| SIATKARKI | Lubcza w godzinę wygrała w Sanoku.

SIATKARKI

Lubcza w godzinę wygrała w Sanoku.

Siatkarki Lubczy nadal znajdują się w dobrej formie. W ostatniej kolejce nasz zespół znów zwyciężył w trzech setach, nie pozostawiając w spotkaniu wyjazdowym większych szans Sanoczance Sanok. Nasz zespół miał spore problemy z wyczuciem sanockiej hali, przez co popsuł wiele zagrywek, a to pozwoliło rywalkom na nawiązanie bardziej wyrównanej walki. Ostatecznie jednak zespół z Racławówki zwyciężał do 21, 20 i 20 i po równo 60 minutach walki zapisał na swoim koncie komplet […]

Siatkarki Lubczy nadal znajdują się w dobrej formie. W ostatniej kolejce nasz zespół znów zwyciężył w trzech setach, nie pozostawiając w spotkaniu wyjazdowym większych szans Sanoczance Sanok. Nasz zespół miał spore problemy z wyczuciem sanockiej hali, przez co popsuł wiele zagrywek, a to pozwoliło rywalkom na nawiązanie bardziej wyrównanej walki. Ostatecznie jednak zespół z Racławówki zwyciężał do 21, 20 i 20 i po równo 60 minutach walki zapisał na swoim koncie komplet punktów.

 

 

Pierwszy set początkowo był bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie mogła osiągnąć bardziej znaczącej przewagi. Lubcza miała problemy z przyjęciem, ale radziła sobie w grze w ataku i odskoczyła na 14:11. Po chwili prowadzenie gospodyń wzrosło do sześciu oczek i na tablicy widniał wynik 21:15. Rywalki zmniejszyły straty o połowę, ale po przerwie dal trener Alicji Nerc, Lubcza opanowała sytuację i zwyciężyła 25:21.

 

Druga odsłona od samego początku nieco lepiej układała się dla Lubczy. Przy zagrywkach Agnieszki Ćwieki nasza ekipa wypracowała pokaźną zaliczkę i prowadziła 8:1, potem 10:4. Z czasem Lubcza zaczęła mylić się w zagrywce, a rywalki zdobywały raz po raz po dwa/trzy punkty w serii i po chwili przegrywały już tylko 16 do 18. Końcówka ponownie należała jednak do bardziej doświadczonych siatkarek z Racławówki, które zwyciężyły do 20.

 

Zespół z Sanoka nieco lepiej zainaugurował trzeciego seta, w którym prowadził 7:3 i 10:6. Trener Alicja Nerc musiała poprosić o przerwę, gdyż jej ekipie zaczął chyba udzielać się „syndrom trzeciego seta”, a rywalki nie zamierzyły rezygnować z walki o pozostanie w meczu.  Trzypunktowa przewaga Sanoczanek utrzymywała się przez dłuższy fragment, ale nasza ekipa zdołała wyjść na prowadzenie przy stanie 19:18. To był moment przełomowy, po chwili dłuższą serią zagrywek popisała się Aleksandra Soja i przyjezdne prowadziły trzema oczkami. W końcówce emocji już nie było, a nasze siatkarki ponownie wygrały 25:20 i w całym meczu 3:0.

 

Nasz zespół jest już pewny zajęcia czwartego miejsca na koniec rozgrywek, a wyprzedzająca go ekipa San Pajdy Jarosław ma dwa punkty przewagi. Matematyczne szanse na przeskoczenie rywala jeszcze są, ale Lubcza musiała by wygrać dwa ostatnie w tym sezonie spotkania. O ile pierwsze, za tydzień u siebie z Jasłem wydaje się jak najbardziej w zasięgu, o tyle ostatnie, właśnie w Jarosławiu może być dużo trudniejsze, ale szanse na powalczenie są i mamy nadzieje że nasze siatkarki sprawią miłą niespodziankę.

 

PBS BANK SANOCZANKA Sanok – LUBCZA  Racławówka 0:3 (21-25, 20-25, 20-25)

 

SANOCZANKA: Deker, Czeleń, Deptuch, Adamiak (c), Gaweł, Jasion, Chorążak (libero) oraz Drozd  

LUBCZA: Wiktor, Ćwięka (c), Soja, Cebula, Dziadosz, Piech, Dorosz (libero) oraz Niedziałek

 

sędziowali:  Bartłomiej Bembenek (Rzeszów) i Maciej Domaradzki (Iwonicz- Zdrój)

 

podobne wpisy