Aktualności - Strona GłównaSiatkówka
BALS: Ładny mecz i trudna przeprawa lidera.
Zespół lidera tabeli ICF Karting Iskry przeszedł w piątek ciężką próbę. Wyszedł z niej zwycięsko i w pięciu setach uporał się z Lubczą. Zespół z Racławówki może być jednak zadowolony ze swojej postawy, choć z pewnością odczuwa niedosyt, bo miał szansę nawet na komplet punktów. Iskra pozostaje liderem, ale już tylko dzięki lepszemu bilansowi wygranych setów wyprzedza Part-Luka. Ten drugi zespół nie miał kłopotów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa i mimo […]
Zespół lidera tabeli ICF Karting Iskry przeszedł w piątek ciężką próbę. Wyszedł z niej zwycięsko i w pięciu setach uporał się z Lubczą. Zespół z Racławówki może być jednak zadowolony ze swojej postawy, choć z pewnością odczuwa niedosyt, bo miał szansę nawet na komplet punktów. Iskra pozostaje liderem, ale już tylko dzięki lepszemu bilansowi wygranych setów wyprzedza Part-Luka. Ten drugi zespół nie miał kłopotów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa i mimo osłabień w składzie, uporał się z bardzo słabo dysponowaną tego dnia Zaborovią. Pierwsze ligowe punkty zdobył Pebis, który po zaciętym meczu pokonał Come On Rzeszów 3:1.
Pierwszym meczem dnia był pojedynek Zaborovii z Part-Lukiem. Zdecydowanym faworytem, mimo gry w niepełnym składzie, był zespół Part-Luka. Można było jednak oczekiwać, że zespół z Zaborowa powiesi poprzeczkę zdecydowanie wyżej, tym bardziej, że przed tygodniem odniósł pierwsze zwycięstwo. Stało się inaczej, bo Zaborovia zagrała słabe spotkanie. Przystąpiła do niego bez wiary, że z rywalem można podjąć walkę. Od samego początku grała bardzo ospale i popełniała masę błędów. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie i toczyło się w sennej atmosferze. Rzeszowska ekipa grała na dużym luzie i przez cały czas kontrolowała przebieg wydarzeń. Skuteczną grą w ataku imponowali Dominik Kostyra i Kamil Koniuszewski, a ich efektowne ataki były ozdobą meczu. Nieco bardziej zacięta walka towarzyszyła tylko i wyłącznie trzeciej odsłonie, ale w końcówce Part-Luk odskoczył na kilka oczek i przypieczętował pewne zwycięstwo.
PART-LUK Rzeszów – ZABOROVIA Zaborów 3:1 (25-17, 25-21, 25-21)
MVP: Dominik Kostyra (PART-LUK)
Ciekawiej było w drugim pojedynku. Po krótkim okresie wyrównanej walki, Pebis wykorzystał kontry i odskoczył na kilka punktów. Skuteczną grą w ataku imponowali Jakub Kłeczek i Maciej Mierzwa. To zaowocowało zwycięstwem do 19. Rzeszowianie jeszcze lepiej prezentowali się w drugim secie, grali z pasją, ambitnie bronili. Bardzo dobrze grę prowadził rozgrywający Przemek Maliszewski, który zdołał uruchomić wszystkie opcje w ataku. Na wysokie zwycięstwo Pebisu w tej odsłonie złożyła się jeszcze dobra gra w polu serwisowym oraz spora ilość błędów rywala. Przegrywający 0:2 zespół Come On poderwał się do walki. Sprawy w swoje ręce wzięli Karol Skuba i Szymon Sikora, którzy mocnymi atakami dali skromne prowadzenie swojej ekipie. Pebis nie pękał, ciągle grał równo i skutecznie w ataku. Kilka błędów w polu zagrywki nie zepsuło obrazu tego meczu. Nie brakowało w nim efektownych akcji i długich wymian. Wspomniany trzeci set do samego końca był bardzo zacięty. Decydujące akcje dzięki skutecznej zagrywce na swoją stronę przechylili zawodnicy Come On. Identyczny przebieg miała czwarta odsłona. Żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć na więcej niż dwa oczka zaliczki. Come On objęło prowadzenie 19:18 i wydawało się, że będzie w stanie przedłużyć to spotkanie. W decydującym momencie popełnili jednak kilka błędów, w dodatku rywale mieli więcej szczęścia i ostatecznie to oni zwyciężyli do 22. Dla Pebisu były to pierwsze punkty w tegorocznych rozgrywkach.
