Test zmienników zaliczony.
Lubcza przed meczem z Czarnymi Oleszyce była już pewna swego, dla tego trener Andrzej Tereszkiewicz dał szanse zmiennikom. Była to dla nich okazja na zaprezentowanie formy przed zbliżającymi się finałami. Podstawowi zawodnicy pojawiali się tylko na krótkie zmiany. Rezerwowi zdali test, bowiem w czterech setach pokonali czwarty zespół ligowej tabeli. Spotkanie nie było zbyt porywającym widowiskiem, toczyło się w bardzo sennej atmosferze, a obie ekipy nie ustrzegły […]
Lubcza przed meczem z Czarnymi Oleszyce była już pewna swego, dla tego trener Andrzej Tereszkiewicz dał szanse zmiennikom. Była to dla nich okazja na zaprezentowanie formy przed zbliżającymi się finałami. Podstawowi zawodnicy pojawiali się tylko na krótkie zmiany. Rezerwowi zdali test, bowiem w czterech setach pokonali czwarty zespół ligowej tabeli. Spotkanie nie było zbyt porywającym widowiskiem, toczyło się w bardzo sennej atmosferze, a obie ekipy nie ustrzegły się błędów. Mimo to i jedni i drudzy będą chyba po tym meczu zadowoleni, bo Lubcza zapisała kolejny komplet punktów, zaś Czarni przypieczętowali awans do finałowej czwórki i za dwa tygodnie znów zagoszczą w hali w Niechobrzu.
Już na początku tego pojedynku obie ekipy zaczęły popełniać sporo błędów, a przez pewien okres wynik oscylował w okolicach remisu. Dobre serwisy Radosława Tworka pozwoliły miejscowym odskoczyć na 10:7, ale skuteczne ataki na kontrach Czarnych dały im prowadzenie 13:11. Siatkarze Lubczy popełniali sporo błędów, w dodatku dali się ustrzelić serwisem grającemu trenerowi gości Michałowi Gontarzowi, w efekcie czego ekipa z Oleszyc zwiększyła przewagę do czterech punktów. Na krótki okres zespół z Racławówki zdołał zniwelować straty, ale w końcówce przytrafiła mu się kolejna seria błędów i Czarni odskoczyli na 23:18, a ostatecznie zwyciężyli do 19.
Gospodarze znacząco poprawili grę w drugiej odsłonie, a po dobrych akcjach w ataku i na zagrywce autorstwa Radosława Kielara zdołali odskoczyć na 10:4. Skuteczny był także Bartłomiej Szalacha i po chwili jego zespół prowadził już 18:11. Kibice nie oglądali zbyt ciekawego widowiska, Czarni występowali bez swojego podstawowego rozgrywającego i mieli kłopoty z regularną grą w ataku. Do walki próbował ich poderwać dobrze dysponowany w polu serwisowym grający szkoleniowiec Michał Gontarz i jego podopieczni przegrywali już tylko 19:15. Lubcza szybko opanowała sytuację i spokojnie kontrolowała przebieg końcówki. Wygraną do 20 przypieczętował skutecznym atakiem z krótkiej wychowanek Czarnych reprezentujący obecnie barwy zespołu z Racławówki Grzegorz Kasprzyk.
Trzecią odsłonę lepiej zainaugurowała drużyna Lubczy. Dzięki skutecznym zbiciom Jakuba Szalachy i Radosława Kielara na tablicy widniał wynik 6:2 dla gospodarzy. Dobra praca blokiem pozwoliła zespołowi z Racławówki zwiększyć prowadzenie od sześciu oczek. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, a zespoły poprawiły skuteczność w ataku i zaczęły popełniać trochę mniej błędów. Kibice mogli obejrzeć kilka dłuższych, ale bardzo szarpanych wymian. Miejscowy zespół utrzymywał bezpieczną zaliczkę. Dwa błędy atakującego Czarnych sprawiły, że było już 22:15 dla podopiecznych Andrzeja Tereszkiewicza, a ostatecznie zwyciężyli oni do 18.
Od początku czwartej partii na placu gry pojawił się podstawowy środkowy Staszek Kuśnierz i to właśnie jego skuteczne akcje w bloku i ataku dały Lubczy prowadzenie 6:3. Dobre obrony libero Czarnych Mateusza Czereby przysporzyły im okazje do kontr i po chwili na tablicy widniał wynik po 8. Od tego momentu oba zespoły grały punkt za punkt, a skromna zaliczka utrzymywała się po stronie zespołu z Oleszyc. Mocne serwisy Mateusza Hołobuta dały gospodarzom prowadzenie 16:14. Ekipa z Racławówki przejęła kontrolę nad przebiegiem gry. Do Hołobuta należały też dwie ostatnie akcje tego spotkania. Najpierw pewnie zaatakował z lewego skrzydła, a potem dołożył asa serwisowego. Miejscowi zwyciężyli 25:20 i zapisali kolejny komplet punktów na swoim koncie.
To był ostatni mecz fazy zasadniczej. Lubcza kończy ją na drugim miejscu i jak już kilkakrotnie podkreślaliśmy, będzie organizatorem jednego z dwóch turniejów finałowych. Kibiców w hali w Niechobrzu czekają w dniach 1-3 kwietnia nie lada emocje, z pewnością dużo większe niż te, które towarzyszyły dzisiejszemu spotkaniu.
LUBCZA Racławówka – CZARNI Oleszyce 3:1 (19:25, 25:20, 25:18, 25:20)
LUBCZA: Szalacha B. (16- punkty), Kasprzyk (4), Tworek (2), Żuczek (3), Szalacha J. (8), Kielar (10), Włodyga (libero I) oraz Kuśnierz (4), Bryliński (1), Hołobut (6), Niedzielski (1), Masłowski (c), Fedko (libero II), trener: Andrzej Tereszkiewicz
CZARNI: Juźko, Pizun, Gontarz (c), Harasymowicz, Pytel, Sałek, Czereba (libero) oraz Strojny, Wróblewski, trener (grający): Michał Gontarz
sędziowali: Andrzej Charzewski (Strzyżów) i Tomasz Kielar (Rzeszów)
widzów: 30