| BALS | Liderująca dwójka ucieka. Zaborovia nadal bez straty seta!

BALS

Liderująca dwójka ucieka. Zaborovia nadal bez straty seta!

Liderująca w I lidze BALS dwójka ucieka rywalom. Mające identyczną ilość punktów zespoły Part-Luku i Strumyka solidarnie wygrały dziś swoje mecze po 3:1. Obrońcy tytułu problemy z pokonaniem Iskry mieli tylko w  trzeciej partii, którą przegrali na przewagi. W pozostałych zwyciężali bardzo pewnie. Part-Luk stoczył zacięty bój z Galaktycznymi. Tym drugim zabrakło wyrachowania w końcówkach i mimo niezłej gry, musieli się oni obejść smakiem. W II lidze swój marsz […]

Liderująca w I lidze BALS dwójka ucieka rywalom. Mające identyczną ilość punktów zespoły Part-Luku i Strumyka solidarnie wygrały dziś swoje mecze po 3:1. Obrońcy tytułu problemy z pokonaniem Iskry mieli tylko w  trzeciej partii, którą przegrali na przewagi. W pozostałych zwyciężali bardzo pewnie. Part-Luk stoczył zacięty bój z Galaktycznymi. Tym drugim zabrakło wyrachowania w końcówkach i mimo niezłej gry, musieli się oni obejść smakiem. W II lidze swój marsz kontynuuje Zaborovia. Tym razem zespół ten w meczu na szczycie grupy B, pokonał w trzech setach Volley Club Wola Zgłobieńska i zapewnił sobie awans do finału.

Mecz na szczycie grupy B II Ligi zakończył się zwycięstwem Zaborovii

 

 

Piątkowa rywalizacja rozpoczęła się od pojedynku na szczycie grupy B II ligi BALS, w którym zmierzyły się ekipy Zaborovii i Volley Clubu. Początek spotkania był bardzo wyrównany i zwiastował wielkie emocje. Przez cała pierwszą partię, żadna z ekip nie mogła odskoczyć. Kibice obejrzeli kilka ciekawych wymian i spotkanie mogło się podobać. Walka punkt za punkt trwała aż do stanu 21:20. Wówczas drugi bieg włączył zespół z Zaborowa, uruchomił mocną zagrywkę i zwyciężył właśnie do 20. Liderem zespołu w całej partii był Konrad Litak. Volley Club nie rezygnował z dalszej walki. W drugiej odsłonie znów przez długi okres żadna z ekip nie była w stanie wypracować bezpiecznej zaliczki. Wydawało się, że sytuację kontroluje Zaborovia, jednak gracze z Woli Zgłobieńskiej dzięki niezłej zagrywce i skutecznym atakom Alka Partyki, utrzymywali wynik w okolicach remisu. Końcówka znów należała do zespołu z Zaborowa, który wybronił kilka piłek i wykorzystał kontry, zwyciężając do 22. W elemencie obrony brylował Bartosz Mliczek. Trzecia partia wyrównana była tylko do połowy, Zaborovia tym razem nieco szybciej zaczęła ucieczkę, popracowała blokiem i wypracowała przewagę, która pozwoliła kontrolować końcówkę i wygrać do 18.

ZABOROVIA Zaborów – VOLLEY CLUB Wola Zgłobieńska 3:0 (25:20, 25:22, 25:18)

MVP: Artur Hadera (ZABOROVIA)

 

