| BALS | Kolejna trójka Drinkteamu, przebudzenie Union-Jack’a.

BALS

Kolejna trójka Drinkteamu, przebudzenie Union-Jack’a.

4 mecze, 12 punktów. Obrońca tytułu prezentuje od początku tego sezonu wysoką formę i wydaje się, że ma olbrzymią szansę na ponowny triumf, choć do końca ligi jeszcze bardzo daleko. Dziś rzeszowski zespół w hicie kolejki odprawił z kwitkiem Izol-Mont Rzeszów. Mistrz przystąpił do meczu z pewnego rodzaju handicapem, bo rywal miał spore problemy kadrowe. Po dwóch porażkach przebudził się wicemistrz. Union-Jack nie dał większych szans Pebisowi i wygrał […]

4 mecze, 12 punktów. Obrońca tytułu prezentuje od początku tego sezonu wysoką formę i wydaje się, że ma olbrzymią szansę na ponowny triumf, choć do końca ligi jeszcze bardzo daleko. Dziś rzeszowski zespół w hicie kolejki odprawił z kwitkiem Izol-Mont Rzeszów. Mistrz przystąpił do meczu z pewnego rodzaju handicapem, bo rywal miał spore problemy kadrowe. Po dwóch porażkach przebudził się wicemistrz. Union-Jack nie dał większych szans Pebisowi i wygrał wszystkie trzy partie do 21. Małą niespodziankę sprawiła grająca na frontach II- ligowych Jelczanka, która pokonała HellBoys Niechobrz za trzy punkty.  W derbach Boguchwały, Nagły Zryw Piwosza okazał się lepszy od Wczorajszych.

Przegląd wydarzeń z piątkowych meczy BALSu rozpoczniemy od końca, czyli od ostatniego meczu w Racławówce. Izol-Mont stanął na drodze niepokonanego do tej pory Drinkteamu. Szykowały nam się bardzo ciekawe zawody, niestety mówiąc żargonem piłkarskim był to mecz do jednej bramki. Wydaje się, że istotną przyczyną tej sytuacji były poważne braki kadrowe, jakie dotknęły Izol-Mont. Zespół ten podejmował walkę tylko w początkach dwóch pierwszych partii. W pozostałych fragmentach meczu dominowała ekipa obrońcy tytułu, która grała pewnie, spokojnie i momentami bardzo efektownie. Sety kończyły się zwycięstwami Drinkteamu do 15, 14 i 15.

 

Przebudził się wicemistrz ligi. Union Jack rozpoczął sezon od dwóch porażek, ale tym razem zainkasował trzy punkty. Pebis, który również boryka się z problemami kadrowymi na początku sezonu potrzebuje punktów, aby opuścić dolną część tabeli. Zdobywca drugiego miejsca z minionego roku kontrolował przebieg spotkania. Co ciekawe wszystkie trzy sety zakończyły się wygraną Union Jack’a do 21!

 

Innym interesującym wydarzeniem tej kolejki były derby Boguchwały. Nagły Zryw Piwosza podejmował Wczorajszych. Początek meczu należał do tego drugiego zespołu, który lepiej zagrywał i zwyciężył do siedemnastu. Kolejne trzy odsłony zdominował NZP. Spotkanie choć nie porwało poziomem siatkarskich akcji, to było jak na „derby” przystało dosyć zacięte i walki nie brakowało. Lepsi w końcówkach byli zawodnicy NZP, którzy wygrywali do 22, 21 i 21, a w całym meczu 3 do 1.

 

Na Woli Zgłobieńskiej padł mały rekord pod względem długości meczy. Dwa tie-breaki sprawiły, że zawody zakończył się kilka minut przed godziną 23, należy jednak zaznaczyć, że zaczęły się od 18. W pierwszym starciu zmierzył się ekipy z grupy B II ligi. Zarówno Motores jak i Geronimo jeszcze w tym sezonie nie punktowały, zatem jednej z tych ekip musiało się to udać po raz pierwszy. Ostatecznie udało się obu, bo doszło do tie-breaka. Geronimo prowadziło 2-1 i miało sporą szansę na wygraną za trzy punkty, ale roztrwoniło przewagę i przegrało czwartą odsłonę, a później także decydującego, piątego seta..

 

Bardzo zacięty był mecz ekip Groszek Olszowiec i Iskra MDK. Oba zespoły prezentowały podobny, wyrównany poziom. Pierwsze dwie partie kończyły się zwycięstwami Tyczynian do 22 i 23. Trzecią i czwartą partię dokładnie w takich samych stosunkach rozstrzygnął na swoją korzyść zespół z Rzeszowa. Iskra poszła na fali i wygrała w tie-braku do 9. Sprawdziło się stare siatkarskie powiedzenie, że kto nie wygrywa trzy zero, przegrywa dwa do trzech.

 

HellBoys udanie rozpoczął bieżący sezon BALS. Zespół z Niechobrza miał się włączyć do walki o awans z grupy B II ligi i na pewno był faworytem starcia z Jelczanką. Cały mecz był dosyć zacięty i mógł się w gruncie rzeczy podobać, ale siatkarski poziom na pewno na kolana nie rzucał a i błędów było całkiem sporo. Cała pierwszą partię przeważali Niechobrzanie, a w końcówce zespół ten prowadził trzema oczkami, jednak nie dowiózł przewagi do końca i przegrał do 23. Co prawda kolejną partię udało się HellBoysom zwyciężyć do 20, ale w dalszych etapach meczu widać było jak bardzo odbił się na nich pierwszy przegrany set. Jelczanka grała dobre zawody, dużo broniła, skutecznie grała w ataku i w bloku. Niechobrzanom dziś nic nie układało się po myśli. Zespół ten słabo prezentował się w ataku i przyjęciu, w efekcie przegrał do 15 i 19 i dosyć niespodziewanie stracił trzy oczka.

 

Teraz z BALSie miesięczna przerwa związana ze Świętami Bożego Narodzenia. Zawodnikom życzymy zdrowych i spokojnych Świąt. Do zobaczenia na parkietach w 2012 roku.

 

 

 

 

podobne wpisy