Aktualności - Strona GłównaBALS
BALS: Ważne zwycięstwo Sziku. Partluk oddalił się od play-offów.
Walka o play-offy w I lidze BALS nabiera rumieńców. Ważne zwycięstwo odniósł zespół Pebisu, który dzięki temu przesunął się w górę tabeli. Walka o pozycje medalowe znacząco oddala się od Partluka, który w najciekawszym spotkaniu tej kolejki przegrał za trzy punkty z Purella Czarnymi Rzeszów. Pozostałe mecze w piątkowy wieczór toczyły się w ramach rozgrywek II ligi. Klaruje się powoli sytuacja w grupie A, gdzie trzy drużyny są już niemal pewne udziału […]
Walka o play-offy w I lidze BALS nabiera rumieńców. Ważne zwycięstwo odniósł zespół Pebisu, który dzięki temu przesunął się w górę tabeli. Walka o pozycje medalowe znacząco oddala się od Partluka, który w najciekawszym spotkaniu tej kolejki przegrał za trzy punkty z Purella Czarnymi Rzeszów. Pozostałe mecze w piątkowy wieczór toczyły się w ramach rozgrywek II ligi. Klaruje się powoli sytuacja w grupie A, gdzie trzy drużyny są już niemal pewne udziału w rundzie finałowej. Nic nie wyjaśniło się za to w grupie B, a podział punktów w piątkowym starciu Motoresu z Czerwonym Baronem jeszcze skomplikowało sytuację.
Hitem kolejki miał być pojedynek Purella Czarnych z Partlukiem. Ci drudzy aby myśleć o awansie do play-offów i kolejnym medalu do kolekcji nie mogli pozwolić sobie na porażkę. Czekało ich jednak bardzo trudne zadanie, co potwierdził sam początek spotkania. Czarni grali odważnie w ataku i na zagrywce, dzięki czemu utrzymywali skromną zaliczkę. Premierowy set był ciekawym widowiskiem, z dużą ilością ładnych wymian. Końcówka należała do Purella Czarnych, którzy triumfowali do 23. Takich emocji nie było w drugiej odsłonie, bowiem siatkarze beniaminka rozgrywek wzmocnili serwis i szybko zbudowali pokaźną zaliczkę, by ostatecznie zwyciężyć 25:19. Partluk poderwał się do walki w trzecim secie. Tym razem to ta ekipa zaryzykowała zagrywką i utrzymywała wysokie prowadzenie. Dobrze w tym elemencie spisywał się Tomasz Łuszczki. Skuteczny w ataku był Kamil Koniuszewski, a jego ekipa wygrała do 15. Początek czwartej partii zwiastował, że spotkanie może się przedłużyć, bo zespoły grały punkt za punkt. W końcowym fragmencie wyraźnie lepiej spisali się jednak Czarni, a ich najskuteczniejszym graczem był Kamil Czarnik. Jego drużyna zwyciężyła za trzy punkty i podskoczyła w górę tabeli. Partluk, który od kilku sezonów nie schodził z podium rozgrywek, tym razem jest w bardzo trudnej sytuacji i może znaleźć się poza czołową trójka rundy zasadniczej, która później powalczy mistrzowski tytuł.
PARTLUK Rzeszów – PURELLA CZARNI Rzeszów 1:3 (23-25, 19-25, 25-15, 17-25)
MVP: Kamil Czarnik (PURELLA CZARNI)
O przedłużenie szans na udział w play-offach walczył SZiK Tyczyn, który nie mógł pozwolić sobie na stratę punktów w pojedynku z Lubczą. Przeciwnicy początkowo stawiali trudne warunki i dzielnie walczyli, bo sami muszą szukać punktów, które zapewniły by im utrzymanie. Pierwsze akcje układały się po myśli ekipy z Racławówki, która w pewnym momencie prowadziła nawet 19:11. Przytrafił jej się jednak długi przestój i SZiK za sprawą skutecznych akcji Patryka Banasia odrobiła całość strat. W emocjonującej końcówce, granej na przewagi, zespół z Tyczyna miał więcej szczęścia i triumfował 29:27. Na tym emocje w tym spotkaniu się skończyły, bo Lubcza spuściła z tonu, a SZiK przejął całkowitą kontrolę nad przebiegiem gry i w pozostałych dwóch odsłonach zwyciężał kolejno do 16 i 14.
