Aktualności - Strona GłównaSIATKARZE
Szansa stracona w końcówkach. Lubcza bez punktów w Dębicy.
W ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego Lubcza musiała grać bezbłędnie i nie mogła sobie pozwolić na pomyłkę, o ile chciała awansować do turnieju finałowego. W sobotę to potknięcie się jednak przytrafiło i jest ono bardzo kosztowne. Zespół z Racławówki gładko wygrał pierwszego seta z Kępą Dębica i później dał się uśpić. W trzech kolejnych setach to gospodarze zagrali odważniej i wygrywali końcówki rozgrywane na przewagi. Efekt jest taki, że szanse naszej drużyny na udział […]
W ostatnich kolejkach sezonu zasadniczego Lubcza musiała grać bezbłędnie i nie mogła sobie pozwolić na pomyłkę, o ile chciała awansować do turnieju finałowego. W sobotę to potknięcie się jednak przytrafiło i jest ono bardzo kosztowne. Zespół z Racławówki gładko wygrał pierwszego seta z Kępą Dębica i później dał się uśpić. W trzech kolejnych setach to gospodarze zagrali odważniej i wygrywali końcówki rozgrywane na przewagi. Efekt jest taki, że szanse naszej drużyny na udział w finałowej rozgrywce są już bardzo niewielkie.
Zaczęło się bardzo dobrze dla zespołu z Racławówki, bo Kępa grała nerwowo w przyjęciu i miała kłopot z wyprowadzaniem płynnych akcji. Lubcza szybko zbudowała czteropunktową zaliczkę. Gdy dwa z rzędu efektowny bloki ustawił Radosław Kielar, było już 12:5. Przyjezdni kontrolowali przebieg gry, prezentując się skutecznie w ataku, a bezbłędny był Mateusz Hołobut. Po chwili różnica dzieląca oba zespoły wzrosła do dziesięciu punktów, a ostatecznie podopieczni trenera Marka Samolewicza wygrali do 14.
Łatwe zwycięstwo uśpiło siatkarzy Lubczy, którzy od początku drugiej partii nie przycisnęli rywala, a podali mu rękę. Kilka błędów w polu serwisowym i nerwowa gra gości w przyjęciu sprawiła, że Kępa odzyskała pewność siebie, której nie miała w premierowej partii. Gospodarze poczuli, że w tym meczu mogą walczyć. I zaczęli wykorzystywać atut własnej hali, grając dobrze w zagrywce. Przez długi fragment kibice oglądali walkę punkt za punkt. W końcu długą wymianę skutecznym atakiem z prawego skrzydła wykończył grający trener Kępy Jan Włodarczyk i jego zespół prowadził 18:16. Miejscowi utrzymywali tą zaliczkę, grając bezbłędnie w pierwszej akcji. Później jednak pomylili się w ataku i pierwszego setbola miała Lubcza. W kolejnych akcjach drużyna z Dębicy podbijała piłki w obronie, a na kontrach nie mylił się Piotr Świst i to miejscowi zwyciężyli 26:24.
Trzeci set rozpoczął się nie najgorzej dla ekipy z Racławówki, która nieco podrażniona przegraną końcówką przycisnęła przeciwników i dzięki dobrym serwisom Dawida Woźniaka prowadziła 10:6. Z czasem Kępa zaczęła odrabiać straty. Dobrze zagrywał Czaja, a odrzucona od siatki Lubcza zacięła się w ataku i na tablicy widniał wynik po 13. Gospodarze poczuli się dużo pewniej i nie mylili się w ataku. Lubcza nie mogła zatrzymać przeciwników blokiem, brakowało też punktów z zagrywki. W efekcie po skutecznych zbiciach Włodarczyka, Kępa odskoczyła na 24:20. Lubcza przy serwisach Staszka Kuśnierza obroniła cztery setbole, ale rywalom w końcu udało się zrobić przejście, a w kolejnej akcji przyjezdni pomylili się w ataku i znów przegrali do 24.
Historia powtórzyła się w czwartej partii, bo Lubcza znów bardzo dobrze zaczęła i po skutecznych akcjach Hołobuta odskoczyła na 11:6. Goście nie byli jednak w stanie przez dłuższy fragment utrzymać prowadzenia. Po raz kolejny mieli kłopoty z dokładnym odbiorem zagrywki. Kępa szybko wykorzystała kontry i doprowadziła do remisu. W środkowej fazie seta miejscowi znów zagrali pewniej w pierwszej akcji, odskakując na 18:16. Zespół z Racławówki szybko doścignął przeciwników, a po chwili popracował blokiem i to on prowadził 23:20. Niestety w decydujących akcjach graczom Lubczy zadrżała ręka. Seria błędów w ataku sprawiła, że przyjezdni stracili cztery oczka z rzędu i pierwszego meczbola miała Kępa. Końcówka była szalenie emocjonująca i miała dramatyczny przebieg. Goście jeszcze na chwilę odzyskali inicjatywę i mieli piłkę setową, ale ostatecznie także i w czwartym secie decydujące akcje na swoją korzyść rozstrzygnęła drużyna z Dębicy.
Woli walki i zaangażowania w tym spotkaniu naszym zawodnikom odmówić nie można. Zabrakło chłodnej głowy, zapłaciliśmy bardzo wysoką cenę za proste błędy. Gdyby Lubczy udało się wygrać przynajmniej jedną końcówkę i wywieźć z Dębicy choćby punkt, sytuacja była by zgoła odmienna. Brak zdobyczy oznacza, że sytuacja w tabeli niezwykle się skomplikowała i do ewentualnego awansu potrzeba spełnienia kilku warunków. Przede wszystkim nasi siatkarze muszą wygrać dwa pozostałe spotkania i liczyć na wyjątkowo korzystny układ w meczach rywali.
KĘPA Dębica – LUBCZA Racławówka 3:1 (14-25, 26-24, 26-24, 28-26)
KĘPA: Kalandyk, Czaja, Oleszczuk, Włodarczyk, Pazdan (c), Popiela, Dźwierzyński (libero) oraz Świst, Strzałka, trener (grający): Jan Włodarczyk
LUBCZA: Masłowski (c), Woźniak, Kielar, Bożek, Hołobut, Kasprzyk, Kłeczek (libero I) oraz Kawa, Wąsowicz, Kuśnierz, Kieś, Fedko, trener: Marek Samolewicz
sędziowali: Michał Kazała i Jarosław Zarzycki
widzów: 50