Siatkarze Lubczy zrewanżowali się ekipie Neobusa Niebylec za porażkę w pierwszej rundzie. Na wyjeździe podopieczni Grzegorza Masłowskiego spisali się znakomicie, nie tracąc ani jednej partii. W obliczu porażki ekipy z Rakszawy, Lubczy udało się powrócić na drugie miejsce w tabeli. 

Bardzo dobrze rozpoczęła się dla graczy Lubczy I partia spotkania.  Już w pierwszych akcjach asami serwisowymi popisali się Michał Kazała i Mateusz Masłowski. Po wypracowaniu kilkupunktowej przewagi zawodnicy SST grali stabilną siatkówkę. Ładną kombinacyjną grę prowadził kapitan naszej drużyny Patryk Masłowski. W ataku nie zawodzili Kazała i Fedko. Przy stanie 18:14 dla Lubczy, Grzesiek Kasprzyk popisał się efektownym, punktowym blokiem. Po kilku błędach z obu stron  zapowiadała się na dość nerwowa końcówka, jednak sytuacje szybko uspokoił Michał Kazała atakiem ze skrzydła i asem serwisowym. Ostatnie dwie piłki należały do Staszka Kuśnierza, który najpierw skutecznie zablokował rywala, a w następnej akcji ładnym atakiem ze środka zakończył seta.

Set numer II rozpoczął się od twardej, męskiej walki punkt za punkt. Nie trwało to jednak długo. Siatkarze z Racławówki grali wyśmienicie blokiem, a w obronie dobrze spisywał się Mateusz Pociask. Na lidera wykreował się Michał Kazała, kończąc ważne ataki i dokładając punktową zagrywkę. Na boisku pojawił się również debiutujący w barwach SST Lubcza Tomasz Włodyga, występujący jako II libero. Pod koniec partii do walki zerwała się jeszcze drużyna Neobusa  i doprowadziła do wyniku 21:17. Dość szybko po atakach Przemka Fedko i Michała Kazały mieliśmy w górze piłkę setową, którą zakończył przepiękny blok Patryka Masłowskiego i Grześka Kasprzyka.

Niemalże standardowo początek III partii rozpoczął się równą grą obu zespołów.  Na siatce ładne akcje prezentowali środkowi, w polu zagrywki asa posłał kapitan Patryk Masłowski. Po kilku nerwowych akcjach na boisko wszedł Piotr Puskarz, zmieniając na skrzydle Przemka Fedko i od razu zameldował się w skutecznym ataku. Oba zespoły nie odpuszczały ani jednej piłki. Dla zespołu z Niebylca był to ostatni moment na pozostanie w meczu. Uruchomili oni bardzo trudną zagrywkę i odskoczyli na kilka oczek. W tym momencie przyszedł czas na siatkarskie szachy. Trener Masłowski pozwolił odpocząć Kazale, a wprowadził na plac gry Maćka Śwista, mającego pomóc w przyjęciu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Drużyna Neobusa prowadziła już 21:16. Wola walki naszych zawodników, przepiękne obrony Patryka Masłowskiego i znakomite ataki na kontrach wracającego do formy Maćka Śwista doprowadziły do pasjonującej, pełnej emocji końcówki. Zagrzewana mocnym dopingiem kolegów z ławki rezerwowych ekipa z Racławówki doszła rywala na 24:24! W następnej akcji pogubiony team z Niebylca nie był w stanie wyprowadzić skutecznego ataku, co z premedytacją wykorzystał najmłodszy na boisku Mateusz Masłowski, kończąc akcję pięknym atakiem ze skrzydła. Przy piłce meczowej dla naszej drużyny zimnej głowy nie zachował przyjmujący miejscowego zespołu i posłał piłkę daleko w aut, dając nam ważne zwycięstwo za 3 pkt.  

Dobra i równa gra zawodników z Racławówki dały dziś zwycięstwo. Wszyscy z 10-cio osobowego składu trzymali wysoki poziom, co stanowi o sile naszej drużyny. Po zwycięstwie nad ekipą Neobusu Niebylec i przegranej zespołu Anilany Rakszawa, SST wskoczyło na drugą lokatę III-o ligowej tabeli. 

NEOBUS Niebylec- LUBCZA Racławówka 0:3 (21-25, 18-25, 25-27)

LUBCZA: Masłowski P. (c), Fedko, Kazała, Masłowski M., Kuśnierz, Kasprzyk, Pociask (libero I) oraz Świst, Puskarz, Włodyga (libero II)

Sędziowali: Maciej Zięzio (Łańcut) i Łukasz Lemiech (Rzeszów)

autor: Bartek Szalacha