W dobrych humorach i z kompletem punktów powróciły kadetki Lubczy z wyprawy do Dębowca. Nasze siatkarki zwyciężyły w ważnym meczu z silnym rywalem- Sanem Pajda Łańcut 2:1. Starcie to zapowiadało się bardzo ciekawie, gdyż oba zespoły mają liczyć się w walce o wygranie grupy B ligi kadetek. Pierwszy set w całości przebiegał pod dyktando dobrze grającej Lubczy. Świetnie grą zespołu kierowała grająca z konieczności na rozgraniu nominalna środkowa Baśka Lewczak, a skutecznie piłki kończyły Karolina Chmiel i Jola Chmaj. Siatkarki z Racławówki wygrały set bez historii do 20. Druga odsłona ułożyła się trochę bardziej po myśli łańcucianek. to ten zespół raz po raz odrabiał stratę do Lubczy. W środkowej strefie seta doszło do niecodziennej sytuacji, kiedy to trener Sanu Pajda za niesłuszną krytykę pracy sędziów ukarany został żółtą kartką, a po dłuższej przerwie spowodowanej kłótnią tego Pana z rozjemcami Lubczy zdarzył się przestój i rywalki przejęły prowadzenie. W wyrównanej końcówce proste błędy naszych siatkarek spowodowały porażkę w tej odsłonie. Najpierw zagrywkę zepsuła Justyna Stachowicz, a potem po prostej w aut atakowała Bernadka Nobis i o wszystkim miał zdecydować tie- break. W decydującym secie do gry na swoim najwyższym poziomie włączyła się wspomniana już Nobis i efektownymi atakami wybiła przeciwniczkom siatkówkę z głowy. Rywalki podniosły się jednak po tych iście pięściarskich ciosach i doprowadziły do stanu po 10, ale pozostałe punkty zdobywała Lubcza, a dwoma asami serwisowymi popisała się Lewczak. Nasze siatkarki zainkasowały arcyważne dwa oczka. Drugi mecz na turnieju w Dębowcu był już tylko formalnością. Lubcza w pierwszym secie nie prezentowała jeszcze rewelacyjnej siatkówki i pozwoliła słabszemu zespołowi z Jarosławia zdobyć 18 punktów, ale druga odsłona była już demonstracją siły siatkarek z Racławówki, które wygrały pewnie do 10, a bardzo skutecznie atakowały B. Nobis i J. Stachowicz.