| SIATKARZE | Ładna inauguracja w Niechobrzu zakończona wygraną gości.

SIATKARZE

Ładna inauguracja w Niechobrzu zakończona wygraną gości.

Po czterech z rzędu wyjazdach, siatkarzom Lubczy przyszło w końcu zagrać na własnym terenie.  Mecz inaugurujący sezon w hali w Niechobrzu mógł się podobać licznie przybyłym kibicom. Do szczęścia gospodarzom zabrakło tylko jednego: zwycięstwa.  Trzy punkty wywalczył bowiem zespół Neobusa Raf- Mar Niebylec. Goście zagrali bardzo równo, nie dali się złapać na żadne serie punktowe i nie wybaczali błędów. Do wygranej poprowadził ich potężnie zbudowany atakujący Piotr Zieliński, […]

Po czterech z rzędu wyjazdach, siatkarzom Lubczy przyszło w końcu zagrać na własnym terenie.  Mecz inaugurujący sezon w hali w Niechobrzu mógł się podobać licznie przybyłym kibicom. Do szczęścia gospodarzom zabrakło tylko jednego: zwycięstwa.  Trzy punkty wywalczył bowiem zespół Neobusa Raf- Mar Niebylec. Goście zagrali bardzo równo, nie dali się złapać na żadne serie punktowe i nie wybaczali błędów. Do wygranej poprowadził ich potężnie zbudowany atakujący Piotr Zieliński, który raz po raz bombardował naszych siatkarzy atomowymi serwisami i atakami. Warto też dodać, że w  naszym zespole zadebiutował pozyskany nie dawno atakujący Mirosław Sowa. 

  

To spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni i po dwóch z rzędu blokach Marcina Środy prowadzili 4:1. Siatkarze z Racławówki bardzo szybko wzięli się do odrabiania strat. Silne serwisy na stronę rywali posyłał Przemek Fedko, a jego koledzy bezbłędnie wykorzystali nadarzające się kontry i na tablicy widniał wynik po 6. Chwilę potem serię skutecznych bloków zaprezentował Marcin Ziarnik i dzięki temu było 10:7 dla miejscowych. Lubcza zdołała powiększyć prowadzenie do 4 oczek, ale Neobus szybko odrobił całość  strat, a przyczyniły się do tego odrzucające zagrywki Tomasza Podulki. Zespół z Racławówki zatracił wówczas pewność w ataku. Dobrze w bloku prezentował się Andrzej Wielgosz i jego drużyna odskoczyła na 16:13. Goście zaczęli regularnie trafiać bardzo silną zagrywką, czym ustawili sobie grę. W polu serwisowym nie chciał się pomylić rozgrywający Michał Środa. Dwa asy tego zawodnika przyniosły Niebylcowi prowadzenie 19:13. Dobrą postawę przyjezdnych w zagrywce podsumował Piotr Zieliński, który dwoma asami serwisowymi zakończył wygraną do 17 partię.

 

Drugi set początkowo był bardzo wyrównany, a nieznaczna przewaga utrzymywała się po stronie gospodarzy. Dobrze do gry wprowadził się środkowy Lubczy Mateusz Bryliński, który każdy kontakt z piłką kończył zdobyciem punktu. Efektowny, pojedynczy blok dołożył jeszcze Patryk Masłowski i prowadziliśmy 9:7. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, Lubczy udało się odskoczyć na cztery punkty, ale powtórzyła się także odrabiająca seria serwisów T. Podulki, który wyprowadził swój zespół na 15:14. Gospodarze po raz kolejny ratowali się blokiem i po chwili było 18:14 dla nich. Goście zmniejszyli straty o połowę i przez dłuższy czas trwała zacięta walka punkt za punkt. Ważne oczko zdobył kapitan gospodarzy Patryk Masłowski, który wygrał przepychankę na siatce i było 24:21. Pierwszego setbola Niebylczanie jeszcze obronili, ale w kolejnej akcji popełnili błąd podwójnego obicia i miejscowi zwyciężyli 25:22.

