Lubcza zgodnie z planem. Sensacja w starciu AppGo z Głogovią.
Lubcza na koniec I Turnieju Finałowego w Niechobrzu bez większych problemów pokonała Czarnych Oleszyce 3 do 0. Wydawało się, że będzie to spokojna niedziela, jednak w drugim spotkaniu doszło do olbrzymiej sensacji. Niepokonana dotąd w tym sezonie Głogovia, w trzech setach uległa AppGo. Rzeszowianie zagrali znakomite zawody i dzięki temu zwycięstwu na półmetku rywalizacji zajmują pierwsze miejsce o… jeden mały punkt wyprzedzając zespół z Racławówki. Drużyna z Głogowa Małopolskiego również […]
Lubcza na koniec I Turnieju Finałowego w Niechobrzu bez większych problemów pokonała Czarnych Oleszyce 3 do 0. Wydawało się, że będzie to spokojna niedziela, jednak w drugim spotkaniu doszło do olbrzymiej sensacji. Niepokonana dotąd w tym sezonie Głogovia, w trzech setach uległa AppGo. Rzeszowianie zagrali znakomite zawody i dzięki temu zwycięstwu na półmetku rywalizacji zajmują pierwsze miejsce o… jeden mały punkt wyprzedzając zespół z Racławówki. Drużyna z Głogowa Małopolskiego również ma na swoim koncie sześć oczek, z tym że wygrała o jednego seta mniej od wyprzedzających ją rywali. Turniej rewanżowy zapowiada się zatem szalenie emocjonująco i wszystko jeszcze możliwe. Galeria zdjęć dostępna jest TUTAJ. Foto. Zdzisław Kałamarz
Początek starcia Lubczy z Czarnymi przebiegał pomyślnie dla gospodarzy, którzy przy serwisach Przemysława Fedko odskoczyli na dwa punkty. Pojedynczy blok dołożył Mateusz Hołobut i było 8:5. Zespół z Racławówki grał bardzo spokojnie, a gdy atakiem ze środka kontrę wykorzystał Grzegorz Kasprzyk, na tablicy widniał wynik 12:7 dla miejscowych. Czarnym przytrafiło się kilka prostych błędów i przewaga Lubczy wrosła do sześciu oczek. Efektownym blokiem popisał się jeszcze Marcin Ziarnik i różnica między oboma zespołami wzrosła do dziesięciu punktów. Wysoka zaliczka nieco rozluźniła podopiecznych Andrzeja Tereszkiewicza i kilka błędów pozwoliło Czarnym zmniejszyć rozmiary porażki. Ostatecznie gospodarze wygrali do 17, a seta udanym atakiem z lewego skrzydła zakończył Jakub Szalacha.
Zespół z Oleszyc nie najgorzej zainaugurował drugą odsłonę, ale silne serwisy Marcina Ziarnika dały miejscowym prowadzenie 5:4. Później kibice obejrzeli dłuższy fragment wyrównanej walki, ale spotkanie przebiegało w sennej atmosferze, a obu ekipom przytrafiło się sporo błędów w polu serwisowym. Czarni nieźle grali na kontrach i po chwili było 13:12 dla nich. Żadna z ekip nie mogła odskoczyć, a skromna zaliczka przechodziła z rąk do rąk. Punktowy blok Mateusza Brylińskiego oraz as serwisowy Przemysława Fedko dały gospodarzom prowadzenie 20:18. Drużyna z Racławówki nie miała problemów w końcówce i wygraną do 20 przypieczętował efektownym blokiem Hołobut.
Sporo zepsutych serwisów towarzyszyło także pierwszym akcjom trzeciego seta. Skuteczne ataki na kontrach autorstwa Tomasza Sałka dały Czarnym prowadzenie 5:3. Szybko odpowiedział wychowanek klubu z Oleszyc reprezentujący obecnie barwy Lubczy- Grzegorz Kasprzyk, który skuteczną grą w bloku i ataku doprowadził do remisu. Dobrze w polu serwisowym zaprezentował się Mateusz Hołobut i było 9:6 dla miejscowych. Pewne ataki Fedko sprawiły, że Lubcza jeszcze powiększyła przewagę. Wówczas miejscowym przytrafił się jednak przestój, Czarni popracowali blokiem i doprowadzili do remisu po 13. Sytuację uspokoił Marcin Ziarnik, który serią skutecznych zagrywek dał swojej drużynie prowadzenie 18:14. Skutecznie atakował Bartek Szalacha i po chwili było już 22:16. Miejscowi kontrolowali przebieg gry w końcówce i zwyciężyli do 20, a w całym meczu 3 do 0.
LUBCZA Racławówka – CZARNI Oleszyce 3:0 (17:25, 20:25, 20:25)
LUBCZA: Fedko (12- punkty), Masłowski (c), Hołobut (9), Bryliński (6), Kasprzyk (11), Ziarnik (9), Włodyga (libero I) oraz Kielar (2), Szalacha B. (4), Szalacha J. (2), trener: Andrzej Tereszkiewicz
CZARNI: Harasymowicz, Pytel, Wnęk, Sałek, Mazur, Juźko, Pizun (libero I) oraz Gontarz (c), grający trener: Michał Gontarz
sędziowali: Maciej Kondyjowski (Sanok) i Justyna Gąbka (Mielec)
widzów: 110
atakuje Piotr Juźko (CZARNI), blokuje wychowanek Czarnych Grzegorz Kasprzyk (LUBCZA)
atakuje Kamil Pytel (CZARNI)
Drugi pojedynek niedzielnego popołudnia zaczął się udanie dla AppGo. Blokiem popracował duet Drzał/ Kilarecki i na tablicy widniał wynik 6:2. O czas poprosił wówczas szkoleniowiec Głogovii Tomasz Jendryassek, a po przerwie jego podopieczni wzięli się do odrabiania strat i gdy kontrę wykorzystał Maciej Madej mieliśmy remis po 10. Rzeszowianie grali jednak bardzo zmobilizowani, nieźle bronili, a bardzo skuteczny w ataku był Michał Drzał i jego drużyna odskoczyła na 16:12. Efektowny blok Grzegorza Mańko sprawił, że zespół z Głogowa Małopolskiego zdobył punkt kontaktowy. Tym samym elementem siatkarskiego rzemiosła odpowiedział jednak Karol Pomykała i było 20:17 dla AppGo. Ta zaliczka wystarczyła rzeszowskiej ekipie do samego końca, bowiem zawodnicy Głogovii psuli sporo serwisów.
