Aktualności - Strona GłównaBALS
BALS: Union Jack oraz Iskra Mapei z awansem do rundy play-off I ligi.
Znamy już dwie spośród trzech drużyn, które będą rywalizować w rundzie play-off I ligi BALS i rozstrzygną między sobą losy medalu. Awans zapewniły sobie w piątek Union Jack oraz Iskra Mapei. Oba zespoły odniosły trzysetowe zwycięstwa. Blisko dołączenia do tej dwójki jest także Volley Club Wola Zgłobieńska, ale on w którymś z dwóch pozostałych spotkań fazy zasadniczej musi ugrac co najmniej jednego seta. Po raz kolejny blisko wywalczenia […]
Znamy już dwie spośród trzech drużyn, które będą rywalizować w rundzie play-off I ligi BALS i rozstrzygną między sobą losy medalu. Awans zapewniły sobie w piątek Union Jack oraz Iskra Mapei. Oba zespoły odniosły trzysetowe zwycięstwa. Blisko dołączenia do tej dwójki jest także Volley Club Wola Zgłobieńska, ale on w którymś z dwóch pozostałych spotkań fazy zasadniczej musi ugrac co najmniej jednego seta. Po raz kolejny blisko wywalczenia cennego punktu byli Royale, ale ostatecznie przegrali z Czarnymi 1:3. W efekcie ten doświadczony zespół ma coraz mniejsze szanse na uniknięcie baraży o utrzymanie. Zakończyła się pierwsza runda II ligi. Stawkę sześciu finalistów uzupełnił dziś zespół Motoresu, który wprawdzie przegrał z Bystrzakami, ale wystarczył mu wywalczony punkt.
Piątkowa rywalizacja rozpoczęła się od pojedynku Bystrzaków Bystrzyca z Motoresem. Mecz ten był szczególnie ważny dla rzeszowian, którzy potrzebowali dwóch setów, aby zapewnić sobie awans do rundy finałowej. Motores szybko wykonał swoje zadanie, bowiem w pierwszej i drugiej odsłonie prezentował się bardzo pewnie i odniósł zdecydowane zwycięstwa. Drużyna z Rzeszowa dysponowała większą siłą ognia, a dobrymi zagraniami w ataku i na zagrywce imponował Wojciech Bałut. Jego ekipa triumfowała kolejno do 13 i 19, więc mogła być już pewna swego. Od trzeciej partii do głosu doszedł zespół z Bystrzycy, który poprawił przyjęcie i zwiększył skuteczność w pierwszej akcji. Rozluźnionym rywalom przytrafiało się coraz więcej pomyłek i spotkanie wymknęło się im spod kontroli. Bystrzaki zdołali doprowadzić do tie-breaka. W decydującej odsłonie przegrywali już 5:8, ale potem obronili trzy piłki meczowe i ostatecznie to oni triumfowali 16:14. Ekipa z Bystrzycy na pożegnanie z tegorocznymi rozgrywkami zapisała na swoim koncie pierwsze punkty oraz premierowe zwycięstwo. Motores, mimo porażki, pozostaje w rywalizacji o awans do I ligi.
BYSTRZAKI Bystrzyca – MOTORS Rzeszów 3:2 (13-25, 19-25, 25-22, 25-20, 16-14)
MVP: Remigiusz Pazdan (BYSTRZAKI)
Później do gry wkroczyły zespoły z I ligi. Iskra Mapei Rzeszów rywalizowała z ostatnią w tabeli Lubczą. Faworyt oraz wicelider rozgrywek nie zawiódł i od początku do końca kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń, a końcowy wynik nie był ani przez moment zagrożony. Przeciwnicy potrzebowali punktów, aby przedłużyć swoje szanse na utrzymanie, ale nie byli w stanie podjąć wyrównanej walki. Brak nominalnego rozgrywającego znacząco utrudniał wyprowadzanie akcji i przyczyniał się do sporej liczby błędów. Rzeszowianie zaprezentowali kilka efektownych zagrań, a w całym spotkaniu stracili zaledwie 46 małych punktów. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został były zawodnik Lubczy- Jakub Adamczyk, który przeciwko byłym kolegom zagrał bardzo skutecznie w ataku oraz na zagrywce.