Chwilę później na parkiecie pojawił się kolejny zespół z Woli Zgłobieńskiej. Tym razem w ciekawie zapowiadającym się pojedynku Strumyk podejmował Iskrę. Mistrz trzech ostatnich edycji bardzo szybko przejął inicjatywę w tym spotkaniu. Mocne zagrywki Dominika Worosza oraz skuteczna gra blokiem pozwoliły jego zespołowi odskoczyć na 7:3. Iskra popełniała w tej odsłonie sporo błędów, zaś olbrzymim atutem Strumyka był serwis. Tym elementem gracze z Woli Zgłobieńskiej ustawiali sobie grę i bardzo pewnie wykorzystywali kontry, dzięki czemu wygrali do 16. Podobnie przebiegał drugi set, Rzeszowianie nawiązywali nieco bardziej wyrównaną walkę, ale przewaga rywali nie była ani przez moment zagrożona. Strumyk zwyciężył pewnie, do 19, a kilka efektownych ataków zaprezentowali Kuśnierz i Pomianek.  Obrońcom tytułu przytrafił się „syndrom trzeciego seta”. Nieco uśpiony zespół z Woli Zgłobieńskiej zaczął popełniać w początkowej fazie sporo błędów i przeciwnik objął prowadzenie 11:6. Iskra złapała wiatr w żagle, bardzo skutecznie atakowali Krawczak i Adamczyk. Przewaga rzeszowskiej ekipy wzrosła do sześciu oczek, jednak podrażniony rywal po kilku bardzo ładnych obronach wykorzystał kontry i zdobył punkt kontaktowy. Pierwsze w tym secie prowadzenie Strumyk uzyskał po błędach rywala przy stanie 24:23. Nie udało się jednak wykorzystać piłki meczowej, a Iskrze dopisało szczęście i ten mecz przedłużył się o czwartego seta. W nim nie było już historii, ekipa z Woli Zgłobieńskiej szybko odskoczyła, znów dobrze w bloku i zagrywce zaprezentował się Worosz, a pewnie atakował Pomianek i wicelider zwyciężył 25:17, a w całym meczu 3:1.

STRUMYK Wola Zgłobieńska – ISKRA Rzeszów 3:1 (25:16, 25:19, 25:27, 25:17)

MVP: Jakub Kłeczek (STRUMYK)

 

Najciekawszym piątkowym pojedynkiem było starcie pierwszej z trzecią ekipą ligowej tabeli. Part-Luk i Galaktyczni stworzyli bardzo przyjemne dla oka widowisko, w którym wiele było kapitalnych, ofiarnych obron i przedłużonych akcji. Pierwsza odsłona miała wyrównany przebieg, jednak skromną zaliczkę utrzymywali Galaktyczni. Part-Luk przejął inicjatywę dopiero w końcówce, nieźle pracując blokiem oraz wykorzystując kontry. Pierwszą piłkę setową lider tabeli miał przy stanie 24:23. Kibice obejrzeli nieco szarpaną i nerwową wymianę, która trwała dobrych kilkadziesiąt sekund. Ostatecznie skutecznym blokiem popisał się środkowy Part-Luku Bartosz Maliczkowski i jego ekipa zwyciężyła 25:23. Faworyzowanemu zespołowi wcale nie było jednak łatwo w tym pojedynku. W drugiej odsłonie znów nieznacznie przeważali Galaktyczni. Grali skutecznie w ataku ze skrzydeł i nie pozwolili przeciwnikowi objąć prowadzenia. Kibice cały czas mogli podziewać wiele długich wymian z ładnymi obronami, choć w niektórych z nich nie brakowało nieporozumień. Ponownie doszło do zaciętej końcówki, którą tym razem wygrali Galaktyczni, a skutecznym blokiem zakończył ją Grzegorz Czajor. Trzecią partię bardzo dobrze rozegrał Part-Luk, który podbijał wiele piłek w obronie i wykorzystywał kontry. W elemencie obrony z bardzo dobrej strony pokazali się Tomasz Łuszczki i Katarzyna Sondej. Lider tabeli wygrał pewnie do 20. Wielkie emocje powróciły w czwartej partii. Bliźniaczo przypominała ona dwie pierwsze. Początkowo prowadzili Galaktyczni,  ładnie broniła Urszula Kijak, ale gdy doszło do końcówki więcej wyrachowania, pewności siebie zaprezentował Part-Luk. Kilka bardzo ważnych piłek skończył Dominik Kostyra i poprowadził swoją ekipę do wygranej 25:23.

GALAKTYCZNI Rzeszów – PART-LUK Rzeszów 1:3 (23:25, 25:23, 20:25, 23:25)

MVP: Dominik Kostyra (PART-LUK)

podobne wpisy