| SIATKARZE | Udana inauguracja we własnej hali!

SIATKARZE

Udana inauguracja we własnej hali!

Po czterech z rzędu wyjazdach siatkarze Lubczy pierwszy raz zaprezentowali się własnym kibicom. Jak się okazało, ci stęsknili się chyba za III- ligową rywalizacją, bo mimo iż mecz rozgrywany był w środku tygodnia, na trybunach zasiadła ponad setka kibiców. Obejrzeli oni dosyć emocjonujące widowisko, w którym ładne, długie wymiany mieszały się z prostymi błędami. Spora część meczu była huśtawką nastrojów, a zespoły zdobywały punkty seriami. Lubcza uznała […]

Po czterech z rzędu wyjazdach siatkarze Lubczy pierwszy raz zaprezentowali się własnym kibicom. Jak się okazało, ci stęsknili się chyba za III- ligową rywalizacją, bo mimo iż mecz rozgrywany był w środku tygodnia, na trybunach zasiadła ponad setka kibiców. Obejrzeli oni dosyć emocjonujące widowisko, w którym ładne, długie wymiany mieszały się z prostymi błędami. Spora część meczu była huśtawką nastrojów, a zespoły zdobywały punkty seriami. Lubcza uznała wyższość rywala tylko w drugiej partii. W pozostałych trzech lider tabeli nie zawiódł i mógł cieszyć się z pierwszego w tym roku kompletu punktów, wywalczonego przed własną publicznością.

 

 Pierwsze piłki tego spotkania były nieco nerwowe w wykonaniu naszego zespołu i Głogovia prowadziła 3:1. Gospodarze przebudzili się bardzo szybko. Zagrywką wstrzelił się Filip Płonka, który albo zdobywał punkty bezpośrednio, albo odrzucał rywali i po długiej serii jego serwisów gospodarze objęli prowadzenie 8:5. Ekipa z Głogowa Młp. bardzo chciała rozpocząć pojedynek od wygranej partii, co zwiększyło by ich szanse na pokonanie Lubczy. Podopieczni Tomasza Jendryasska ofiarnie grali w obronie, na kontrach nie mylił się Rafał Mardoń i ekipa z Racławówki prowadziła już tylko 11:10. Przyjezdni dobrze grali zagrywką, a naszemu zespołowi przytrafiło się kilka błędów z rzędu i na tablicy widniał wynik 15:13 dla Głogovii. Wtedy jednak w pole serwisowe powędrował atakujący Lubczy Filip Płonka i znów odrzucił rywali od siatki, a Marcin Ziarnik dołożył skuteczny blok i zdobyliśmy trzy punkty z rzędu, wychodząc na prowadzenie. Chwile potem udaną serią w polu serwisowym popisał się Mateusz Hołobut, a ataki na kontrach wykorzystywał Maciek Świst i Lubcza prowadziła już 19:16. Rywale na chwilę odrobili część strat, ale po asie serwisowym Rafała Niedzielskiego było 24:20 dla miejscowych, którzy ostatecznie zwyciężyli do 25:21.

 

Ekipa Lubczy utrzymywała prowadzenie także na początku drugiej odsłony. Dobrze zagrywał Przemek Fedko, w ataku nie mylił się Płonka i było 7:3 dla gospodarzy. Rywale szybko rzucili się do odrabiania strat i po chwili przy stanie 8:7 grę przerywać musiał trener Masłowski. Goście z piłki na piłkę zaczynali grać coraz lepiej. W ataku skuteczni do bólu byli Maciej Madej i Rafał Mardoń, kilka bloków dołożył Arkadiusz Męczyński i Głogovia prowadziła 14 do 11. Później oglądaliśmy okres walki punkt za punkt, oba zespołu popsuły kilka serwisów. Lubczy udało się odrobić straty, kiedy ataki na kontrach wykorzystali P. Fedko i M. Kazała. Zrobiło się po 18, niestety remisowy rezultat nie utrzymał się zbyt długo. Rywale powrócili do dobrej gry blokiem i obroną, dzięki czemu przy stanie 24:21 mieli pierwszego setbola. Emocje w tej partii jeszcze się nie skończyły. Dobrze zagrywał Maciek Świst, a gdy bardzo trudną piłkę atakiem blok- aut wykończył Przemek Fedko  znów mieliśmy remis- 24:24. Po chwili nasza ekipa miała piłki na objęcie prowadzenia w górze, rywale ofiarnie się bronili, piłka dwukrotnie przelatywała o centymetry od sufitu, ale ostatecznie go nie dotknęła. Po długiej wymianie Głogowianie ustawili szczelny blok, a w kolejnej akcji kontrę wykorzystał Radosław Godek i z wygranej cieszyli się przyjezdni.

