| SIATKARZE | Wymęczone zwycięstwo w Błażowej.

SIATKARZE

Wymęczone zwycięstwo w Błażowej.

Po dwóch starciach z liderami, w których Lubcza zagrała bardzo zmobilizowana i rzuciła wszystko na szalę zwycięstwa, teraz przyszedł mecz rozprężenia, za które mogła zapłacić porażką. Ambitny zespół Klimy Błażowa podbudował się ostatnim sensacyjnym zwycięstwem w Głogowie i teraz chciał ograć kolejnego faworyta. Zespół Daniela Pająka mógł prowadzić 2:0, ale zmarnował piłkę setową. Potem było już 2:1 dla Lubczy, ale siatkarze z Racławówki nie obronili kilku oczek zaliczki […]

Po dwóch starciach z liderami, w których Lubcza zagrała bardzo zmobilizowana i rzuciła wszystko na szalę zwycięstwa, teraz przyszedł mecz rozprężenia, za które mogła zapłacić porażką. Ambitny zespół Klimy Błażowa podbudował się ostatnim sensacyjnym zwycięstwem w Głogowie i teraz chciał ograć kolejnego faworyta. Zespół Daniela Pająka mógł prowadzić 2:0, ale zmarnował piłkę setową. Potem było już 2:1 dla Lubczy, ale siatkarze z Racławówki nie obronili kilku oczek zaliczki i przegrali końcówkę czwartej odsłony. W tie-breaku początkowo przeważali gospodarze, ale ostatecznie nasz zespół zdołał złamać opór rywala. Klima dała popis kapitalnej, ofiarnej gry w obronie. Wbicie się na czysto w parkiet miejscowych wprost graniczyło z cudem. Najlepiej punktującym w naszej ekipie został środkowy Mateusz Bryliński, który zdobył 18 punktów, a bardzo dobrze w drugiej fazie meczu poczynał sobie Maciek Świst (16 pkt).

 

 

 

Od pierwszych piłek nieznaczną przewagę utrzymywała drużyna z Racławówki, a udało się ją zbudować asem serwisowym Kamila Koniuszewskiego i blokiem Dawida Roga. Dzięki temu na tablicy widniał wynik 6:3 dla gości. Gospodarze nieźle spisywali się w zagrywce, która wywoływała błędy w obozie rywala i było po 9. Lubczy udało się na chwilę odbudować trzypunktową przewagę, ale spotkanie szybko się wyrównało. Siatkarze z Błażowej podbijali bardzo dużo piłek, a przyjezdnym zaczynało momentami brakować cierpliwości, co przekładało się na liczne pomyłki. Klima objęła wówczas prowadzenie 16:15. Efektownym atakiem z krótkiej szybko odpowiedział najjaśniejszy punkt w zespole z Racławówki- Mateusz Bryliński i znów inicjatywa powróciła na stronę gości. Gospodarze nadal nie rezygnowali, wywierali presję serwisem i po efektownym bloku Bartosza Pępka objęli prowadzenie 19:17. Lubcza zaczęła grać jeszcze bardziej nerwowo w przyjęciu i na stojąco w obronie, wpadło kilka prosto przebitych piłek. Gospodarze bardzo dobrze to wykorzystali i po skutecznym ataku Marcina Maćkowicza cieszyli się ze zwycięstwa 25:22.

 

Na początku kolejnej odsłony miejscowym zawodnikom przydarzyło się kilka prostych błędów i dzięki temu trzypunktową zaliczkę utrzymywała drużyna z Racławówki, zatem przypominała się inauguracja pierwszej partii. Po udanym bloku Macieja Śwista, na tablicy widniał wynik 8:4 dla gości i trener miejscowych Daniel Pająk poprosił o czas. Po nim w szeregach Lubczy znów zaczęły się problemy z dokładnym odbiorem zagrywki i gospodarze zdołali wywalczyć punkt kontaktowy. Potem Lubcza popracowała blokiem i znów przeważała trzema oczkami. Niestety nasz zespół nadal nie grał dobrze, brakowało pewności poczynań, zaczęły się powtarzać „grzechy” z pierwszego seta, czyli błędy w ataku, granie na stojąco w obronie. To nie pozwoliło powiększyć przewagi, a co gorsza miejscowi doprowadzili do remisu po 18. To nakręciło zespół z Błażowej, który wyszedł na prowadzenie. Gości w grze utrzymywał skutecznymi zbiciami Mirosław Sowa, a po udanym bloku duetu Fedko/ Kąkol Lubcza prowadziła 23:22. W kolejnej wymianie przyjezdni nie wykorzystali dogodnej kontry i za chwilę setbola w górze mieli gospodarze. Wydawało się, że będą prowadzić 2:0, ale efektowny blok Jakuba Kąkola przywrócił Lubczę do gry. Dwa ostatnie punkty zdobyli podopieczni trenerów Masłowskiego i Tereszkiewicza. Najpierw Kąkol zaatakował z krótkiej, potem ręce w bloku dobrze ułożył P. Masłowski i w meczu było 1:1.

