Masa błędów kosztowała wygraną.
Mnóstwo błędów własnych i liczne przestoje w grze, kosztowały Lubcze porażkę w wyjazdowym meczu z Siarką Tarnobrzeg. Nasze siatkarki zagrały bardzo słabe zawody. Brakowało chęci do walki i życia na boisku. Przeciwniczki nie pokazały nic szczególnego, ale to wystarczyło by pokonać bezbarwnie grająca ekipę z Racławówki. Mecz tradycyjnie zaczął się od kilku nieprzyjętych piłek przez nasz zespół. Widać było, że przyjezdne słabo się rozgrzały, bo ze względu na korek na trasie i spóźnienie […]
Mnóstwo błędów własnych i liczne przestoje w grze, kosztowały Lubcze porażkę w wyjazdowym meczu z Siarką Tarnobrzeg. Nasze siatkarki zagrały bardzo słabe zawody. Brakowało chęci do walki i życia na boisku. Przeciwniczki nie pokazały nic szczególnego, ale to wystarczyło by pokonać bezbarwnie grająca ekipę z Racławówki.
Mecz tradycyjnie zaczął się od kilku nieprzyjętych piłek przez nasz zespół. Widać było, że przyjezdne słabo się rozgrzały, bo ze względu na korek na trasie i spóźnienie nie miały zbyt wiele czasu na rozgrzewkę. Powoli jednak Lubcza zaczęła odrabiać straty. W tym fragmencie mecz nieco się ożywił. Wkrótce jednak seriami popełniane błędy w zagrywce (w całym secie było ich 9) pogrążyły zespół z Racławówki, który zdołał jeszcze na chwile zniwelować straty, by ostatecznie przegrać do 20. Zdecydowane roszady w składzie naszej drużyny w drugiej partii wyraźnie poprawiły grę zespołu, a bardzo skuteczna zagrywka zupełnie rozbiła zespół Siarki. Gospodynie zdobywając kilka oczek w dopiero samej końcówce uniknęły pogromu przegrywając do 16. Gdy wydawało się, że nasze siatkarki pójdą za ciosem, sytuacja uległa diametralnej zmianie. Miejscowe zawodniczki poprawiły przyjęcie. W tym elemencie szczególnie wyróżniała się ich libero A. Koziek. Lubcza w elemencie odbioru zagrywki zaczęła grać katastrofalnie, co uniemożliwiło dobre rozegranie i skuteczny atak. Pod koniec seta wyglądało, że ktoś naszym reprezentantkom odciął zasilanie. W efekcie ekipa z Racławówki została rozbita do 13. Obrazu gry nie zmieniły rotacje na pozycjach rozgrywającej czy libero. Przyjezdne nie zdołały się pozbierać w czwartej partii i szybko wysoką przewagę wypracował team z Tarnobrzega, który poczynał sobie coraz śmielej i przejął całkowitą kontrolę nad meczem. W grze nie mogła odnaleźć się kluczowa zawodniczka- Bernadka Nobis, która do meczu przystąpiła z kontuzją. Jedyną wyróżniającą się postacią po naszej stronie siatki była prawoskrzydłowa Magda Stachowicz, która nieźle zagrała blokiem, skończyła kilka ataków, ale podobnie jak cały zespół nie ustrzegła się błędów w zagrywce.
Lubcza przegrała już drugie spotkanie w tym sezonie. Tym razem – w przeciwieństwie do meczu w Krośnie- rywalki był jak najbardziej w zasięgu ręki. Na tak słabą postawę wpłynąć mógł fakt, że mecz odbywał się w środku tygodnia. Siatkarki przystąpiły do meczu po całym dniu pracy w szkole i długiej, męczącej podróży do oddalonego o ponad 80 km Tarnobrzega. To nie tłumaczy jednak do końca aż tak kiepskiej gry zespołu.
KS SIARKA Tarnobrzeg – LUBCZA Racławówka 3:1 (25-20, 16-25, 25-13, 25-15)
SIARKA: Mikuszewska, Rębisz, Waszyńska, Ciak, Godek, Mysiak, Kozieł (libero) oraz Cichów, Zasadni, Motyka, Rytwińska
LUBCZA: Krochmal, Stachoiwcz J. (c), Chmiel, Stachowicz M., Nobis, Lewczak, Pałka (libero) oraz Niedziałek, Guzy, Włodyga, Kalandyk (libero II)
sędziowali: Robert Chmiel (Tarnobrzeg) i Piotr Robak (Gorzyce)