| Aktualności - Strona Główna | SIATKARKI | Świetne widowisko w Kielanówce. Lubcza pokonała Maraton po tie-breaku

Aktualności - Strona GłównaSIATKARKI

Świetne widowisko w Kielanówce. Lubcza pokonała Maraton po tie-breaku

Blisko 135 minut kapitalnej walki. Tak było w sobotni wieczór w Kielanówce, gdzie w hicie Podkarpackiej 1. Ligi Kobiet Mark-Bud Lubcza Racławówka rywalizowała z Maratonem Trzciana. Po pięciu setach z wygranej cieszyły się siatkarki z Racławówki. Jedna i druga ekipa zostawiła na boisku wiele zdrowia i serca, prezentując kibicom wiele kapitalnych wymian. Już pierwsze akcje pokazały, że ten mecz będzie ciekawy i zacięty. Skromną zaliczkę zdołała wypracować Lubcza, […]

Blisko 135 minut kapitalnej walki. Tak było w sobotni wieczór w Kielanówce, gdzie w hicie Podkarpackiej 1. Ligi Kobiet Mark-Bud Lubcza Racławówka rywalizowała z Maratonem Trzciana. Po pięciu setach z wygranej cieszyły się siatkarki z Racławówki. Jedna i druga ekipa zostawiła na boisku wiele zdrowia i serca, prezentując kibicom wiele kapitalnych wymian.

Już pierwsze akcje pokazały, że ten mecz będzie ciekawy i zacięty. Skromną zaliczkę zdołała wypracować Lubcza, bo dobrze zagrywała Katarzyna Niedziałek, a na kontrach nie myliła się Gabriela Strączek. Z czasem zespół z Trzciany doprowadził do wyrównania, stawiając szczelny blok i na tablicy widniał wynik po 12. Kolejny fragment seta, to raczej walka punkt za punkt, okraszona ładnymi wymianami, w których nie brakowało spektakularnych obron. Siatkarki z Racławówki wykorzystały kontrę i prowadził już 20:18, ale serwisem odpowiedziała grająca trener gości Magdalena Mokrzycka i inicjatywa przeszła na stronę jej ekipy. W decydujących akcjach zespołowi z Trzciany nie zadrżała ręka i to on mógł cieszyć się z wygranej 25:23.

Wyrównana walka towarzyszyła także pierwszym momentom drugiej partii. Przez krótki fragment nieznaczne prowadzenie było po stronie miejscowych, ale później dzięki punktowej zagrywce zrobiło się 10:9 dla Maratonu. W środkowej fazie seta Lubcza zaczęła jednak budować swoją przewagę. Kluczowa okazała się skuteczna gra na kontrach, gdzie nie myliły się Magdalena Maciej i Małgorzata Flaga. Dobrą serię zagrywek dołożyła jeszcze Natalia Baran i ekipa z Racławówki prowadziła pięcioma punktami. W końcowej fazie seta doszło do sporego zamieszania, bo rywalki przez kilka akcji pozostawały w błędzie rotacji i wyjaśnienie całej sytuacji zajęło kilka minut. Ta przerwa nie wybiła z rytmu rozpędzonego zespołu Lubczy, który triumfował do 17.

Maraton lepiej rozegrał pierwsze akcje trzeciej partii, ale Lubcza odpowiedziała serwisem najpierw Małgorzaty Flagi, a potem Katarzyny Niedziałek i zrobiło się 10:9. Nieźle funkcjonował blok miejscowych, a dodatkowo przyjezdnym przytrafiło się kilka pomyłek i Lubcza odskoczyła na 18:15. Skuteczną grę w polu serwisowym dołożyła Justyna Kosiba i na tablicy widniał wynik 23:17, a ostatecznie miejscowe triumfowały do 21.

Przez niemal całego czwartego seta trwało „przeciąganie liny”, bo żadna z ekip nie chciała odpuścić. Wynik niemal cały czas oscylował w okolicach remisu. W ekipie gości skuteczna w ataku była Katarzyna Kutyła i jej zespół objął prowadzenie 8:6, ale Lubcza zdołała szybko wyrównać. Kolejną ucieczkę zespół z Trzciany przeprowadził dopiero w drugiej fazie tej partii. Kluczowa tym razem okazała się zagrywka K. Kutyły, która dała przyjezdnym prowadzenie 20:16. Tym samym elementem odpowiedziała jednak Magdalena Maciej i po chwili znów był remis. Maraton wykorzystał kontrę i przy stanie 24:21 miał pierwszego setbola, ale dwa asy serwisowe Alicji Węgrzyn sprawiły, że miejscowy zespół doprowadził do gry na przewagi. W kapitalnej końcówce, pełnej dramaturgii i pięknych wymian z ofiarnymi obronami więcej chłodnej głowy zachował zespół z Trzciany i to on triumfował 28:26.

O wyłonieniu zwycięzcy w tym spotkaniu decydował tie-break. Świetnie rozpoczął go zespół z Racławówki, który po serii odrzucających serwisów Weroniki Mikulskiej objął prowadzenie 6:0. Z czasem Maraton próbował odrabiać straty i po skutecznym ataku Urszuli Kijak przegrywał już tylko 9:10. W kolejnej akcji atak blok-aut Natalii Baran pozwolił gospodyniom uciec z trudnego ustawienia. Lubcza pilnowała już zaliczki do końca, a wygraną do 10 przypieczętowała sprytną kiwką z drugiej piłki Weronika Mikulska.

Brawa dla obu ekip za piękną walkę i stworzenie świetnego widowiska!

MARK-BUD LUBCZA Racławówka – MARATON Trzciana 3:2 (23-25, 25-17, 25-21, 26-28, 15-10) 

LUBCZA: Mikulska, Maciej, Flaga, Strączek, Baran (c), Niedziałek, Florczak (libero I) oraz Kalandyk, Węgrzyn, Kosiba, trener: Maciej Dziedzic

MARATON: Mokrzycka, Kutyła, Krzanowska, Broszkiewicz, Kijak, Piech, Korzeń (c, libero I) oraz Bańka, Flis (libero II), trener (grająca) Magdalena Mokrzycka

sędziowali: Michał Chmiel i Rafał Lechański

widzów: 50

podobne wpisy