 

Nasi gracze szybko wyciągnęli wnioski z przegranej partii i lepiej rozpoczęli trzeciego seta. Dobrze zagrywał Płonka, skutecznie atakował Fedko i miejscowi prowadzili 6:3. Ten set był jednak dobrą kwintesencją całych zawodów. Przypominał huśtawkę nastrojów, dużo było serii punktowych. Jedni uciekali, by szybko roztrwonić przewagę. Zróżnicowany był także przebieg gry, gdyż ładne, długie wymiany, w których nie brakowało ofiarnych obron, mieszały się z prostymi błędami. Przeciwnicy szybko odpowiedzieli na początkowe prowadzenie Lubczy. Sprzyjało im szczęście, gdyż w parkiet gospodarzy wpadły dwa asy po taśmie i zrobiło się 8:7. Potem serią punktową popisała się nasza ekipa, dobrze bronił debiutujący w roli… libero- Bartek Szalacha, a ataki z trudnych piłek kończyli doświadczeni Płonka oraz Fedko i na tablicy widniał wynik 12:7 dla miejscowych. Później  Lubcza prowadziła już 18:14, pewnie ze środka atakował Kąkol, ale seria błędów pozwoliła przeciwnikom po raz kolejny odrobić straty. Reakcja gospodarzy była bardzo szybka. Dwukrotnie z szóstej strefy sprytnie atakował Maciek Świst i dał swojemu zespołowi prowadzenie 21:18. Rywale nie odpuszczali, trwała bardzo zacięta walka. W tej interesującej końcówce wiele było długich wymian. Próbę nerwów  wytrzymała Lubcza, a konkretnie najmłodszy w jej szeregach Mateusz Hołobut. To on z niewygodnej pozycji obił ręce blokujących i dał gospodarzom zwycięski, 25 punkt.

 

Czwarta odsłona nieznacznie lepiej rozpoczęła się dla Lubczy. Po efektownym bloku Marcina Ziarnika zrobiło się 7:3 dla gospodarzy. Siatkarze z Głogowa Młp. znów kilka razy ładnie podbijali piłkę i po ataku Rafała Mardonia przegrywali już tylko 9 do 10. Później znów kibice oglądali długi okres walki punkt za punkt i żaden z zespołów nie potrafił przełamać rywala. Obie drużyny w tym fragmencie prezentowały się bardzo pewnie w pierwszym ataku. Lubcza w końcu zdołała odskoczyć, kiedy po długiej wymianie skutecznym atakiem popisał się Fedko. Po chwili ten zawodnik dołożył jeszcze asa serwisowego i ku uciesze miejscowej publiczności było już 19:14 dla Lubczy. Ekipa Grzegorza Masłowskiego kontrolowała już sytuację w tej partii. Ładnie w ataku funkcjonował środek, Patryk Masłowski dobrze wrzucał piłki do Ziarnika i Kąkola, zagrał też ładną kombinację z Maćkiem Świstem. Rywale nie pomagali sobie zepsutymi zagrywkami, w grze próbował ich jeszcze utrzymać Kamil Koniuszewski, ale jego koledzy nie zdołali się już zerwać do walki i w efekcie Lubcza zwyciężyła do 20.

 

To na pewno bardzo ważne zwycięstwo, które poprawiło nastroje po porażce w Brzozowie. Tym bardziej, że rywal nie byle jaki, bo ekipa z Głogowa przed tą kolejką zajmowała trzecie miejsce. Spotkanie chyba mogło się podobać, choć z pewnością było dosyć szarpane. Po pięciu meczach Lubcza z czterema zwycięstwami na koncie będzie nadal przewodzić w tabeli III ligi, a za tydzień czeka ją wyjazd do zamykającego stawkę MOSiRu Jasło.

 

 

LUBCZA Racławówka – GŁOGOVIA Głogów Młp.  3:1 (25-21, 24-26, 25-23, 25-20)

 

LUBCZA: Hołobut (8- punkty), Fedko (10), Masłowski (c, 4), Kąkol (11), Płonka (13), Ziarnik (12), Pociask (libero I) oraz Świst (14), Kazała (3), Niedzielski (1), Kuśnierz, Szalacha (libero II)

GŁOGOVIA: Godek, Mardoń, Madej, Skarbowski (c), Dziadosz, Męczyński, Marć (libero I) oraz Koniuszewski, Gaweł, Warzocha, Środa, Kozub (libero II)

 

sędziowali: Mirosław Pałka i Patryk Wierzbowicz (obaj Rzeszów)

widzów:  100

 

 

podobne wpisy