LUBCZA Racławówka – ISKRA MAPEI Rzeszów 0:3 (15-25, 15-25, 16-25)
MVP: Jakub Adamczyk (ISKRA MAPEI)
Zdecydowanie najciekawiej zapowiadał się mecz Union Jack’a z SZiKiem Tyczyn, bo oba zespoły walczyły o udział w finałowej rozgrywce. Mecz nie zawiódł oczekiwań i w wielu fragmentach mógł się podobać, mimo iż zakończył się w trzech setach. W pierwszej partii obrońcy tytułu popełniali mniej błędów, za to rywalom przytrafiło się sporo zepsutych zagrywek. Union Jack utrzymywał także wysoką skuteczność w ataku i triumfował do 19. Druga odsłona mogła się bardzo podobać kibicom, bowiem jedni i drudzy zaprezentowali sporo długich wymian z ładnymi obronami. Przez cały czas trwała zacięta walka. Ilekroć Union Jack odskakiwał na dwa punkty, tylekroć rywale błyskawicznie doprowadzali do remisu. W końcówce o zwycięstwie drużyny z Rzeszowa zadecydowały skuteczne zbicia Rafała Koziarza i Marcina Bachórza. W kolejnym secie nie było już takich emocji. SZiK szybko dał się „ruszyć” zagrywką i w drugiej części seta znacząco spuścił z tonu, przegrywając do 16. Dzięki temu Union Jack, podobnie zresztą jak Iskra, zapewnił sobie udział w rundzie finałowej.
UNION JACK Rzeszów – SZiK Tyczyn 3:0 (25-19, 25-23, 25-16)
MVP: Marcin Bachórz (UNION JACK)
Doświadczony zespół Royali po 7 kolejkach zajmował 9. lokatę w tabeli, która nie gwarantuje utrzymania w rozgrywkach. W spotkaniu z Czarnymi były mistrz ligi mógł liczyć na zdobycz punktową i w pewnym momencie był nawet blisko dopięcia swego, ale pozostał z niczym. Pierwszy set początkowo zdecydowanie lepiej układał się dla Czarnych, którzy dobrze grali w polu zagrywki, a także byli skuteczniejsi na kontrach. W pewnym momencie różnica dzieląca oba zespoły wynosiła już pięć oczek. W samej końcówce Royale zaryzykowali serwisem i odrobili całość strat, ale ostatecznie przegrali na przewagi. Podobnie przebiegał drugi set. Czarni prowadzili już 23:18, ale w decydujących akcjach zatracili skuteczność w ataku i roztrwonili całą zaliczkę. Tym razem to Royale zachowali więcej chłodnej głowy i triumfowali 26:24. Historia mogła się powtórzyć w trzeciej odsłonie. Zespoły znów grały nierówno i zdobywały punkty seriami, a sporą rolę odgrywał serwis. Tym razem Czarni nie wypuścili jednak zaliczki z rąk i wygrali do 23. W czwartym secie Royale nieco zgaśli, za to przeciwnicy czuli się coraz pewniej. Purella Czarni szybko zbudowali zaliczkę i dopełnili dzieła, zwyciężając do 19. Kilka efektownych ataków zaprezentował MVP tego meczu Karol Wiśniowski.
ROYALE Rzeszów – PURELLA CZARNI Rzeszów 1:3 (25-27, 26-24, 23-25, 19-25)
MVP: Karol Wiśniowski (PURELLA CZARNI)
Aktualne tabele: I LIGA oraz II LIGA (wkrótce przypomnienie zasad fazy play- off II ligi oraz tabela grupy finałowej przed startem decydującej rywalizacji)