 

Nie trudno było przewidzieć, że trzecia odsłona miała kluczowe znaczenie dla losów rywalizacji, dlatego oba zespoły już od pierwszych piłek grały bardzo ambitnie. Dwa punkty przewagi przez pewien czas utrzymywały się po stronie Lubczy, a raz po raz ze środka efektownie atakował Jakub Kąkol.  Rywale odpowiedzieli bardzo szybko, dwie z rzędu kontry atakami po skosie wykorzystał Marcin Środa i na tablicy widniał wynik po 8. Przez kilka kolejnych minut kibice znów byli świadkami wyrównanej walki,  z nieznaczną przewagę zespołu z Racławówki. Wtedy jednak zaczął się prawdziwy show Piotra Zielińskiego. Najpierw posłał on dwa asy serwisowe i Neobus prowadził 15:13. Lubcza na chwilę zdobyła punkt kontaktowy, a ładnym blokiem popisał się Mateusz Bryliński. Dwa potężne zbicia Zielińskiego, po których dosłownie uginał się parkiet,  dały przyjezdnym prowadzenie  20:18. Przez kilka kolejnych akcji trwała kapitalna wymiana ciosów, wiele było długich wymian, z silnymi zbiciami i pięknymi obronami.  Ten set należał jednak do wspomnianego już kilkakrotnie Zielińskiego. Jego as pozwolił gościom prowadzić 23:21. O czas poprosił trener Masłowski, ale po nim atakujący Neobusa jeszcze dwukrotnie trafił z zagrywki i było po secie.

 

Czwarty set lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Grali oni bardzo pewnie w ataku, a P. Zieliński ani myślał się pomylić. Dzięki temu zrobiło się 10:6 dla Neobusa.  Lubczy udało się wprawdzie odrobić część strat, ale radość miejscowych  trwała krótko. Świetnie w obronie spisywał się libero Niebylca Konrad Machnica, a kontry bezbłędnie wykorzystywali Tomasz Podulka i Marcin Środa. Lubcza grała jednak bardzo ambitnie i nie rezygnowała z podjęcia walki. Sygnał do ataku dał Przemek Fedko, który posyłał na stronę przeciwników regularne i silne serwisy. Dwa efektowne bloki dołożył jeszcze Jakub Kąkol i miejscowi przegrywali już tylko 15 do 16. Przez dłuższy czas ani jeden ani drugi zespół nie mógł odskoczyć. Drużynę z Racławówki w grze utrzymywał jeszcze bardzo zmobilizowany tego dnia mimo gry z kontuzją Maciej Świst. Nasza ekipa w końcu jednak pękła, pojedynczym blokiem popisał się Grzegorz Denega i na tablicy widniał wynik 22:19. Goście mieli trzy piłki setowe, dwie pierwsze zmarnowali, ale w tej ostatniej ręka nie zadrżała Podulce, który wybił piłkę po dłoniach blokujących.

  

Lubcza wiedziała o swojej trudnej sytuacji w tabeli po dwóch porażkach z rzędu i za wszelką cenę chciała wygrać. Był to dobry mecz podopiecznych Grzegorza Masłowskiego, w grze naszego zespołu widać było wielką determinację, ale po drugiej stronie stanęła drużyna bardzo solidna, która w dodatku rozegrała znakomite zawody. Mała ilość błędów, brak dłuższych przestojów, potężna i regularna zagrywka, to wszystko wywierało olbrzymią presję na przeciwniku, który pomylił się ledwie kilka razy, ale o kilka za dużo. To był pojedynek, w którym decydowały pojedyncze akcje.  Kibicom ten mecz mógł się bardzo podobać i tylko ten wynik trochę ciąży. Jesteśmy w coraz gorszej sytuacji, ale sezon się dopiero rozkręca i obiecujemy walkę do końca- podsumowywał kapitan Lubczy Patryk Masłowski.

 

LUBCZA Racławówka – NEOBUS RAF-MAR Niebylec  1:3 (17-25, 25-22, 21-25, 23-25)

 

LUBCZA: Fedko (11- punkty), Kąkol (10), Masłowski P. (6), Sowa (9), Koniuszewski (4), Ziarnik (3), Marć (libero) oraz Niedzielski (1), Róg (8), Świst (10). Bryliński (9), trenerzy: Masłowski G., Tereszkiewicz

NEOBUS: Środa Mi., Podulka, Zieliński, Środa Ma., Wielgosz, Denega, Machnica (libero I)  trener: Surowiecki

 

sędziowali:  Marcin Nobis (Niechobrz) i Patryk Wierzbowicz (Rzeszów)

widzów:  120

 

Komplet zdjęć z meczu dostępny jest TUTAJ. Autorem jest Michalina Maciej

podobne wpisy