięską ścieżkę
Beniaminek z Pruchnika postawił siatkarzom Lubczy trudne warunki i w kilku fragmentach nasz zespół musiał pokazać charakter, ale ostatecznie trzy oczka zostały w Niechobrzu. Decydujący dla losów rywalizacji był trzeci set, w którym ekipa z Racławówki obroniła dwa setbole i przechyliła szalę zwycięstwa na własną korzyść. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył w tym pojedynku Bartosz Krztoń (12). Lubcza szybko zaczęła budować prowadzenie i po efektownym bloku […]
Beniaminek z Pruchnika postawił siatkarzom Lubczy trudne warunki i w kilku fragmentach nasz zespół musiał pokazać charakter, ale ostatecznie trzy oczka zostały w Niechobrzu. Decydujący dla losów rywalizacji był trzeci set, w którym ekipa z Racławówki obroniła dwa setbole i przechyliła szalę zwycięstwa na własną korzyść. Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył w tym pojedynku Bartosz Krztoń (12).
Lubcza szybko zaczęła budować prowadzenie i po efektownym bloku Krztonia prowadziła 7:5. Dwa asy serwisowe dołożył Jarosław Wnęk i różnica dzieląca oba zespoły wzrosła do czterech punktów. Skuteczny serwis zaprezentował także Dominik Worosz i na tablicy widniał wynik 17:11. Do końca ekipa z Racławówki była skuteczna w ataku, nie mylił się Krztoń, a kilka razy z krótkiej zameldował się Kasprzyk i gospodarze wygrali do 19.
W drugim secie rozegrał się zespół z Pruchnika. Skuteczny na kontrach był Bartosz Uchman i to on dał swojej ekipie prowadzenie 4:1. Lubcza odpowiedziała serwisami Wnęka i było 6:5 dla miejscowych. Po chwili ekipie z Racławówki przytrafiły się jednak błędy i to rywale objęli dwupunktowe prowadzenie. Przyjezdni utrzymywali zaliczkę, a nie do zatrzymania z lewego skrzydła był Uchman. SPS dołożył punktowy blok i prowadził 20:17. W końcówce siatkarze Lubczy popełnili sporo błędów i przegrali do 19.
Drużyna z Pruchnika złapała wiatr w żagle i była niesamowicie zdeterminowana. Dobra gra w obronie i skuteczne kontry sprawiły, że SPS szybko odskoczyła na 7:4. Bezbłędnie na kontrach atakował Krztoń i po chwili Lubcza doprowadziła do remisu. Środkowy fragment seta należał jednak w pełni do zespołu z Pruchnika. Miejscowi nie mogli znaleźć sposobu na zatrzymanie Bartosza Uchmana, który atakował z dużą siłą i raz po raz przełamywał dłonie blokujących. Po jego akcjach zrobiło się 18:14 dla SPSu. Gospodarze wzięli się jednak do odrabiania strat, a sygnał do ataku dał wprowadzony na boisko Dawid Woźniak, który skutecznie prezentował się w polu zagrywki i po chwili na tablicy widniał wynik po 19. Rywale trafili serwisem i mieli pierwszego setbola przy stanie 24:22, ale Lubczy udało się doprowadzić do remisu. Ręka w ataku nie zadrżała Bartoszowi Krztoniowi, a blokiem popracował Radosław Kielar i gospodarze doprowadzili do remisu. W końcu skutecznie na kontrze zaatakował Woźniak, a w kolejnej akcji Kasprzyk z Kawą efektownym blokiem zakończyli tego seta. Lubcza wytrzymała próbę nerwów i zwyciężyła 28:26.
W czwartym secie takich emocji już nie było. Zespół z Pruchnika źle wpisał wyjściowe ustawienie i kompletnie nie mógł się odnaleźć, popełnił kilka błędów ustawienia. Lubcza nie mogła tego nie wykorzystać. Grała dużo spokojniej, robiła swoje, zachowując skuteczność w ataku. Bezbłędnie zbijał Szymon Mędrygał i zrobiło się 12:5. Później gospodarze jeszcze powiększali prowadzenie, a kilka razy z krótkiej zaatakował Kielar. Rywale popełniali sporo błędów. Ostatecznie zespół trenera Marka Samolewicza zwyciężył do 13, a w całym spotkaniu 3:1.
Na pewno ta wygrana była bardzo potrzebna, tym bardziej, że w kilku fragmentach trzeba było pokazać charakter i wyrywać ją bardzo ambitnie nastawionemu przeciwnikowi. Po trzech kolejkach nasza ekipa z 6 punktami zajmuje 4 miejsce w tabeli Podkarpackiej 1. Ligi Mężczyzn.
LUBCZA Racławówka – SPS Pruchnik 3:1 (25-19, 19-25, 28-26, 25-13)
LUBCZA: Krztoń (12- punkty), Kawa (3), Worosz (5), Kielar (10), Wnęk (7), Kasprzyk (9), Włodyga (libero I) oraz Woźniak (6), Mędrygał (6), Masłowski (c), trener: Marek Samolewicz
SPS: Słysz, Uchman, Pikor, Sienkiewicz, Romanik (c), Pełka, Fudali (libero I) oraz Baran, Pudło, trener: Magdalena Mokrzycka
sędziowali: Piotr Schontag i Mirosław Moździoch