| BALS | Ruszyły finały BALS. Wielkie emocje od samego początku.

BALS

Ruszyły finały BALS. Wielkie emocje od samego początku.

W I i II lidze BALS wystartowała runda finałowa. Już pierwsze mecze pokazały, że żarty się skończyły i zaczynają się prawdziwe emocje. Świetny mecz rozegrali siatkarze Izol-Montu, którzy pokonali w trzech setach Union Jack’a i przeskoczyli go w tabeli. Duży krok w stronę awansu do I ligi postawił Volley Team, pokonując  Babice. Bardzo emocjonujące derby powiatu strzyżowskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy z Wiśniowej, którzy ograli Opteam Strzyżów 3:1. Tym samym zespół, […]

W I i II lidze BALS wystartowała runda finałowa. Już pierwsze mecze pokazały, że żarty się skończyły i zaczynają się prawdziwe emocje. Świetny mecz rozegrali siatkarze Izol-Montu, którzy pokonali w trzech setach Union Jack’a i przeskoczyli go w tabeli. Duży krok w stronę awansu do I ligi postawił Volley Team, pokonując  Babice. Bardzo emocjonujące derby powiatu strzyżowskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy z Wiśniowej, którzy ograli Opteam Strzyżów 3:1. Tym samym zespół, który dołączył do gry w trakcie trwania ligi, dość nieoczekiwanie ma szansę na zajęcie co najmniej drugiego miejsca!

mecz Union Jack – Izol Mont, atakuje Dominik Kostyra 

 

 

Jedynym pierwszoligowym meczem tego dnia, było starcie dwóch bardzo doświadczonych ekip. Los chciał, że Union Jack i Izol-Mont spotkały się przed tygodniem w meczu ostatniej kolejki fazy zasadniczej.  Piątkowe spotkanie było jednak zupełnie inne od tego poprzedniego. Pierwszy set był prawdziwą wymianą ciosów. Przewaga przechodziła z rąk do rąk, obie drużyny kapitalnie grały w obronie, a co za tym idzie kibice obejrzeli wiele emocjonujących  wymian. Długo prowadził Union Jack, ale w końcówce dał się doścignąć przy stanie po 20. Po chwili to Izol-Mont był na prowadzeniu, a dobrymi atakami popisywali się T. Łuszczki i J. Szalacha. Mimo świetnej postawi po drugiej stronie siatki Mateusza Świstary, Union Jack ostatecznie przegrał do 23. Ten set wywarł dość mocny wpływ na przebieg meczu. Dwie pozostałe partie były do siebie podobne. Spotkanie stało na wysokim poziomie i nie brakowało porywających wymian, ale bezpośredniej równowagi punktowej nie było. Izol-Mont grał dużo skuteczniej w ataku, miał więcej opcji, a grę skutecznie prowadził Radek Tworek. Union Jack’owi  z czasem gra zaczęła się wymykać, co wpłynęło na dużą ilość błędów. Sporo zepsutych serwisów zaliczył także trzeci zespół fazy zasadniczej, ale nie przeszkodziło mu to w zwycięstwie 3:0. Spotkanie blokiem zakończył jego bohater, grający znakomite zawody w każdym elemencie Tomasz Łuszczki.

UNION JACK Rzeszów – IZOL-MONT Rzeszów 0:3 (23-25, 18-25, 16-25)

MVP: Tomasz Łuszczki (IZOL-MONT)

 

Na drugoligowym froncie zwycięzca grupy B- Volley Team Rzeszów mierzył się z Maratonem Babica. Faworytem byli Rzeszowianie i od początku potwierdzali swoje wysokie aspiracje. Zarówno na początku, jak i w całym spotkaniu Volley Team największą różnicę robił w polu serwisowym. Dobra zagrywka i skuteczne ataki Szymona Rzepko, pozwoliły wygrać pierwszą odsłonę  do 17. Podobnie było też w drugiej partii, rzeszowska ekipa cały czas dominowała. Maraton nieco się pogubił i zaczął popełniać błędy. Spotkanie mogło się podobać i jak na II ligę stało na dobrym poziomie. Nieco więcej bezpośredniej walki zespoły stoczyły w III secie. Volley Team zaczął mylić się w polu serwisowym, co pozwoliło rywalom na podjęcie bardziej wyrównanej walki. Dobrze atakował Michał Szurlej, a jego ekipa prowadziła nawet  trzema punktami. Rzeszowianie zdołali jednak doprowadzić do remisu, a w zaciętej końcówce  dwa asy serwisowe posłał Mateusz Gniewek i przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. Wygrana znacząco przybliżyła Volley Team do awansu, ale czeka go jeszcze trudny pojedynek ze Strzyżowem.

VOLLEY TEAM Rzeszów – MARATON Babica 3:0 (25-17, 25-17, 25-21)

MVP: Wojciech Bury (VOLLEY TEAM)

 

Derby powiatu strzyżowskiego, w których spotkały się drużyny z Wiśniowej i Strzyżowa, zapowiadały się szalenie ciekawie i absolutnie oczekiwań tych nie zawiodły. Już w pierwszej odsłonie trwała kapitalna walka, choć obu zespołom przytrafiały się błędy. Więcej popełniali ich Strzyżowianie, którzy wyglądali na mocno stremowanych, tym bardziej gdy patrzyli na pewniej poczynających sobie przeciwników. W końcówce skuteczna gra blokiem pozwoliła Opteamowi doprowadzić do remisu, a po udanych zagrywkach Michała Maliszewskiego ekipa ta zdołała zwyciężyć 25:20. Bardzo dużo emocji było także w drugim secie. Wiśniowa ponownie prowadziła na początku partii i tym razem nie wypuściła już prowadzenia z rąk. Świetnie spisywali się środkowi tej drużyny Karol Arciszewski i Dominik Zimny, a ich drużyna wygrała do 22. Było to spotkanie o dużym ładunku emocjonalnym, ze względu na jego stawkę. Obie ekipy bardzo cieszyły się po zdobytych punktach i przeżywały porażki, zatem na pewno na trybunach nie można było się nudzić. Presji wyniku i dobrej postawy przeciwników nie wytrzymał Strzyżów. Gracze Opteamu wyraźnie przegrali trzecią i czwartą partię. Wiśniowa grała koncertowo, wysoką skuteczność zachowywali niemal wszyscy zawodnicy. Postawa tej ekipy mogła się bardzo podobać i zaowocowała zwycięstwem 3:1. Wiśniowa ma teraz spore szanse na zajęcie przynajmniej drugiego, premiowanego grą w barażach miejsca.

OPTEAM Strzyżów – Wiśniowa 1:3 (25-20, 22-25, 16-25, 17-25)

MVP: Krzysztof Zimny (Wiśniowa)  

podobne wpisy