LUBCZA Racławówka – SZIK Tyczyn 0:3 (27-29, 16-25, 14-25)
MVP: Patryk Banaś (SZIK)
Pozostałe pojedynki piątkowego wieczoru rozegrano w ramach rywalizacji w II lidze. Jeden z nich był jednak bardzo wyrównany i stał na niezłym poziomie. W niezwykle zaciętej grupie B o ważne punkty walczyły dobrze znające się zespoły Motoresu i Czerwonego Barona. Dwie pierwsze odsłony miały podobny przebieg. Wynik oscylował w okolicach remisu i ani jedni ani drudzy nie mogli zbudować zaliczki, która pozwoliła by im „spać” spokojnie. W decydujących akcjach inauguracyjnej partii więcej chłodnej głowy zachowali siatkarze Czerwonego Barona, ale rywale odgryźli się w drugiej odsłonie i tym razem to oni triumfowali do 23. Motores poszedł za ciosem i w trzeciej partii bardzo wyraźnie prowadził. Dobra gra w ataku Wojciecha Bałuta sprawiła, że jego zespół zwyciężył 25:17. Kolejny set początkowo przebiegał pod dyktando Czerwonego Barona, który lepiej zagrywał i zdawał się pewnie zmierzać do tie-breaka. W końcówce Motores wziął się do odrabiania strat i był o mały włos od zakończenia tego meczu. Ostatecznie nie udało się przegonić rywala i o wszystkim musiał zdecydować tie-break. Pogoń Motoresu z drugiej części seta przełożyła się jednak na decydującą odsłonę. Drużyna ta przez cały czas była na nieznacznym prowadzeniu i ostatecznie zwyciężyła 15:11. Ten wynik jeszcze bardziej komplikował sytuację w tabeli grupy B, gdzie aż pięć ekip ma realne szanse na awans do finałów i żadna z nich nie jest ani bliżej ani dalej celu.
MOTORES Rzeszów – CZERWONY BARON Rzeszów 3:2 (22-25, 25-23, 25-17, 25-27, 15-11)
MVP: Wojciech Bałut (MOTORES)
Zdecydowanie bardziej klarowna jest sytuacja w grupie A drugiej ligi, a po piątkowych pojedynkach trzy zespoły mogą być już niemal pewne awansu do rundy finałowej. Do tego celu znacząco przybliżył się zespół Geronimo, który pokonał Young Team Racławówka. Pierwsze dwa sety były jeszcze dosyć zacięte. W premierowej partii rzeszowianie utrzymywali jednak kilka oczek zaliczki i ostatecznie wygrali do 19. W drugiej odsłonie młody zespół z Racławówki zagrał odważniej i doprowadził do emocjonującej końcówki, w której rozstrzygnął losy seta na własną korzyść. Na tym jednak dobra gra Young Teamu się skończyła. Młodzi gracze zaczęli popełniać sporo błędów, nie radzili sobie w przyjęciu i przegrali kolejno do 11 oraz 13.
YOUNG TEAM Racławówka – GERONIMO Rzeszów 1:3 (19-25, 26-24, 11-25, 13-25)
MVP: Tomasz Zegar (GERONIMO)
W kolejnym pojedynku po przeciwnych stronach siatki stanęły Megamix Niechobrz oraz Twój Stary Team. Oba zespoły ambitnie walczyły na parkiecie, choć nie ustrzegły się błędów. Nie brakowało długich, ale przy tym nieco chaotycznych wymian. Dwa pierwsze sety na swoją korzyść dosyć pewnie rozstrzygnął Twój Stary Team. Niechobrzanie poprawili swoją grę w trzeciej partii i tym razem to oni nieznacznie przeważali. W końcówce rzadziej się mylili i ostatecznie wgrali do 22. W kolejnej odsłonie takich emocji już nie było, bo Twój Stary Team zaprezentował kilka mocniejszych ataków, a skuteczny był Damian Grędysa. Jego drużyna zwyciężyła do 16 i zdobyła komplet punktów, który znacząco przybliża ją do udziału w rundzie finałowej.
TWÓJ STARY TEAM – MEGAMIX Niechobrz 3:1 (25-17, 25-19, 22-25, 25-16)
MVP: Damian Grędysa (TWÓJ STARY TEAM)
Zdecydowaną dominację w tej grupie potwierdził zespół Rzeszowskiego Węgla, który po raz czwarty zdobył komplet punktów i nie stracił przy tym choćby seta. W starciu tej ekipy z MB Aerospace tylko pierwszy set był jeszcze dosyć wyrównany, choć i tu lider tabeli kontrolował przebieg wydarzeń. Przemek Maliszewski wykorzystywał wszystkie strefy w ataku, a jego koledzy byli bardzo skuteczni. Z każdą kolejną partią gra przeciwników wyglądała coraz gorzej. W trzeciej odsłonie zespół MB Aerospace kompletnie się rozsypał, popełnił dużą liczbę błędów własnych i przegrał do 7.
RZESZOWSKI WĘGIEL – MB AEROSPACE Rzeszów 3:0 (25-17, 25-17, 25-7)
MVP: Przemysław Maliszewski (RZESZOWSKI WĘGIEL)
Aktualna tabela I ligi: https://sstlubcza.com/tabela-i-liga-bals/
Aktualna tabela II ligi: https://sstlubcza.com/tabela-ii-liga-bals/
Więcej zdjęć z kilku ostatnich meczów BALS: https://photos.google.com/share/AF1QipPxDSUujFS_e9uWhYi5RLle–3m6xYQalWV19FzOwvbfbBHC5f83HIyAetmPoqttA?key=ZkNKaXU5QjNmSWFTakJiQmlGOUtITk9rOWdrcjdB
foto: Zdzisław Kałamarz