 

Dwupunktową przewagę Lubcza utrzymywała także w pierwszych akcjach trzeciego seta, ale nadal nie potrafiła złamać rywala i osiągnąć bezpiecznej przewagi. Przez bardzo długi okres kibice w pięknej hali w Błażowej oglądali walkę punkt za punkt, a żadnej z ekip nie udawało się zdobyć choćby dwóch oczek z rzędu. W tym fragmencie ciężar gry gospodarzy opierał się na Michale Pępku, z kolei wśród gości prym wiódł Mirosław Sowa, wspomagany przez Macieja Śwista. Lubczy przytrafiły się w końcu dwa błędy w ataku i miejscowi doprowadzili do remisu po 12. Ładny blok Rafała Niedzielskiego znów dał gościom dwa oczka zaliczki i było 17:15. Dobre zagrywki na stronę rywali posyłał M. Świst, a efektownym blokiem popisali się M. Hołobut i M. Bryliński, wówczas Lubcza uciekła na 21:17. Serwisem odpowiedział M. Pępek i Klima zmniejszyła straty o połowę, ale potem walka toczyła się punkt za punkt i goście zwyciężyli 25:22. 

 

Początek kolejnej odsłony był bardzo wyrównany, a jednopunktowa zaliczka utrzymywała się po stronie drużyny z Błażowej. Taka sytuacja trwała przez dłuższy czas, a po obu stronach pojawiło się sporo błędów. Jako pierwsi tej „przepychanki” nie wytrzymali gospodarze, którzy dwukrotnie zaatakowali w aut i było 11:9 dla Lubczy. Przy serwisach Pawła Bieszczada Klima bardzo szybko odrobiła straty, a po skutecznej kiwice dobrze dysponowanego w sobotę Marcina Maćkowicza, miejscowi przejęli inicjatywę. Później przewaga na chwilę powróciła na stronę gości, ale po błędach w ataku zawodników z Racławówki był remis po 16. Nieznaczne prowadzenie pozostawało po stronie Lubczy, a to za sprawą skutecznych ataków Macieja Śwista. Miejscowi cały czas grali kapitalnie w obronie, świetne zawody rozgrywał libero Bartłomiej Urbanik i gdyby przyznawano statuetkę MVP, śmiało mógłby do niej pretendować. Klima miała zatem liczne kontry. Gdy jedną z nich ładnym atakiem po skosie wykończył Bartosz Pępek, na tablicy widniał wynik 22:20 dla zespołu Daniela Pająka. W kolejnej akcji gospodarze dołożyli jeszcze skuteczny blok i mieli już trzy punkty przewagi. Po bloku Przemka Fedko, Lubczy udało się jeszcze zdobyć punkt kontaktowy i nadzieje w sercach grupy kibiców gości odżyły. Dwie ostatnie akcje dość szczęśliwie zakończył jednak  M. Maćkowicz i w ten sposób Klima doprowadziła do piątego seta.

 

Lubcza przyjechała do Błażowej po komplet punktów, zatem była trochę pod kreską. Pojawiły się obawy, o mobilizację zawodników z Racławówki, ale okazały się one niesłuszne. W pierwszych akcjach trwała walka punkt za punkt, a pierwszą dwupunktową zaliczkę uzyskała Klima, kiedy to B. Pępek wykorzystał jedną z kontr.  Na szczęście dla gości, szybko odpowiedział Przemek Fedko i asem serwisowym dał swojej drużynie remis 6 do 6. Chwilę później gospodarze zapunktowali blokiem i na zamianę stron schodzili z dwupunktowym prowadzeniem. Lubcza była w trudnej sytuacji, ale nie pękła. Blok Mateusza Brylińskiego dał jej remis 9:9, a po skutecznym zbiciu Mirka Sowy goście przejęli przewagę. To napędziło zespół z Racławówki, w kolejnych akcjach kontry wykorzystali kolejno Świst i Sowa, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 12:9. Dobrą zmianę w końcówce dał jeszcze Mateusz Hołobut, który w jeden z akcji dwa razy kapitalnie spisał się w obronie, aż w końcu sam zakończył długą wymianę sprytnym plasem i Lubcza miała piłkę meczową. Udało się ją wykorzystać już przy pierwszej okazji, bo rozbici w tej końcówce przeciwnicy zaatakowali w siatkę.

 

Zawsze lepiej jest wygrać niż przegrać, niezależnie w jakich rozmiarach. Lubcza do szatni schodziła nie do końca zadowolona, bo chciała zwyciężyć za trzy punkty, ale trzeba oddać rywalowi, że postawił bardzo trudne warunki. Inna sprawa, że w naszym zespole zabrakło tego ognia i tej mobilizacji, którą siatkarze prezentowali w ostatnich pojedynkach. Mecz był zacięty i emocjonujący, ale nie stał na wysokim poziomie. Mimo wszystko, niezbyt liczni kibice w Błażowej mogli być zadowoleni,  chyba podobnie jak i sami zawodnicy, wszak są beniaminkiem, a już drugi raz z rzędu urwali punkty zespołowi ze ścisłej czołówki. Dziś dali pokaz gry na linii blok-obrona, cała trójka skrzydłowych prezentowała się bardzo równo. Być może tą ostateczną różnicę na korzyść Lubczy zrobili środkowi, którzy zagrali zdecydowanie lepiej od swoich vis a vis.

 

KLIMA Błażowa – LUBCZA Racławówka 3:2 (25-22, 24-26, 22-25, 25-23, 10-15)

 

KLIMA: Maćkowicz, Pichór, Pępek B. (c), Tomaka, Bieszczad, Pępek M., Urbanik (libero) oraz Słaby, Zięba, Trener: Pająk

LUBCZA: Róg (5- punkty), Masłowski P. (c, 4), Kąkol (10), Bryliński (18), Fedko (6), Koniuszewski (4), Marć (libero) oraz Sowa (13), Świst (16), Niedzielski (1), Hołobut (5), Bobak, Trenerzy: Masłowski G., Tereszkiewicz

 

sędziowali: Andrzej Charzewski i Mateusz Górnicki (obaj Strzyżów)

widzów: 30

 

podobne wpisy