| SIATKARZE | Szybka rehabilitacja siatkarzy Lubczy! MOSiR Jasło pokonany!

SIATKARZE

Szybka rehabilitacja siatkarzy Lubczy! MOSiR Jasło pokonany!

Siatkarze Lubczy szybko podnieśli się po zeszłotygodniowej porażce w Sanoku. Dzisiejszy mecz z czwartym w tabeli MOSiRem Jasło był szalenie istotny dla losów rywalizacji w lidze. Dzięki zwycięstwu 3:1, Lubcza ponownie powiększyła dystans nad goniącymi czołówkę zespołami. Po pierwszym, bardzo dobrze zagranym secie gra naszego zespołu nieco się posypała, ale ostatecznie udało się przezwyciężyć własne słabości.  Nie mała w tym zasługa Michała Kazały, który rozegrał […]

Siatkarze Lubczy szybko podnieśli się po zeszłotygodniowej porażce w Sanoku. Dzisiejszy mecz z czwartym w tabeli MOSiRem Jasło był szalenie istotny dla losów rywalizacji w lidze. Dzięki zwycięstwu 3:1, Lubcza ponownie powiększyła dystans nad goniącymi czołówkę zespołami. Po pierwszym, bardzo dobrze zagranym secie gra naszego zespołu nieco się posypała, ale ostatecznie udało się przezwyciężyć własne słabości.  Nie mała w tym zasługa Michała Kazały, który rozegrał bardzo dobre zawody i zdobył aż 24 punkty!

 

 

Początek spotkania był w wykonaniu naszych siatkarzy bardzo dobry. Wiele było ładnych obron i długich akcji.  Lubcza kapitalnie grała w ataku,  kończyła nawet bardzo trudne piłki i prowadziła 6 do 1. Potem Jaślanie wzmocnili serwis i zmniejszyli straty o połowę. Gospodarze ciągle grali skutecznie w ataku. Praktycznie nie mylili się Mateusz Masłowski i Michał Kazała, dzięki czemu nasza ekipa prowadziła 12:7. Od tego momentu dobrą serią serwisów popisał się kapitan gości Mateusz Gliwa i przewaga miejscowych zmalała do dwóch punktów. Bardzo szybko podopieczni Grzegorza Masłowskiego powrócili do dobrej gry. W polu zagrywki szalał Michał Kazała i Lubcza odjechała na 18:11. To pozwoliło kontrolować końcówkę partii i wygrać seta do 18.

 

Kolejną partię rozpoczęliśmy podobnie, grając bardzo dobrze. Ekipa z Racławówki prowadziła 5 do 2, jednak szybko do gry poderwali się siatkarze MOSiRu. Po świetnych atakach Bronisława Dedo jasielski zespół zdobył punkt kontaktowy i było 7:6. Nasza ekipa nie pozwoliła jednak rozwinąć skrzydeł rywalowi. Dobrze zagrywał Grzesiek Kasprzyk, a w ataku ciągle nie mylił się Michał Kazała i na tablicy widniał wynik 13:8 dla miejscowych. W trakcie seta zdecydowanie siadło tempo meczu. Coraz więcej było prostych błędów. Częściej mylili się podopieczni Grzegorza Masłowskiego i pozwolili rywalom odrobić straty (16:16). Lubcza grała źle, oddawała przeciwnikom punkty zbyt łatwo. Długo trwała walka punkt za punkt. Doszło do nerwowej końcówki, jasielski MOSiR na pierwsze prowadzenie wyszedł przy stanie 23:22, głównie za sprawą świetnie dysponowanego Bronisława Dedo. Goście zachowali więcej chłodnej głowy i zwyciężyli 25:23.

 

Trzeciego seta również zaczęliśmy nie najlepiej. Nadal w grze naszego zespołu sporo było błędów i nerwowości. Na szczęście przebudził się Przemek Fedko, skończył kilka ataków z rzędu i gospodarze prowadzili 8 do 6. W grze siatkarzy z Racławówki nie było jednak dłuższego zrywu. Kilka z rzędu dotknięć siatki w łatwy sposób oddawało punkty przyjezdnym. Jaślanie zaczęli coraz więcej bronić i wykorzystywać kontry, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 15:13. Mieli szansę na przełamanie Lubczy i zdominowanie seta, jednak nasza ekipa nie odpuściła. Przełamała własne słabości w grze i po długim okresie walki punkt za punkt, wyszła na prowadzenie 22:20. Mateusz Masłowski odrzucił rywali od siatki silną zagrywką, a Puskarz z Kuśnierzem ustawili podwójny blok i przy stanie 24:20 kibice byli świadkami pierwszej piłki setowej. Partię udało się zakończyć akcję później, po nieudanej zagrywce gości.

 

W IV partii początkowo Jaślanie stawiali jeszcze zacięty opór i prowadzili 5:3. W naszym zespole znakomicie do gry wprowadził się środkowy Staszek Kuśnierz. Wspólnie z Kazałą dwukrotnie ustawił on skuteczny blok, a potem asa dołożył debiutujący w zespole Lubczy rozgrywający, były reprezentant polski młodzików- Rafał Niedzielski. Ku uciesze miejscowej publiczności zrobiło się 10 do 6. Miejscowi siatkarze nie potrafili jednak utrzymać przewagi i po udanych kontratakach jasielski team doprowadził do wyrównania (11:11). Przestój Lubczy nie trwał długo. Świetnie ze skrzydeł atakował Przemek Fedko, a Staszek Kuśnierz dobrze zaprezentował się także w polu serwisowym i było 17:12. Tą udaną serią gospodarze przełamali już na dobre opór ekipy Bartosza Kilara. Znakomicie graliśmy blokiem i zagrywką, kilka ładnych kombinacji rozegrał Patryk Masłowski. To kompletnie rozbiło zespół gości. Lubcza wygrała 25:17, a seta udanym atakiem blok-aut zakończył P. Fedko.

 

To ważne zwycięstwo, które nieco uspokoi sytuację po porażce w Sanoku i pozwoli spokojniej patrzeć na rywalizację w walce o czołową czwórkę. W II i III secie Lubcza miała spore problemy, ale jak powiedział kiedyś trener Masłowski- Nie sztuką jest wygrać, kiedy wszystko idzie po myśli”. Nasz szkoleniowiec zdawał sobie sprawę z istoty pojedynku, widać to było po jego radości z wygranych akcji. Mimo to nie bał się zaryzykować i trochę przemeblować składu. Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Lubcza dziś wygrała i w ten oto sposób zrehabilitowała się za porażkę w Sanoku.

 

 

LUBCZA Racławówka – MOSiR Jasło 3:1 (25- 18, 23-25, 25-21, 25-17)

 

LUBCZA: Masłowski P. (c, 3- punkty), Kazała (24), Kąkol (10), Kasprzyk (5), Fedko (8), Masłowski M. (12), Pociask (libero I) oraz Niedzielski (1), Puskarz (3), Kuśnierz (9), Pomianek, Bożek (libero II)

MOSiR: Kumor, Gliwa (c), Kmiech, Dedo, Waśko, Michalec, Szydło (libero) oraz Pawlik, Nikiel, Gwóźdź

 

Sędziowali: Katarzyna Szydło (Dębica) i Jerzy Stachnik (Ostrów)

Widzów: 60

 

podobne wpisy