Rzeszowianie dobrze zainaugurowali także kolejną partię. Przy serwisach Szymona Sobonia podobnie jak w pierwszej partii odskoczyli na 6:2. Skuteczną zagrywką odpowiedział Bartosz Pępek i na tablicy widniał wynik remisowy. Od tego momentu trwała walka punkt za punkt i żadna z ekip nie była w stanie wypracować choćby dwupunktowej zaliczki. W końcu to zespołowi z Głogowa Małopolskiego udało się odskoczyć na 17:14 i o czas poprosił szkoleniowiec AppGo Maciej Leś. Jego podopieczni dwukrotnie nadziali się na blok i Głogovia prowadziła już pięcioma punktami. Zespół AppGo nie rezygnował z walki, wykorzystał kontry i po chwili przegrywał już tylko 19:20. Podopieczni Tomasza Jendryasska prowadzili 23:20 i 24:22. Kapitalna seria serwisów Szymona Sobonia oraz skuteczna gra na kontrach pozwoliła jednak AppGo odrobić całość strat, a także przejąć inicjatywę i ostatecznie zwyciężyć 26:24! Rozgrywający rzeszowskiego zespołu był tego dnia znakomicie dysponowany w polu serwisowym i posłał osiem asów serwisowych w całym spotkaniu!
W hali w Niechobrzu zaczęło pachnieć sensacją. Głogovia lepiej zainaugurowała trzeciego seta, ale nie była w stanie utrzymać zaliczki przez dłuższy czas. Zespół z Rzeszowa szybko doprowadził do remisu, a gdy spektakularnym blokiem popisał się Piotr Kilarecki, na tablicy widniał wynik 8:6. Raz jeszcze z zagrywki trafił Soboń i było już 12:8. Drużyna z Głogowa Młp. z każdą akcją była coraz bardziej bezradna i nie wiedziała jak powstrzymać napędzonych graczy AppGo. Ci raz po raz trafiali serwisem i odskoczyli na 19:14, a potem nawet 21:15. Pewnie w końcówce atakował Rafał Modliszewski i przy stanie 24:16 rzeszowska ekipa miała pierwszego meczbola. Akcję później Bartosz Pępek zaserwował w siatkę i młodzi gracze z Rzeszowa oszaleli ze szczęścia.
AppGo sprawiło olbrzymią niespodziankę, szczególnie jeśli patrzeć na rozmiary tego zwycięstwa. Wydawało się, że sytuacja na półmetku zmagań będzie jasna i klarowna, tymczasem wynik drugiego niedzielnego spotkania sprawił, że za tydzień w Głogowie Małopolskim czeka nas pasjonująca walka o czołowe lokaty. Aktualnie AppGo, Lubcza i Głogovia mają po 6 punktów. Aktualną tabelę można znaleźć TUTAJ. Stawką rywalizacji będzie nie tylko mistrzostwo III Ligi, ale także drugie miejsce, premiujące grą w barażach ogólnopolskich o II Ligę. Wszystkim czterem ekipom wypada póki co podziękować za piękną walkę na pierwszym turnieju. Trzeba przyznać, że było to siatkarskie święto, zawodnicy wszystkich ekip stworzyli ciekawe widowiska, a na trybunach zasiadły tłumy kibiców. Było to piękne zwieńczenie sezonu i aż żal wspomnieć, że na kolejne mecze w hali w Niechobrzu trzeba będzie czekać do października. Kibicom bardzo serdecznie dziękujemy za obecność i doping. Ukłony od naszego Stowarzyszenia także w stronę wszystkich tych, którzy w jakikolwiek sposób pomogli przy organizacji imprezy. Zapraszamy za tydzień do Głogowa Małopolskiego, gdzie ostatecznie rozstrzygną się losy rywalizacji.
APPGO II LO Rzeszów – GŁOGOVIA Głogów Młp. 3:0 (25:20, 26:24, 25:17)
APPGO: Soboń (10- punkty), Pomykała (5), Koziarz (7), Kilarecki (9), Wdowik (7), Drzał (6), Jaksan (libero I) oraz Trojan (3), Modliszewski (7), Borowiec (1), trener: Maciej Leś
GŁOGOVIA: Pępek (9- punkty), Środa M. (3), Mańko (10), Skarbowski (c), Dziadosz (3), Madej (15), Środa T. (libero) oraz Jendryassek (4), Świst M. (8), grający trener: Tomasz Jendryassek
sędziowali: Justyna Gąbka (Mielec) i Maciej Kondyjowski (Sanok)
widzów: 80
atakuje Maciej Świst (GŁOGOVIA)
atakuje Grzegorz Mańko (GŁOGOVIA)