| SIATKARZE | Forma siatkarzy rośnie. Kolejny mecz „za trzy”.

SIATKARZE

Forma siatkarzy rośnie. Kolejny mecz „za trzy”.

Nasi siatkarze w coraz lepszej formie. Dziś,  po dobrej grze pokonali w trzech setach lokalnego rywala- AZS Rzeszów. Akademicy podjęli wyrównaną walkę tylko w I secie, później dominowała Lubcza.  Mecz ten po raz kolejny pokazał, że mamy szeroką kadrę i bardzo wyrównany zespół. Trener Masłowski szafował składem, a każdy zawodnik, który pojawiał się na boisku, prezentował się znakomicie. Cieszyć może także równy rozkład ataku w naszej ekipie. Wygrana […]

Nasi siatkarze w coraz lepszej formie. Dziś,  po dobrej grze pokonali w trzech setach lokalnego rywala- AZS Rzeszów. Akademicy podjęli wyrównaną walkę tylko w I secie, później dominowała Lubcza.  Mecz ten po raz kolejny pokazał, że mamy szeroką kadrę i bardzo wyrównany zespół. Trener Masłowski szafował składem, a każdy zawodnik, który pojawiał się na boisku, prezentował się znakomicie. Cieszyć może także równy rozkład ataku w naszej ekipie. Wygrana pozwoliła umocnić się na drugim miejscu w tabeli i praktycznie zagwarantowała miejsce w finale, w którym spotkają się 4 najlepsze zespoły.

 

 

Mimo dużego ciężaru „gatunkowego”  obie ekipy rozpoczęły to spotkanie dosyć ospale. Akademicy dobrze grali blokiem i wyszli na prowadzenie 5:2. Później, przez dłuższy czas kibice oglądali walkę punkt za punkt. Wiele było obron i długich akcji, które mogły się podobać. Po skutecznych atakach Kuby Kąkola i Przemka Fedko Lubcza wyszła na pierwsze prowadzenie- 11:10.  Mecz nadal był bardzo wyrównany. Dobrze w obronie prezentowali się obaj libero- Matusz Pociask z Lubczy i Grzegorz Wisz z AZSu. Poziom tego ciekawego widowiska  obniżały jedynie popsute zagrywki w wykonaniu jednej i drugiej drużyny. Po tym bardzo długim okresie, w którym nikt nie chciał odpuścić, rywala przełamała Lubcza. Przemek Fedko posłał asa serwisowego i gospodarze prowadzili 21:19. Był to kluczowy moment tego seta. Rywale nie chcieli spasować, przy stanie 24:22 obronili pierwszą piłkę setową, ale wtedy trener Masłowski poprosił o czas. Po przerwie kapitan gości zepsuł zagrywkę i Lubcza zwyciężyła 25:23.

 

Lepiej dla siatkarzy z Racławówki rozpoczęła się kolejna odsłona. Wprowadzony w przerwie na plac gry, w miejsce grającego z kontuzją Mateusza Masłowskiego, Piotrek Puskarz zaliczył dwa asy serwisowe, a Michał Kazała obijał ręce blokujących i zrobiło się 6 do 1. Trener Wojciech Bajorek poprosił o czas, ale po przerwie kapitalny atak ze środka wykończył Kuba Kąkol i było 8:2. Akademicy szybko zerwali się do walki. Skuteczna zagrywka Jakuba Błaszczaka odrzuciła miejscowych od siatki i AZS zniwelował część strat, doskakując na 8:6. Później zespoły znów grały akcja za akcję. Opór rywala złamał kolejny as serwisowy Piotrka Puskarza, który dał ekipie Stowarzyszenia prowadzenie 14:10. To był przełomowy moment   tej partii. Od tego czasu Lubcza zaczęła grać znakomicie. Świetnie piłki rozgrywał Patryk Masłowski, a w ataku nie mylili się Piotrek Puskarz i  Maciek Świst. Zrobiło się 20 do 14, a po asie serwisowym Staszka Kuśnierza już nawet 22:15. Nie pomógł kolejny czas dla gości. Wygranego do 15 seta zakończył efektowny blok duet Kąkol/Świst.

 

AZS podniósł się po tym pogromie i podjął walkę w III secie. Żaden z zespołów nie mógł udokumentować wyraźnej przewagi, przez chwilę prowadzili jedni, potem drudzy, ale cały czas wynik oscylował w okolicach remisu. W naszym zespole bardzo dobrze do gry wprowadził się środkowy Grzesiek Kasprzyk, który kilka razy efektownie wykańczał akcję. Na skrzydle nie mylił się Maciek Świst, a dobrze grę prowadził Kuba Bożek, który chwilę wcześniej zmienił Patryka Masłowskiego. Grę gości „ciągnął” dynamicznymi atakami Maciej Cebula. Mimo tego, iż nasi siatkarze seriami zaczęli psuć zagrywkę, to wyszli na prowadzenie 13:11. Wtedy AZS „pękł”. Dobrze zagrywał Kasprzyk, a skutecznie w bloku spisywali się M. Masłowski i Kuśnierz. Cały czas wysoką skuteczność w ataku utrzymywali skrzydłowi- Puskarz, Świst i Fedko. Dzięki temu miejscowi odskoczyli na 20:14. Rzeszowianie usiłowali jeszcze zmniejszyć straty. Częściowo im się to udało, po skutecznych serwisach Kornela Wosia. Przy stanie 21:18 trener Masłowski poprosił o 30 sekund przerwy dla swojego zespołu. Po czasie dwa ataki z rzędu wykończył Maciek Świst i było 23:18. Dwa brakujące do zwycięstwa punkty podarowali nam  podopieczni Wojciecha Bajorka, psując zagrywki.  25:20 i trzy do zera w całym meczu.

 

Trener Masłowski, mimo iż gra zawodników była dobra, szukał zmian. Po raz kolejny pokazał, że ma nosa, bo każdy wprowadzony przez niego siatkarz spisywał się znakomicie. Lubcza wygrała, bo miała bardziej wyrównany i poukładany zespół. Akademicy grali ambitnie i pokazali kilka ciekawych akcji, jednak na dziś to było zbyt mało. Ekipa z Racławówki odniosła już trzecią wygraną z rzędu i może już być raczej spokojna o udział w finałach.

 

 

LUBCZA Racławówka – KU AZS UR GEBERIT Rzeszów 3:0 (25-23, 25-15, 25-20)

 

LUBCZA: Masłowski P., (c, 4- punkty), Kazała (7), Kąkol (8), Masłowski M. (6), Kuśnierz (6), Fedko (11), Pociask (libero I) oraz Świst (8), Puskarz (7), Kasprzyk (6), Bożek, Włodyga (libero II)

AZS UR GEBERIT: Szeliga, Barczuk (c), Bajek, Dobel, Błaszczak, Cebula, Wisz (libero) oraz Pająk, Woś, Dymytrenko

 

Sędziowali: Maciej Fixa (Rudna Wielka) i Robert Dworak (Rzeszów)

Widzów: 80

 

 

podobne wpisy