Pierwsza liga BALS wystartowała. Zwycięstwa mistrza i wicemistrza.
6 listopada rozpoczął się sezon 2015/16 w I lidze BALS. W inauguracyjnej kolejce rozegrano dwa spotkania, bowiem trzecie zostało przełożone, a czwarte zaplanowano na przyszły piątek. Od zwycięstwa tegoroczne zmagania rozpoczęli mistrzowie oraz wicemistrzowie z zeszłego sezonu, czyli kolejno Strumyk Wola Zgłobieńska i Union Jack Rzeszów. Ci pierwsi w trzech setach pokonali Lubczę, zaś ci drudzy w czterech uporali się z Galaktycznymi. Oba zespoły utrzymały praktycznie bez zmian silne składy […]
6 listopada rozpoczął się sezon 2015/16 w I lidze BALS. W inauguracyjnej kolejce rozegrano dwa spotkania, bowiem trzecie zostało przełożone, a czwarte zaplanowano na przyszły piątek. Od zwycięstwa tegoroczne zmagania rozpoczęli mistrzowie oraz wicemistrzowie z zeszłego sezonu, czyli kolejno Strumyk Wola Zgłobieńska i Union Jack Rzeszów. Ci pierwsi w trzech setach pokonali Lubczę, zaś ci drudzy w czterech uporali się z Galaktycznymi. Oba zespoły utrzymały praktycznie bez zmian silne składy i pokazały, że w tym sezonie także będą liczyć się w walce o najwyższe cele, mimo iż konkurencja nie śpi.
Zeszłoroczny wicemistrz, czyli Union Jack Rzeszów rozpoczął tegoroczne rozgrywki pojedynkiem z Galaktycznymi. Pierwsza partia tego spotkania miała bardzo zacięty przebieg, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W samej końcówce na dwa punkty odskoczyli Galaktyczni, ale dzięki skutecznym atakom Jacka Podpory, Union Jack doprowadził do remisu. W decydujących akcjach premierowej odsłony wiele było pięknych obron, ostatecznie sprytny plas Grzegorza Czajora dał Galaktycznym zwycięstwo 26:24. Zespół ten utrzymywał prowadzenie także na początku drugiej partii i zaczęło „pachnieć” niespodzianką. Union Jack opanował jednak sytuację, bardzo dobrze bronił i miał w swoich szeregach Jacka Podporę. Były ekstraklasowy siatkarz efektownie wykańczał większość ataków i był nie do złapania dla bloku przeciwników. Jego zespół przejął inicjatywę i wygrał do 18. Z każdym kolejnym setem tempo meczu i emocje spadały. Union Jack kontrolował sytuację i pewnie zwyciężył w dwóch kolejnych odsłonach, zaczynając tym samym sezon od wygranej.
UNION JACK Rzeszów – GALAKTYCZNI Rzeszów 3:1 (24:26, 25:18, 25:18, 25:16)
MVP: Jacek Podpora (UNION JACK)
Rozczarować nie mógł także mistrz- Strumyk Wola Zgłobieńska i nie rozczarował, choć w pierwszej partii pojedynku z Lubczą przegrywał już 0:8. Obrońcy tytułu szybko opanowali jednak sytuację i doprowadzili do remisu po 13. Od tego czasu było już tylko lepiej, raz po raz efektownymi atakami z krótkiej popisywał się Staszek Kuśnierz i to on poprowadził swój zespół do zwycięstwa w stosunku 25:22. Drugą partię znacznie lepiej rozpoczął zespół z Woli Zgłobieńskiej, który dzięki długiej serii silnych serwisów Dominika Worosza objął siedmiopunktowe prowadzenie. Dalsza część seta była już w zasadzie formalnością, przez chwilę na tablicy widniał wynik 20:9, ostatecznie Lubcza zdołała ugrać 12 oczek. Zespół z Racławówki nie złożył broni i w trzeciej odsłonie zaryzykował serwisem. Dzięki temu utrzymywał skromną zaliczkę, potem po błędach Strumyka zdołał nawet odskoczyć na 19:15. Swój zespół do walki poderwał jednak niewidoczny dotąd lider ekipy z Woli Zgłobieńskiej Michał Pomianek, który w tym spotkaniu występował z kontuzją ścięgna Achillesa i praktycznie przez cały mecz nie mógł atakować. W tym trudnym momencie dał jednak swojej drużynie bardzo dużo, bowiem skutecznym serwisem sprawił, że prowadziła ona 22:19. Skuteczność w ataku do końca zachowali Kuśnierz i Worosz, co pozwoliło Strumykowi zwyciężyć do 23 i zapisać na swoim koncie pierwsze trzy punkty.
STRUMYK Wola Zgłobieńska – LUBCZA Racławówka 3:0 (25:22, 25:12, 25:23)
MVP: Staszek Kuśnierz (STRUMYK)