COME ON Rzeszów – PEBIS Rzeszów 1:3 (19-25, 16-25, 25-22, 22-25)
MVP: Przemysław Maliszewski (PEBIS)
Najciekawszym spotkaniem dnia był pojedynek lidera tabeli ICF Karting Iskry z Lubczą Racławówka. Ten drugi zespół nie był stawiany w roli faworyta, ale postawił przeciwnikowi bardzo trudne warunki. Początek wskazywał na dominację Rzeszowian, którzy po skutecznych akcjach Pawła Bieszczada odskoczyli na 13:9. Ekipa Lubczy szybko opanowała emocje i zmniejszyła ilość błędów a co za tym idzie zaczęła dominować w elementach siatkarskich, takich jak atak i blok. Skuteczni i efektowni w swoich akcjach byli Tomasz Pająk i Andrzej Tokarski. ICF Karting Iskra nie znalazła sposobu na rywala i premierową partię przegrała do 21. Gracze z Racławówki nie zamierzali spuszczać z tonu. Grali równo i popełniali mało błędów. W drugim secie dołożyli jeszcze skuteczny serwis i szybko odskoczyli na pięć oczek. Bardzo dobrze grą zespołu kierował kapitan Bartosz Mazurkiewicz. Lubcza przeważała 24:20 i wydawało się, że po dwóch setach będzie zasłużenie prowadzić 2:0. Stało się inaczej. Niemal bezbłędnie grający dotąd w zespole Lubczy Andrzej Tokarski trzykrotnie posłał piłkę daleko w aut. Iskra wykorzystała szansę, zagrała środkiem i niespodziewanie odwróciła losy tego seta, wygrywając do 24. Trzecia partia również rozpoczęła się od wyrównanej walki. Niestety to bardzo dobre widowisko „zatrzymało się” na chwilę przy stanie 5:5. Wówczas po walce na siatce niefortunnie lądował gracz Iskry Jakub Adamczyk i doznał skręcenia stawu skokowego. Po dłuższej przerwie udało się wznowić grę, jednak Rzeszowianie musieli grać z nominalnym libero w roli skrzydłowego. Kłopoty podziałały na nich bardzo mobilizująco. Skuteczne ataki Przemka Krawczaka oraz dobra gra blokiem pozwoliła im odskoczyć na sześć oczek i ostatecznie wygrać do 18. Lubcza nie złożyła broni, w czwartej odsłonie do skutecznej gry powrócił Tokarski, a cały mecz bardzo równo prezentował się Pająk. To oni poprowadzili swoją ekipę do wygranej 25:18. Na więcej zespołu z Racławówki stać już nie było. W tie-breaku dominowała Iskra, która na zmianie stron prowadziła 8:0, później nawet 12:1, a ostatecznie wygrała do 7. Jednostronny tie-break nie powinien zaciemnić prawdziwego obrazu tego spotkania, które było bardzo zacięte i stało na dobrym poziomie. Lubcza miała szansę nawet na trzy punkty, ale z jednego oczka też na pewno jest zadowolona.
ICF KARTING ISKRA Rzeszów – LUBCZA Racławówka 3:2 (21-25, 26-24, 25-18, 18-25, 15-7)
MVP: Paweł Bieszczad (ICF KARTING ISKRA)
Aktualną tabelę I ligi można zobaczyć TUTAJ